Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość powiedziałam dziś

Przyznałam się dziś facetowi

Polecane posty

Gość babcia zuzanna
co do facetow..wiekszosc z nich to tepe puste stworzenia nie wymagaj od nich w szczegilnopsci zrozumeinia twoich probelmow..jesli czasmi wydfaje ci sie ze facet ciebie rozumie..to tylko udaje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babcia zuzanna
kurwa...czasmi mniemoge tego czytac bbierz sie za siewibe dziewczyno bo sama stwarzasz sobie problemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coffe or tea
babcio zuzanno - to sie tak łatwo mówi,wcale lekko nie jest tak wyjsc z depresji mialam od dzisiaj zaczac ? i co . i nic . rano wstalam i popsul mi sie humor tak o teraz najlepiej bym poszla pod koldre bo nie mam nastroju. nie chce nic. nawet nie mam ochoty sie pomalować taaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Powiedziałam dziś===> No więc sama widzisz po swoich koleżankach, że one nie są w stanie tego pojąć, tego co sie z Tobą dzieje. I wielu jest takich ludzi, dla których jedynym zmartwieniem jest to jak sie ubrać, czy umalować. Co do Twojego chłopaka, no cóż, czy on w ogóle, chce się dowiedzieć, co Ci jest?? Bo z tego co napisałaś wynika, że Cie zwyczajnie olał...przepraszam, że tak piszę ale pomiędzy chęcią zrozumienia a brakiem możliwości zrozumienia, jest różnica baaaaaardzo duża. Powiedz mu, że to jest poważna choroba, która nie przechodzi sobie ot tak. Jesli to nie poskutkuje, zapytaj sie czy jemu w ogole na tobie zależy. Jesli powie, że tak to moim zdaniem powinien pójść razem z Tobą do psychiatry albo psychologa, może lekarz mu lepiej to wytłumaczy i uzmysłowi powagę sytuacji. Dla ludzi, którzy nie mają jakichkolwiek zaburzeń psychiczny, jest rzeczą nieosiagalna, by zrozumiec co to jest ból istnieniO depresji można mniej więcej powiedzieć tak....\" Pomyśl sobie o swoim najgorszym przeżyciu, jakie Cie kiedykolwiek spotkało i pomnóż je przez tysiąc\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedziałam dziś
babcia zuzanna--> słowa typu "weź się w garść" niestety w wypadku depresyjnych można sobie w buty wsadzić:( Podnieść się z atkiego stanu ..nie wiem czy to jest wogóle możliwe. leki psychoaktywne na zawsze zmieniają osobowość człowieka. Ja sama wiem, jak barzdo się po nich zmieniłam kłaczek-->chłopak? Powiedziałam mu, ze nie zniosę żadnej bliskości. On zamilkł i wyszedł. Przyjaciele? Nie wiem czy jeszce takich mam. Najbardziej pomogła mi osoba- koleżanka, z którą nie miałam nigdy najlepszego kontaktu. To z nią pisałam smsy po nocach podczas bezsennych nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedziałam dziś===> Może i dobrze, że odrazu pokazał jaki jest. Żaden poważny facet tak się nie zachowuje. Słuchaj a chodziłaś na psychoterapię??Jeśli tak to na jaką?? Znam przypadek zachorowania na depresję, bardzo ciężką depresję i wiesz co?? ta osoba się wyleczyła, po psychoterapii i braniu leków odżyła na nowo. To jest bardzo ciężkie do zrealizowania ale nie jest to niemożliwe. Napisz z jakiego miasta jestes i jak długo chodziłaś na psychoterapię. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro od 1,5roku bierzesz antydepresanty i nie pomagają to może powinnaś je odstawić.Po 3 miesiącach powinna byc poprawa a skoro piszesz ,że nie ma poprawy.Moze masz zle dobrane albo za mała dawkę,chodzisz na terapie bo leki bez terapii nie mają sensu a skoro tkwisz w tym 3lata to terapia jest koniecznością. A może spróbuj odstawic tylko nie wiem czy to dobry pomysł bo nie masz chyba nikogo kto by cię wetdy pilnował 24h/24h

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pisząc tutaj chyba oczekujesz wsparcia i pomocy tylko jak ktoś próbuje to ty od razu masz nastwienie na NIE. Zastanów sie najpierw czego oczekujesz od innych, jaka pomoc jest ci potrzebna.. Nie dziw się ze znajomi się odwrócili jeśłi raz i drugi wyciągali rękę a ty ich odpychałaś. Moze Tobie wydawąło się inaczej, ale myślę ze oni właśnie tak to odczuli. Nie są w Twojej skórze i nie mogą sie domyśleć co ci pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babcia zuzzannaa
ja nadal uważam że probelm tkwii w twoim podejsciu do życia... zdradze Ci sposób zauważyłaś że raz sie ma lepszy humor..raz gorszy...czasmi przytulanie sprawia przyjemnosć a czasmi kiedy ktoś hce nas dotknąc czego sobie nie życzymy sprawia dyskomfort mozna mnożyc to w nieskończoność to naprawde chodzio hormony jestes zdominowana teraz przez hormony , które nie moga zostac zrównoważone przez hormony które odpowiadaja za dobry nastrój stad te smutki ale!!! kiedy powiesz sobie ze to sa tylko hormony to będzie lepiej... niepozwol sterowac sie jakimiś substancjami chemicznymi niepozwol by twoj umysl byl zdominowany prze chemiie.. pomyśl sobie ze to tylko hormony i wtedy zobaczysz..jesli odpowiednio sie nasytawisz do tego pojawi sie uśmiech..albo ulga mowie Ci na mnie skutkowalo aj ajestesm bardzo podatny..bo nieprzecietnie wrazliwy.. kiedy rozstaliśmy sie z dziewczyna moja którą bardoz kochałem i szczerze powiedizawsze\y nadal ... to zawsz powtarzalem sobie ze ten smutek to tylko hormony ...ze potrzebne sa endorfiny ktore trzeba organizmowi dostarczyc..i wtedy zmienialem nastawienie myslalem o p[ozytywnych rzeczach... co dla niej dobrego zrobilem...ze nigdy sie nie upijjalem a bylo bardzo bardzo cięzko bylem z tego powodu szczewgolnie dumny bo jej ojciejc wyrządził im tyle złego właśnie przez to ze pił... i wtedy pojawiał się uśmiech na mojej twarxy kiedy widziałem że i ona się uśmiecha że jest duzo lepiej... to tak naprawde tylko hormony... myslenie pozytywne wydziela dobre hormony szczęścia"endorfiny" i tego sie trzymaj i kiedy naprawde dorwa cie smutki ćwicz!!! idz na silownie albo rób jakies przysiady tak dlugo az bedziesz bardzo barzo zmeczona!!! znajdz sobie cel np.. upiększanie swojego ciała i idź na siłownie..to naprwde pomaga a leki są tylko po to by zagluszyc twoje pojmowanie...wcale nie lecza tylko otepiaja...to jest to co ja ci proponuje zebys zrobila bez lekow....odwracaja uwage od hormonow iczlowiek nie wie ze ejste smutny dlatego odstaw to gowno zobaczysz od razu poczujesz sie lepiej, cwicz i tlumacz sobie za kazdym razem ze ejstes silniejsza niz jakies hormony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babcia zuzzannaa
i popros swojego chlopaka zeby przytulil cie tak mocno zeby zabralklo ci tchu!!! inie win go ze nie rozumie ...nieiwelu jest takich co rozumie usmiech usmiech i jeszcze raz usmiech!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babcia zuzzannaa
i poczytaj sobie jakies smieszne posty np czy gumki o smaku kawowym zawieraja kofeine>???? hehehe swietny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedziałam dziś
Tylko, ze ja nie mogę znieść jego bliskości. Nie potrafię:( Nie wiem czemu ale jego obecność niesamowicie mnie irytuje:( Chyba tak już maja depresyjni, ze chcą, żeby zostawić ich samych. A on nic nie rozumie i nie chce zrozumieć. postanowiłam wyjechać na jakiś czas. Sama. Uparł się, ze pojedzie ze mną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coffe or tea
nie pozwol sie zostawic sama ! nie wolno nie ludziom w depresji !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czytalam tylko poczatek Waszych wypowiedzi... do autorki-kochana mi sie wydaje,i raczej jestem pewna,ze chcialas jedynie zwrocic na siebie uwage,a domniemana depresje po prostu sobie wmowilas. tez mialam depresje,wiec WIEM co to jest,bo pisalas ze nikt Cie tutaj nie rozumie...powiem ci,ze nie obnosilam sie z tym wszedzie i po wszystkich,cierpialam sama,sama ze soba,bo NAPRAWDE mialam depresje.a to co TY rzekomo masz,to raczej jakis kaprys pokazania swoatu jaka ty biedna niby jestes.powielam zdanie innych-bierz sie w garsc,nie amrudz,bo nic ci nie jest,jedynie jestes rozkapryszona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ludzie chorzy na depresje nie siedza na forach dyskusyjnych,a juz napewno nie prowadza takich rozmow jak ty.sa zdołowani,nic im sie nie chce,nawet z lozka wstac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coffe or tea
drogie panie osoby chorujace na depresje i owszem zamykaja sie w sobie ale przed znajomymi , bliskimi sa rozne stadia choroby sa rozni ludzie i kazdy inaczej to przezywa wiec nie mozna zrobic grup bo kazdy czlowiek nalezalby do innej poza tym depresji nie ma sie ciagle tzn.objawów raz jest ok a nagle niespodziewanie przychodzi TO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×