Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Irenka_biz

jak to jest w waszych związkach?

Polecane posty

Gość Irenka_biz

chciałam zapytać, czy mimo, ze jestescie z facetami, jest ktoś spoza związku, z kim rozumiecie się lepiej, bez słów... chodzi mi o takie pokrewieństwo dusz. Czy tez wasz własny facet rozumie was najlepiej i uważacie go za swojego najlepszego przyjaciela? Jak to jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosiaczekkkkkk
u mnie jest tak ze z moim facetem rozumiemy sie bez slow.jestesmy najlepszymi przyjaciolmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Irenka_biz
szczęsciary..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Irenka_biz
jest nas kilka znajomych osób, każdy z nas w związku, a każdy prawdziwe zrozumienie znajduje poza nim. To znaczy jestesmy z osobami, ktore kochamy, ale takie dogłębne i prawdziwe zrozumienie naszych problemów, bez krytykanctwa, czy "a nie mówiłem" znajdujemy od osób, z którymi się przyjaźnimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Irenka_biz
upp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja ostatnio w ogóle nie
spędzam czasu ze znajomymi, bo są plotkarzami no i myślą tylko o sobie... Niestety. Do tego ja bez przerwy choruję, nie chce mi się nigdzie chodzić. I mam poczucie, że tylko mój chłopak mnie rozumie. Wolę pogadać sobie z nim, iść gdzieś razem niż spędzać czas z jakimiś ludźmi, którzy i tak mają mnie gdzieś- tak podejrzewam... Bo niestety ludzie myślą zawsze tylko osbie. Każdy człowiek jest taki. I dobrze- to zapewnia prztrwanie gatunku:) Tyle, że ja wiem, że jak mój chłopak myśli o sobie, to objawia się to tym, że chce się do mnie przytulić, zabrać mnie do domu, pogadać, powygłupiać się, być szczęśliwy. A nie obgadywać czy wykorzystywać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Irenka_biz
no tak...ale zadna z was nie ma przyjaciela, kolegi, ktory ją lepiej rozumie, niż facet i z ktorym milej spędza się czas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Irenka_biz
do gory;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Irenka_biz
bo mnie to moj chlopak nie rozumie . nie ojmuje moich pragnien i potrzeb. dlatego jeszcze mnie rozumie i przytula i poznaje moje potrzeby kompania wojsk piechoty oraz na dokladke kuchnia polowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tinny
NIe, i uwazam, ze to nie w porzadku jesli cos takiego sie ma. Dlaczego? Bo zaluzmy, ze z tym czlowiekiem ulozysz sobie zycie. Jak ono bedzie wygladac za lat 10-15? Milosc, porzadania itd. zmieniaja sie w zwiazkach z dluzszym stazem. Sa obecne, ale inne, dojrzale i nie ma co ukrywac nie tak intensywne jak to bylo na poczataku. Malzenstwa czy partnerzy, ktorzy sa dla siebie przyjaciolmi potrafia rozmawiac o wszystkim, rozumieja sie, potrafia rozwiazywac wspolnie problemu, nie odwracaja sie plecami do klopotow, a wspolnie walcza o dobra obojga. Prawdziwy zwiazek powinien wedlug mnie byc oparty przede wszystkim na przyjazni, zaufaniu i wzjamenym rozumieniu sie partnerow jesli tego nie ma, pozostaje tylko co? Seks? Namietnosc? Nie mowie, ze seks nie jest wazny. Jest i to naprawde tak bardzo, ze wiekszosc ludzi nie zdaje sobie z tego sprawy, ale na nim nie moznac budowac trwalego zwiazku. Wierz mi. Jestem mezatka i nie wyobrazam sobie aby poza moim mezem byl ktos inny, kto rozumie mnie lepiej. Jaki sens ma taki zwiazek, w ktorym nie mozesz powiedziec co cie boli, wkurza, cieszy itd.? Zastanow sie czy to ma sens.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
22:51 moj facet jest moim Najlepszym i Najblizszym przyjacielem!!! ale oczywiscie mam innych przyjaciol, z ktorymi dobrze sie czuje, choc stopien zazylosci jest mimo wszystko mniejszy 22:54 to jest możliwe Ja tak miałam. Zwiazek z facetem połamał nogi, przyjaźń z kimś spoza związku pozostała na zawsze 23:01 groosia mam kumpla..ktory mmnnie rozumie a ja jego.. ale on ma cos w psychice z geja chyba..dlatego wiem ,ze jest moim dobrym przyjecielem..tak samo jak moj fqacet Gdy jeszcze myślałam,że świat jest dobry... 23:12 enamorada Jest wiele osob, z ktorymi rozumiem sie bez slow, chlopak jest jedna z nich. Najblizsza mi jest i bedzie zawsze moja siostra, to takie moje drugie \"ja\". tak, piję dużo i często, ale czynię to niechętnie i z obrzydzeniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Irenka_biz
a co jeśli dajmy na to mam przyjaciela z którym rozmawiam i lepiej się z nim rozumiem, niż z moim chlopakiem. I co jesli przyjaciel jest wobec mnie bardziej szczery niz wobec swojej dziewczyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozwole sobie zacytowac Kasiasek: \"moj facet jest jedyna osoba na tym padole, ktorej moge powiedziec wszystko\" Amen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja właśnie mam tak, że z przyjacielem sie lepiej rozumiem czasami niż z chłopakiem; to przyjaciel ma takie same zainteresowania jak ja i to z nim oglądam mecze i wyścigi :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieeee
to może i ja się wypowiem... Jestem teraz w związku, ale nie jest specjalnie zażyły, jeśli można uzyć takiego słowa... Nieważne. Mam przyjaciela. Doskonale się z nim rozumiem. Próbowaliśmy związku, ale coś było nie tak. A dziś... coraz częściej dochodzę do wniosku, ze go chyba kocham... I gdy patrzę w przyszłość, to obok siebie widzę jego. I tylko jego. Ale boję się... boję się, że znów coś nie wyjdzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Irenka_biz
no własnie, jak to jest ze czasem lepiej się rozumiemy z przyjacielem, fajniej jest nim wyjsc na piwo, zapalić fajke, tak aby nasze polowki się o tym, nie dowiedzialy, bo nie akceptują...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liselle
a ja sie z moim rozumiem tak bez slow:) rozumiemy sie fajniee:) trzeba ciagle to pielegnowac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem w związku, ale nie czuje pokrewieństwa dusz, rozumienia sie bez słow. czasem mnie to martwi. To nie znacyz, ze nie mówie mu o wszystkim, mówie, la eczasmi brak takiego czegos...ale z drugiej strony mma 3 osoby z którymi umiem sie porozumiec...2kobbiety i jeden facet. wydaje mi sie, ze to porozumienie to kwestaia podobieństwa i ten faet wogóle mnie nie pociąga...za to mój obecny jest zupełnie inny ode mnie..podobno przeciwieństwa sie przyciągaja. Kochamy się, chciaż czasmi zastanawiam sie jak ten zwiazek funkcjonuje skoro jestesmy tak bardzo różni..ale cóż tak wąłsnie ejst

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×