Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czy to sie wyklucza

Kto ma TRADZIK i poukladane ŻYCIE OSOBISTE ??

Polecane posty

Gość czy to sie wyklucza

No wlasnie, jestescie z kims mimo tradziku, wszechobecnych pryszczy? W takim razie jaka cere maja osoby z ktorymi jestescie? Ja z powodu mojego tradziku mam straszne opory,ciezko mi nawiazac blizsze kontakty plcia przeciwna... Mam wrazenie ze jest to tak ohydne, ze ta druga osoba bedzie sie tego brzydzic :o :( A Wy co o tym myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh,ja mam trądzik(niewielki) i rzuciłam właśnie faceta z którym byłam prawie 2 lata(on był beż trądziku):o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to sie wyklucza
I nigdy nic nie uslyszalas od niego w tej kwestii? Ja bardzo dbam o skore, ale co z tego. :( Nie dosc ze pryszcze to jeszcze plamy i okropnie przetluszczajaca sie skora... To wszystko zabralo mi cala pewnosc siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, jesteśmy :D I nawet bardzo szczęśliwi :D A jaką ma one cere? Cholera, jak na złość, idealną, dosłownie i w przenośni, tyłeczek bobaska dosłownie. Ileż ja bym dała za taką cere. MAtko, Kocham JEGO CERE, HEHEHEH :D Bo to nie to co moja, bleeh. Tzn. na początku, jak się tak \'zbliżyliśmy do siebie\', to miałam cere taką średnią na jeża, a już dopiero później mi się zaczęło strasznie pogarszać no i jak na razie to się na tym zatrzymało. Mega pogorszenie. Ja nie wiem, ale z tego co widzę, to on nie zwraca na to zbytniej uwagi, o zgrozo, ciągle chce dotykać mojej twarzy! A ja się wykręcam, bo tego nie lubię z wiadomych przyczyn i takie czasami u nas głupie sytuacje powstają :P Że ja się wykręcam, ten do mnie: nie wygłupiaj się.... i tak dalej :D. Bo ja jego buźkę dotykam bardzo często, bo bardzo lubię, taka jest gładziuchnaa.. uhhh. No więc wniosek z tego taki, że raczej się mnie nie brzydzi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agatka co ma 24 latka
pobierz diane 35, bedziesz miala ladna buźke , duże cycki !! odstaw dopiero po slubie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to sie wyklucza
Abla, pocieszajace to co piszesz. Tylko o ile ja np. jakos nie zauwazam niektorych "defektow" u innych tak mnie sie wydaje ze po prostu niemozliwoscia jest nie "wychwycenie" syfow na mojej twarzy :( Choc w sumie nigdy niewiadomo jaki kto ma kompleks...moze uwazac ze ma np.duzy nos a ja moge wcale nie przywiazywac do tego wagi... Ech.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heheheh No wiesz, na mojej też jest niemożliwością, żeby je nie wychwycić, skoro nawet mi sąsiadki uwage już zwracają, że co to mi się porobiło, to chyba mam coś poważnego na buźce, nie? No ale co tam, biore co mi dermatolog przepisała i jak na razie czekam. Zobaczymy, może wszystko wróci do normy ;) U mnie, obecnie jest o ciupkę lepiej niż było jakiś miesiąc temu, ale to nie ma co popadać w euforie, bo jutro pewnie nie spojrze w lusterku z obrzydzenia :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe kurcze, przepraszam za wszystkie literówki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wprawdzie już pozbyłam się trądziku ale przez pierwszy rok bycia z moim facetem (teraz już narzeczonym) miałam straszny wysyp :( Jednak mimo trądziku mój ukochany zawsze mówił mi że jestem dla niego najpiękniejsza i ani razu sam nie powiedział nic negatywnego na temat mojej twarzy ... No i w końcu trądzik sam przeszedł :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to sie wyklucza
Wlasnie moze zwalam na to, moze to zle,ale jak ktos mi sie przyglada to mam wrazenie ze wlasnie lustruje kazdego mojego pryszcza i mysli "jakie to ohydne" :o i ja juz wtedy trace pewnosc siebie... Szczegolnie jak patrze na te sliczne, gladkie buziaki. Zazdroszcze po prostu :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jeanine 22
Ja jestem z facetem od 3 lat i on miał kiedyśtj w okresie dojrzewania trądzik ale taki młodzieńczy-przeminął. Teraz nie ma może idealnej cery, to zależy do kogo porównać. Troszkęrozszerzone pory w strefie T,noi parę krostek, ogólnie to mi sięzdaje że ma podobny rodzaj skóry do mojej, ale ja niestety to koszmar na twarzy w porównaniu do niego :) Choćostatnio to niexle :) I widział mnie bez tapety i zawsze mówi że z mojącerą OK :) Kochany :) Uważam że inteligentny facet nie zwraca aż tak bardzo uwagi na cerę. Chyb aże ktośma jużnaprawdę koszmar i bagno na twarzy-ale wtedy to po prostu nieestetycznie wygląda i 3eba to leczyć, i to Izotekiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy to sie wyklucza -nigdy!!!..znaliśmy się jak łyse konie i czasem ja mówiłam do niego,że mam dość swojej gęby,że jestem wstretnym pryszczolem,a on,że nie widzi u mnie żadnych pryszczy i że jestem ładna:o.Nie raz widział mnie z jakąs śmierdzącą papką na gębie i tylko się śmiał:).Gdyby robił mi jakies uwagi mógłby się ze mną pożegnać już na samym wstępie naszej znajomości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwiaż
Jak jest lepiej to nawet czuję się piekna tak sama z siebie i "przy pomocy" innych ludzi(facetów..) wokół mnie. JAk jest nie za dobrze albo mam tak zly dzien ze każda krosteczke wyolbrzymiam to nie chce mi sie pokazywac ludziom, jestem wstretna i naburmuszona, zla na caly świat jakby biedny byl temu winien(no troche jest-te wszystkie zanieczyszczenia ktore włażą i wyłażą w tak nieładny sposób u osób wrażliwych...) Nie mam nikogo, bo tak sie w sobie zasklepiłam ze trudno do mnie dotrzec, malo ufna dziewczyna ze mnie. I oczywiście-PRZESZKADZA mi to(w koncu ma sie swoje potrzeby w wieku 21 lat, a i otoczenie nie jest litościwe w tym temacie). A tak poza tym to podobno jestem ładna..nawet..(naprawde wierzcie mi nie jestem w stanie w to uwierzyć dopoki nie pozbede sie większosci przebarwień) usłyszalam pare razy w życiu że piękna.. No ale czy osoba z problemami z cerą może być piękna? Według mnie nie, ale jak czytam Wasze posty kochane forumowiczki to powoli dochodze do wniosku ze moze jednak tak...Fajnie Wam że macie takich świetnych mężczyzn przy sobie, zzawsze to jakas otucha i wsparcie. Ale chyba same nie mialyscie odwagi poderwac zagadac?? jesli tak to podziwiam! Czasem boje sie ze zostane stara panna:-) bo moje przejścia ze skórą chociaz nie najostrzejsze bardzo mnie zmienily i chyba bez tego bylabym dzis inna osoba... Pozdrawiam!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jeanine 22
Jak to nie?? Ja zawsze uparcie twierdzę że to ja poderwałam mojego faceta (choć on myśli sobie inaczej :) ) Nigdy nie miałąm problemów z tym... Zresztąbyłam przytapetowana na pierwszych spotkaniach, potem stopniowo mniej tapety... Widział mnie też bez makijażu, tylko z odrobinąkorektora. Jak brałam tabl anty to było na tyle dobrze że mogłam sobie pozwolić na pokazanie mu siębez niczego na twarzy nawet (pare razy :), teraz jest średnio, ale korektor i puder w kamieniu obowiązkowo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez mam chlopaka od dwoch lat. Nie ukrywam przed nim swojej twarzy w sensie tradziku. Widzi co mam, czesto jak mamy wolne to przychodzi z rana, calkiem niespodziewanie, juz sie przyzwyczailam do tego, nie wstydze sie wogole. najpierw bardzo sie wstydzilam tradziku ktory mam ale kiedys przyszedl a ja mialam kropki na twarzy (benzacne punktowo) tylko sie zasmial, ja tez sie z tego smialam, czasem mu sie zale ( w sumie to czesto, jedyna osoba ktora mnie wyslucha) oczywiscie on zawsze twierdzi ze jestem piekna itp itd ale ja i tak swoje, narzekam. Czesto nawet robi mi zakupy np. dzisiaj jestem taka zapracowana, poprsilam go zeby po drodze kupil mi glinke, dalam mu pieniazki i kupil:) nigdy sie nie smial, nie zwracal uwagi. Nie wyobrazam sobie sytuacji zeby mogl sie ze mnie smiac albo mowic przykre rzeczy na temat mojej cery. Od razu bym go pogonila!!! Tak ogolnie - po 3 miesiacach juz nie wstydzilam sie pokazywac bez pudru, rozmawiac o pryszczach, on czasem mowi \"Misiu zobacz cos mi wyskoczylo\" i chce zebym mu masc nalozyla hehe;) jeszcze jak chodzilam do dermatologa to chodzil razem ze mna, kiedys mialam o wiele gorsza cere i pamietam jak owijal mnie szalikiem bo byla zima, nie chcialam zeby mnie ktos zauwazyl bo bylam bez maijazu. Tylko nie wolno sie zamykac na caly swiat z powodu tradziku, wierzyc w poprawe, naprawde mozna byc szczesliwym nawet z tym okropienstwem, i nie pozwolmy aby to stan naszej cery decydowal o szczesciu!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to sie nie wyklucza
Stan mojej skory,nie jest na pewno tragiczny,naogladalam sie zdjec w necie twarzy ktore wygladaly koszmarnie,tylko to juz byly naprawde ekstremalne stany. Az bable na twarzy,w dodatku jeden na drugim... Ja jeszcze jak sie zamaluje rano to da sie to zniesc, ale makijaz bardzo szybko mi splywa, wszystko wylazi i az sie boje spojrzec w lustro. Po kilku godzinach jak dotkne twarzy to az cala jest mokra od tego tluszczu, choc uzywalam juz chyba wszystkiego... I jak tu czuc sie komfortowo, byc pewnym siebie ? Dla mnie jest to potwornie trudne, dolujace i zabiera mi radosc z zycia. To juz moja obsesja i ja wiem ze powinnam to zmienic nie zadreczac sie ale to jest tak cholernie trudne!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale macie problemy baby jedne
:o Ja też kiedyś miałam trądzik itd, no i to taki straszny, w całej szkole nikt takiego nie miał:( Ale odkąd mi przeszło, to wynajduję sobie inne problemy... Mam cerę jak pupa niemowlaczka, to jest aż niemożliwe- jest gładka, zero blizn, ani jednego przebarwienia (chyba, ze cos mi się maleńkiego zrobi przed okresem), no po prostu ideał. A o to trudno, bo mam bardzo, bardzo jasną cerę. Nawet się już nie przetłuszcza. Ale teraz dla odmiany uważam, że mam gruby brzuch i tyłek (waże 50kg a mam 168wzrostu), że jestem włochata, okropna, mam rozst ępy i nikt mnie nie lubi:o Do tego mam połamany nos, jestem ślepa itd. Mam chłopaka od roku, bardzo go kocham a on mnie. Ale nie mogę z nim się często spotykać, bo się wstydzę:( Siedzę sama w domu i sie smucę, bo np. cały czas boli mnie brzuch, mam kłopty z żołądkiem od ok. 8 lat... Ciągle mam wzdęcia, słabo mi, niedobrze, musze nagle iść do kibla, albo strasznie mnie boli brzuch:( Wstydze się tego przed nim. Z tego powdu przstałam gdziekolwiek chodzić, unikam towarzystwa, wolę siedzieć w domu:( Nie wiem, czy to wszystko ma sens, skoro nigdy pewnie nie przyjadę do mojego chłopaka na noc, no bo przeciez będę się bała, że wszystko zacznie mnie boleć, porzygam się dostane sraczki, umrę i koniec... Dobrze, że on mieszka daleko. Widujemy sie codziennie, 5 dni w tygodniu, ale na uczelni i po zajęciach. WIem, że on mi i tak "nie odpuści". Wie o tym, że nie czuję się najlepiej, ciągle mi tłumaczy, że to nie moja wina, że i tak jestem dzielna, że jemu to nie przeszkadza ani trochę, żebym się nie martwiła. A ja swoje. Wstydzę się tego i już. Mam przerąbane:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aneczka21
nie uwazam zeby tradzik mial wplywac na to czy sie kogos ma czy nie. To zalezy od charakteru. a jesli ktos mowi drugiej osobie ze nie chce z nia byc bo ma pryszcze to taki ktos nie jest nic wart. Ja mam cudownego juz narzeczonego ktory nigdy zlego slowa nie powiedzial na temat mojego wygladu choc nieraz zaryczana siedzialam w lazience z powodu wygladu swojej twarzy. teraz jest lepiej bo uzywam dobrych kosmetykow. Ostatnio nawet zauwazylam ze coraz bardziej przygladaja mi sie inni mezczyzni a i koledzy zaczeli na mnie zwracac uwage mimo tego ze nadal mam troche pryszczy i blizny. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vinca
ojjj najwazniejsze jest zaakceptowanie siebie!!! wiem,ze to trudne, ale bez tego nic nie zdzialasz!!!! ja nawet nie wiem kiedy mi sie zaczal tradzik tak dawnotemu to bylo!!;) ale od 6 lat jestem w szczesliwym zwiazku:) moj narzeczony ma nieskazitelna buzke (jak na zlosc ;))!! a ja moze juz teraz nie mama tak wielu przyszczy jak wczesniej, ale za to pozostaly mi blizny co jest jeszcze gorsze:( za 3 misiace bierzemy slub :) mimo tych moich blizn!! i tradziku!!! faceci ogladaja sie za mna na ulicy bo najwazniesze jest pozytywne nastawienie!!jesli Ty sama nie uwierzysz w to,ze jestes piekna to nikt w to nie uwierzy!!!! pozytywne nastawienie!!!! usmiech an usta promienny wzrok i mozna zdzialac cuda!!!:) :) :) nie zalamuj sie!!! wszytko sie ulozy!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×