trudnosc w tworzeniu zwiazkow

zdecydowalam sie napisac ten topic bo jestem tak smutna ze juz nie wiem co robic. Mam juz prawie 19 lat i chyba duzy problem z tworzeniem zwiazkow. Gdy tylko zaczynam sie z kims spotykac nachodzi mnie chec ucieczki. Przeszkadza mi to, że chlopak chce mnie caly czas calowac i dotykac, meczy mnie to po prostu. I tak jest za kazdym razem kiedy zaczynam sie z kims spotykac :( nie wiem jak sobie z tym radzic. Duzo latwiejsze i przyjemniejsze sa dla mnie relacje ktore nie maja przyszlosci, nie wiaza sie z konsekwencjami (nie mowie seksie, jestem jeszcze dziewica). Byc moze to wszystko swiadczy tylko o mojej niedojrzalosci, ale tak naprawde boje sie ze nigdy mi to nie przejdzie.

Kobieto! Jestes jeszcze mlodziutka, wiec nie ma powodow do paniki! Moja kolezanka zachowywala sie tak jak Ty!!! Trwalo to pare lat, ale poznala swojego ukochanego mezczyzne i teraz nie ma juz z tym problemu. Nie trafiasz na tych, na ktorych powinnas. W razie W zostaje Ci psycholog. Pozdrawiam!

najgorsze jest to, ze teraz znow wpakowalam sie w zwiazek z chlopakiem... myslalam ze to ten odpowiedni. ale on tez staje sie dla mnie meczacy. nie wiem czy mam go zostawic czy walczyc ze soba. On jest dla mnie bardzo dobry, nie chce go skrzywdzic. jest moim przyjacielem. Ale juz czuje ze znow wszystko popsuję...