Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość delila

Być z nim czy zerwać? Kto tak ma lub miał?

Polecane posty

i po co??po efekty...moja skutkowaly..nawet zwyklego jarania papierosow oduczylam i ograniczylam do 1 na kilka dni :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trawa
fszystkowiedzaca -moje ultimatum ( mnogie ) stawiane bylo w zlosci i zdaje sobie sprawe , ze nie tedy droga. Jak pisalam wyzej nie mam z tym wiekszego problemu ( to nie moj topik ) Wkurzam sie jak jara za czesto i za duzo pieniedzy na to wydaje. Pisalam tylko , ze moze to byc uzalezniajace bo znam wielu , ktorzy juz to pojeli i wcale nie tak latwo im przestac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trawa
Moje drogie panie milo sie rozmawialo , ale za pare minut koncze prace i do domku. Robimy dzisiaj grila z cholernym zielskiem :) bo przeciez sobota. Napiszcie cos jeszcze bo jutro tez niestety bede w pracy a nudna ta moja praca ( dla patheada pewnie wymarzona ) to sobie poczytam pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fszystkofiedząca
--> groosia - gratuluję skuteczności i życzę jak najlepiej - mam nadzieję, że jeszcze dłuuuugo będziesz się mogła cieszyć miłością swojego chłopaka :) (chociaż szczerze w to wątpię) jednak problem polega na tym, że nie zawsze postawienie ultimatum działa tak, jak w Twoim przypadku i można się nieźle przejechać na traktowaniu ludzi - a w szczególności partnerów - w taki sposób. A dzieje się tak głównie dlatego, że mało kto lubi, kiedy mu się czegoś zabrania, a jeszcze mniej osób stosuje się do tych zakazów. nie będę wyjaśniać na przykładach, bo zapewne obce jest Tobie popijanie alkoholu na imprezach w tajemnicy przed rodzicami, hm? ;) -->trawa - pisałam wcześniej, że zdarzaja się chlubne wyjątki, które brną dalej w jaranie, ale jednak odsetek osób, które z wiekiem dają sobie z tym spokój jest dużo większy. to świetnie widać wśród moich znajomych, którzy za młodu nie stronili od takich używek, ale im bliżej trzydziestki, tym dalej od lufki...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wszystkowiedzaca...oj bedzie kochac dlugo..bo nie kocha za to,ze szantazem cos na nim wymuszam,ale za to jaka ejstem i co dla niego robie..a przecie zo to chodzi przede wszytkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fszystkofiedząca
groosia - nie twierdzę, że to, co zrobiłaś jest złe, bo żaden nałóg nie jest dobry i z każdego nałogu powinno sie ludzi wyciągać, ale metody, jakimi się posłużyłaś nie są najlepsze i zwykle nie wpływają pozytywnie na relacje pomiędzy ludźmi - tylko tyle. Tobie się udało go złamać, ale nie każdemu sie to uda, może natomiast narobic niezłego balaganu w życiu, dlatego zdecydowanie nie popieram i nie zachęcam do takich zachowań względem bliskiej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość delila
trawa---> mój nie jest podatny na nałogi, alkoholu nie pije bo nie lubi, nawet piwa, papierosa zapali raz na 2 miesiace albo pol roku, trawy nie musi tez palic codziennie, zdarzaly sie mu przerwy czasem nawet po 3 miesiace. skoro--->niekoniecznie dopiero po ślubie, on nie chce zebym widziala go spalonego, dlatego mowi ,ze jak ze soba zamieszkamy nie ruszy trawy, ze wtedy bedzie zupelnie inne zycie, bardziej odpowiedzialne, mowi ze rzucenie tego nie stanowi dla niego problemu, tylko teraz chce sie jeszcze troche tym nacieszyc bo to jest po prostu fajne. Nie chce wymuszac na nim tej decyzji, nalezy mu sie troche prywatnosci, wolnosci , kazdy czlowiek nawet w zwiazku jest wolny a ja nie mam podstaw zeby mu nie ufac i wiem ze mnie kocha. Widzimy sie codziennie a ja przez ponad 2 lata widzialam go spalonego jeden raz. Zawsze mowi mi na nastepny dzien ze palil, dlatego wiem jak czesto to robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wszystkowiedzaca-wiem z eto ni4e jalpesza metoda..ale probowalam innych...rozmow..-nie udawalo sie bo czesto jak byl zjarany to do niego nie docieralo,albo zaraz po gadce szedl jarac... placzem nie skytkowalo..bo wtedy on plakal,bo nie lubi gdy ja placze.... wiec musialam dac mu ultimatum..teraz sam sobie zachwala ,ze rzucil,bo widzie teraz,jak mozg mu funkcjonuje niz wtedy... co jak co..ale trzeba probowac wszytkiego..i na szczescie u nas nie zburzylo to naszych relacji miedzy soba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość delila
no wlasnie groosia rozni nas to ,ze to widzialas go po paleniu i przez to nie moglas sie z nim dogadac, byliscie w innych swiatach, a my dogadujemy swietnie bo nie widujemy sie kiedy on jest zjarany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wiesz...czesto znim tez o tym gadalam gdy nie byl zjarany..i jak pisalam wyzej..wtedy pokazywlaam mu na trzezwo jak jego kumple wygladaja po jaraniu i on tak samo.. chyba wtrafilo,bo stwierdzilz,e nie chce sie juz tak zamulac: i od 2 lat niew pali... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trawa
delila---> to dobrze , ze nie jest podatny na nalogi ( tak twierdzisz ) . Co do Twojego pytania to musisz sama sobie na nie odpowiedziec. Zycze Wam jak najlepiej , moimi wypowiedziami chcialam tylko podkreslic , ze z paleniem i jego czestoscia moze byc roznie ( jak ze wszystkim ). Widze tez , ze swojego chlopaka bronisz i usprawiedliwiasz , wiec widac czego naprawde chcesz... obserwuj rozwoj sytuacji , przeciez radykalnych decyzji nie musisz podjac dzisiaj. fszystkofiedzaca---> zgadzam sie , ze z wielu rzeczy sie wyrasta lub przynajmniej z nimi stopuje , niestety inne pozostaja. Jestesmy juz blisko trzydziestki , wielu naszych znajomych ma ja za soba . Oczywiscie jest inaczej niz kiedys ale palenie pozostalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość delila
Dzieki trawa, masz racje, zawsze moge sie wycofac jesli sytuacja sie nie zmieni .Dam mu troche czasu i zobacze czy bedzie sie cos znienialo i w ktora strone. Mam nadzieje, ze wszystko bedzie dobrze. NIe chce go zostawic ale nie chce tez miec przy sobie czlowieka ograniczonego trawą, nie chce miec problemow w przyszlosci, dlatego jesli on nie przestanie odejde, nie zdecydyje sie na zwiazek, wlasciwie trojkat z nim i z jaraniem to byloby nieodpowiedzialne, skazalabym sie tylko na cierpienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no welansie...po co masz ciepirec ,skoro mozes zmie cfaceta ,ktory na pierwszym miejscu postawi ciebie a nie trawke.... trzeba daxzyc do cudownego zwiwazku,a nie takiego ktory cie niszczy.rozumiesz?? twoje dobro przede wszsytkm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale zaraz
kopnij go w dupe ! ja nie pale ani traw ani papierosów. Zaręczymy się ?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość delila
groosia--->twoje pytanie jest skierowane do mnie? Troche sie pogubilam. Jesli chodzi o papierosy to nie jest uzalezniony, spali sobie raz na pol roku pol papierosa jak ktos mu da bo sam nie kupuje, nie ciagnie go do tego. Jesli chodzi o trawe to tak jak pisalam, czasem raz w miesiacu a czasem 2 razy w tygodniu ale tez zdazaja sie kilkumiesieczne przerwy. Roznie to bywa, zalezy tez od jego kumpli bo on nie lubi palic sam i pali tylko z nimi. Na szczescie oni po malu sie wykruszaja, po studiach wyprowadzaja sie, wyjezdzaja za granice albo biora slub i nie maja juz czasu na glupoty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wiadomo..w samotnosci nikt nie lubi...nawet pic... a co do fajkow..nie ma nic gorszego niz uzalezenienie od tych smierdziochow;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×