Jutro slub a serduszko bije w innym kierunku..........zabije sie!!

jutro mam slub z mezczyzna, z ktorym jestem rok.....z poczatku byl on jakby lekarstwem na nieudana milosc mojego zycia, ktora trwala 10 lat.....wczoraj zjawil sie ten drugi i \"rozdrapal strupa\", ktory prawie sie zagoil.................i co ja mam teraz zrobic..nie chce slubu.......

To mnie przeraza.....goscie zaproszenie,suknia wisi,makijazystka,fryzjer.....................................KOSZMAR!!!

no cos Ty!!!jutro?a to koscielny slub?chyba nie bo jutro niedziela a koscielne sie bierze w sobiet raczejh, no ale slub to lasib nie i nhie wiesz co masz zrobic??a nie kochasz tego co masz zamiar wziac z nim jutro slub? a co powiedzial tamtem przez ktorego to wszytsko?

Mojego narzeczonego pokochalam z czasem................wiem ,ze to przykre ale on jest wspanialy uklada nam sie dobrze, mamy wspolne zainteresowania, seks jest wspanialy lecz kocham go bardziej jak przyjaciela............Slub jest koscielny(kto ci nagadal, ze nie dajka w niedziele???:?) ten drugi-Marek zjawil sie wczoraj bo przyjechal ze stanow na nasz slub.....to nasz wspolny znajomy:(:(:(::( i powiedzial, ze mnie kocha...............................

a ja wiem...moze dlatego ze moje znajome zawsze w soboet..oj mniejsza z tym aha czyli to wasz znajomy,,,,powiedzial ze Cie kocha???boze...tak bym chciala zebys była szczesliwa bo ja jestem porzucona i jestem .oj skzoda o mnie skoro popwiedzial ze Cie kocha...a dlaczego sie srozstaliscie??czy ty go kochasz??? zapewne boisz sie reakcji...najwazniejsze to co Ty czujesz do niego ??ktorego kochasz bardziej?

... to dlaczego nie powiedział Ci tego wcześniej? Czemu akurat teraz?? Przecież wiedział wcześniej że zamierzasz wychodzić za mąż... Dziewczyno, przede wszystkim się uspokój... Może to po prostu chwilowy szok? zaskoczenie? Może więcej sobie wmawiasz..? Sama mówisz że z narzeczonym jest Ci dobrze. Nie rób niczego pochopnie!

a myślałm ze takie rzeczy dzieja się tylko w filmach

Zdecydowalam sie na slub z Rafalem bo mam juz swoje lata i chcialam sie odciac od niespelnionej milosci.......nie chcialam cale zycie czekac nie wiadomo na co tymbardziej, ze bylam pewna ,ze Marek mnie nie kochal.....Kocham go na maksa:(:(:(:(:(:( myslalam, ze juz nigdy nie zetkne sie z nim...chcialam miec dzieci i rodzine mam juz 35 lat

Tez czuje sie jakby moje zasrane zycie bylo filmem..ja i Marek to istny mezalians....poznalismy sie na pierwszym roku studiow prawniczych...bylismy kumplami ....tylko,ze on musial przerwac studia i wyjechac do pracy"za chlebem" ja pochodze z rodziny raczej zamoznej..mowil, czul sie gorszy..........:(:(:(::(:(

mówiłaś ze byłaś z nim 10 lat a teraz że myślałaś że cie nie kochał to niemozliwe zeby być z kims tak długo i go nie kochać

chwile ,ktore z nim spedzilam tkwily mi w glowie przez te wszystkie lata.....Latalam za nim a on mnie odpychal....wyznawalam mu milosc po stokroc a wczoraj on mi to wyznal i plakal przez godzine:(:(:(::(

nie bylam z nim!!!!!! kochalam go w samotnosci On wyjechal do Stanow

18 godzin .......................zostalo moze wyjade,............???uciekne poprostu???

Wiesz zastanów się nad tym wszystkim dobrze , to naprawde bardzo trudne , ale jeżeli masz być nieszczęśliwa jak jutro weźmiesz ślub to nie rób tego, bo później mozesz bardzo tego żałować ....kurcze naprawde nie wiem co Ci powiedzieć ale Ty musisz zdecydować z kim naprawde chcesz być ... no i wszystko zależy od tego co Ci mówił ten Marek

TO JEST PROWOKACJA. BYLI NA STUDIACH ON POJECHALDOS TANOW..I TAK SIE ROZSTALI..BYLI 10LAT. TO MIELI PO 10-12 JAK SIE ZESZLI YHY JUZ BO UWIERZE

on chce wrocic do polski..powiedzial,ze odkladal pieniadze, ze nie chcial ze mna byc ze wzgledu na rozniace nas warunki zycia...znal moja rodzine i rzeczywiscie to byloby trudne gdybysmy wtedy byli razem......a co z Rafalem???????? szanuje go...zapomnialam prawie o uczucie do Marka a tu nagle.....................Z Raffalem zyje sie swietnie wspolna praca, dom, jest przystojny, madry ,opiekunczy,kocha mnie nad zycie.......ale ja kocham go jak przyjaciela, brata...sama nie wiem jak to oktreslic.Dzisiaj kilka razy wymiotowalam, jestem cala roztrzesiona...to jest jak jakis koszmar:(:(:(:(:

dziecko ja mam 35

prosze czytac uwarznie!!!!!nigdy nie bylam z Markiem!!!!!!!Moja milosc do niego trwala cale 10 lat,milosc na odleglosc , milosc w samotnosci.....razem spedzilismy ponad rok..on wyjechal w 98

to taki byl zarcik

tak mi sie chcialo pisac

co było żarcikiem ???

wszystko

podszywacz;/

to wszystko co pisałas???

Jak mam to zrobic..............?????????????????????Czemu uwazacie, ze skrzywdzilma Rafala?chcialam z nim byc....on mnie kocha i tez pragnie tylko tego

no to niezłą masz wyobraźnię hahaha gratuluje .... powinnaś pisać jakies romanse .... szkoda a już mi tak szkoda było tego Marka i Rafała

czekaj bo już zgłupiałam .... o co tu chodzi????

hallo:(:(:( to wszystko prawda to nie ja pisalam z tym zarcikiem... nie wiem czy mam sie apkowac ???? nie zostawie przeciez Rafala :(:(:::(:((::

na forum bywaja podszywacze...

bo jak bym jutro miala brac slub , napewno bym tu nie siedziala i sie zalila HA HA HA