Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wilma2

nie jestem jego pierwsza

Polecane posty

Gość wilma2
mnie tez wysyła do psychologa, jezeli mam z tym problem bo on nie widzi problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wilma2
oj, jak bardzo jej za to wszystko nienawidze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak se pisze
wilma, to może być powód dla ciebie, skoro już skojarzyłaś te emocje, to pewnie jakiś związek jest, jakaś blokada psychiczna w każdym razie istnieje, ale przede wszystkim musisz popracować nad poczuciem własnej wartości żebyś mogła wewnętrznie wybaczyć swojemu partnerowi i jakiejś tam byłej marail, na pewno pomoże ci taka wizyta, między innymi żebyś uświadomiła sobie jak dużą sama posiadasz siłę, jaką wartość, jak wiele zależy bezpośrednio od ciebie, że jakaś osoba z przeszłości nie ma z tobą i partnerem nic wspólnego, nie ma na ciebie żadnego wpływu i ty w żaden sposób nie zależysz od niej, jej po prostu NIE MA, więc też nie masz po co czuć do kogoś nieistniejącego jakiegokolwiek żalu czy gniewu takie ogólne te teksty ale sama sobie je poczytam, może też znajdę jakąś podpowiedź, bo i u mnie nie jest tak jakbym chciała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak se pisze
wiecie co, te trzy byłe mojego faceta naprawdę były bardzo OK i sympatyczne, nie mam nic do nich może przydało mi się że je zobaczyłam i gadałyśmy bo przestałam je demonizować, to normalne babki, nie wyszło im z moim facetem, nie pasowali do siebie, on nic do nich nie czuje (czasem mówi o nich rzeczy niesłuszne ale mam do tego dystans) a ja wierzę że on nie ma powodu wracać do nich pamięcią i jest ze mną akceptując mnie i kochając taką jaka jestem hej, dziewczyny, przecież wasi partnerzy są z wami świadomie, z nieprzymuszonej woli, znoszą wasze nastroje, troski, wspierają, mówią że kochają, czego jeszcze chcieć, po co się zamartwiać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marail
dzieki "tak se pisze" - wiem, ze gdyby nie ta byla to bysmy prawdopodobnie nigdy sie nie poznali i nigdy bym nie poczula jak to jest byc az tak szczesliwym jak z nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak se pisze
ba, może gdyby nie ta była, nawet nie zrozumiałby w pełni jak wspaniała jesteś ty! :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marail
mnie to tylko przeszkadza ze wim co robili ze soba i ze nigdy w niczym nie bede pierwsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marail
"tak se pisze" - powinna zostac psychologiem, naprawde czuje sie o wiele lepiej, tak jaby cala zlosc uszla w chwili gdy sobie uswiadomilam, ze masz racje!!!! Dziękuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wilma2
ja tez dziękuję za madrości "tak se pisze" . czy dobrze zrobie jak wszystko jeszcze raz opowiem mojemu mezowi, troche wiecej juz wiem , moze lepiej mnie zrozumie? czy dac spokój?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak se pisze
:) jej... kochane jesteście! a ja tak się cieszę że mogłam trochę pomóc :)))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak se pisze
wilma, myślę że jeśli tak czujesz, że powinnas coś mu powiedzieć, to tak zrób, tylko z pozytywnym nastawieniem do siebie i niego, i na spokojnie, przy sprzyjającej okazji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wilma2
próbowałam,ale wyszło zupełnie inaczej niż miało być. Nawrzeszczał na mnie, ze stwarzam sobie niepotrzebne problemy, zebym się leczyła(?!) bo on już nic nie zrobi. Miał mnie dowartosciować , haha. zdołował na maksa. Tweirdzi, że nigdy mi przecież nie dawał, żadnych sygnałów, ze coś mu nie pasuje, zebym coś poprawiła. Ale to, czy z tamta było mu lepiej - nie zaprzeczył, nie potwierdził. A ja oczywiście interpretuje to w jeden sposób - że było. Rany, mam tego po prostu dosyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość g9847w057m9058w39mv0w938v905w3
DZIEWCZYNY, MAM PODOBNIE. JESTEM W ZWIAZKU Z FACETEM DLA KTOEGO NIE JESTEM TA PIERWSZA A ON DLA MNIE TAK. NAJGORSZE JEST TO ZE WIDZIALAM JEGO BYLA DZIEWCZYNE-PIEKNOSC!NIE UMYWAM SIE DO NIEJ!MAM Z TEGO POWODU KOMPLEKSY I JUZ SAMA NIE WIEM CO ROBIC. MÓJ CHLOPKA MNIE KOCHA, JESTESMY ZARECZENI, WIEM ZE TAMTEJ NIGDY MALZENSTWA NIE PROPONOWAŁ I TO MNIE TROCHE PODBODOWUJE. WYPYTYWALAM GO DUZO O TAMTA.STRAMA SEI BYC LEPSZA OD NIEJ, DAWAC MU WIECEJ MILOSCI, CZULOSCI. STRASZNIE MI TRUDNO , WIELE RAZY PŁAKALAM Z TEGO POWODU, TAK BARDZO ZAL MI TEGO ZE ON Z NIA PRZEZYL SWÓJ PIWERWSZY RAZ . CODZIENNIE SOBIE POWTARZAM ZE TO ZE MNA JEST, MNIE TYLKO KOCHA. CIESZE SIE ZE ZAJRZALAM NA TEN TOPIK. ZE SA TU KOBIETY Z PODOBNYM PROBLEMEM. Z E NIE JESTEM SAMA Z TAKIMI MYSLAMI:-))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość REOTF943W094MICFW09X
ODSWIEZAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wilma2
żal o to że pierwszy swój raz przeżył z inna zostanie chyba na długo. może wpłynąc na nasze zycie intymne . zwłaszcza , że on nie chce o tym rozmawiać, o wszystkim innym - tak , a o tym nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wilmo
Rozumiem Cię, bo miałam to samo. Ona stała między nami długo, bardzo długo. Zaczęłam unikać zbliżeń, miałam żal w sercu, pretensje, awantury pod byle pretekstem a w tle - ona. I on nie chciał o niej rozmawiać. Mówił dokładnie jak Twój: nie pamiętam. Niewiele brakowało a rozleciał by się nasz związek. Przystopowałam. Bolało jak cholera, ale nie mówiłam o niej. W łóżku starałam się nie myśleć o niej. I z czasem powoli, baardzo powoli, wspomnienie (moje) o niej zaczęło odchodzić w cień. Niedawno rozmawialiśmy z moim partnerem, tak, na luzie. I on poruszył ten temat. Powiedział mi, jak bolały go moje wypominki. Jak nie wiedział, co zrobić, żebym się tak nie nakręcała. I dodał jeszcze, że to ja wstawiłam ją między nas a nie on. I ma rację. Nie umiem Ci dać mądrzejszej rady, jak ta: musisz się sama przestawić na inne myślenie i zrobić wszystko aby o tamtej zapomnieć. Gdyby tak bardzo ją kochał, to byłby z nią (wybaczyłby jej coś tam) a nie z Tobą. Powodzenia, choć wiem jakie to trudne. Jednak możliwe, za co ręczę moim własnym słowem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wilma2
do postu -wyzej dziękuje bardzo za rady. postaram się zapomnieć, choć wydaje mi się, ze to bardzo długo będzie trwało, o ile się nie nasili i nie wpadnę w obsesje. Też nie chce męza zadręczać, widzę ze się męczy jak go wypytuje i wścieka, że do tego wracam, raz mu się wymsknęło nawet, ze jemu też jest z tym cieżko, ze żałuje że to nie ja byłam tą pierwszą. No ale zrobił to i to mi jest z tym trudno życ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość funka
dziewczyny, a ja jestem z drugiej strony. to ja mialam wielu facetow przed obecnym i on ma z tego powowdu problemy. tez mnie ciagle wypytywal o przeszlosc, nadal pojawiaja sie zlosliwe docinki itp. staram sie nie klamac - wole czegos nie powiedziec niz klamac w zywe oczy. stad moze potem pojawiaja sie nadinterpretacje w stylu 'a z X seks francuski ci sie podobal bardziej niz ze mna', chociaz to bzdura. kocham mojego M i bardzo chce zalozyc z nim rodzine. ale co z tego, kiedy on ma watpliwosci czy aby an pewno jestem z nim dla niego samego czy dlatego, ze w koncu chce sie ustatkowac (w domysle - z kimkolwiek). on sie martwi, ze jest gorszy od tamtych (bzdura!), a ja - ze po slubie bedzie chcial sprobowac, jak to jest z inna, bo pomysli, ze ma prawo skoro ja mialam innych. a ja bym tego nie zniosla. chlera, w ogole nie moge sobie z tym poradzic. tak wiec, autorko topiku, nie sa wazne te, co byly przed toba. to ciebie wybral. to ty jestes ta jedyna i najwazniejsza. i najlepsza. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdalenka81
jak tak czytam takie opinie to zaczynam sie zastanawiac czy aby czekanie z seksem do ślubu nie jest najlepszym rozwiazaniem. Mysle ze powinni łaczyć sie w pary ludize z taka samą ilościa doswiadczeń. Nie zdziwie sie jak twój facet srbuje jak to jest z inną, bo ty miałaś przed nim kogoś. Nie zdziwi mnie to, bo faceci tacy są. Zawsze bedzie go to dreczyc ze ty byłaś jego pierwszą a on twoim NIE. dlatego nie masz co mieć pretensji jesli on spróbuje. I mam nadzieje ze spróbuje:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do funky
niech twój facet spróbuje jak jest z inną bo jestes jak pies ogrodnika, sama obciagnęłaś kilka fiutów a swojego facetowi bronisz móisz ze bys tego nie zniosła. Jesteś załosna i żal mi ciebie, brzydze sie takimi ludźmi jak ty:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość funka
chwileczke. a jaki ja mam wplyw na to, ze si enie poznalismy wczesniej? nigdy nie zdradzilam zadnego faceta, z ktorym bylam. zadne moje zwiazki sie na siebie nie 'nakladaly. jakim prawem mozecie dawac komus usprawiedliwienie dla ZDRADY? nie znioslabym tego, gdyby moj facet - twerdzac jednoczesnie, ze mnie kocha i w ogole - zdecydowal sie na skok w bok "bo to lezy w meskiej naturze i ma do tego prawo, bo ja to mam za soba". to po prostu smieszny argument.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość funka
do "do funky"-> prawde mowiac, to nawet sama go kiedys do tego namawialam (do przespania sie z inna) (chyba po to, zeby miec jakies spokoj), kiedy zdazyla nam sie dwumiesieczna przerwa z zwiazku. ale nie zrobil tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdalenka81
szczerze mówiac współczuje ci funky. On w kazdej kłótni moze ci to kiedys wypowiedziec i nie bedzie ci ufał. Dla faceta swiadomosć ze jego ukochana spała z innymi i uprawiała z nimi orala jest przytłaczająca. Ta świadomosć ze miałąs w pochwie i w ustach innego penisa. Przykro mi bo absolutnie cie nie osadzam, ale naprawde wasz zwiazek moze przechodzic straszne kryzysy z tego powodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak se pisze
nie wiem... ja naprawdę nie uważam że to źle że mój partner miał wiele partnerek a ja nikogo uważam że kobiety powinny walczyć o to żeby taka zasada działała w obie strony a już napewno nie powinnyśmy naskakiwać na siebie na wzajem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdalenka81
mam szczescie byc w zwiazku w którym oboje bylismy dla siebie pierwszymi partnerami seksualnymi. Jesliby nasz zwiazek sie rozpadł, to na pewno nie chciałabym faceta prawiczka bo wiem ze przeszkadzałoby mu to ze nie jestem juz dziewicą. Moze nie na poczaątku, ale póxniej tak. Faceci są tak skonstruowaniu juz, ze nie akceptują faktu jesli sami byli "czysci" ze ich partnerka miała kogoś. to smutne, wiem, ale tak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość funky - nie przejmuj sie
tymi zakompleksionymi dziewicami co mysla ze jak trzymaly dla meza to juz sa krolowe swiata:O "sama obciagnęłaś kilka fiutów" ahah widze ze argumenty maja na pograniczu wiejskiej cnotki, mama z babcia jej wpajaly ze jak zatrzyma wianek dla meza to bedzie ja kochal i szanowal do konca zycia:O no i oczywiscie jakie to one nie sa DUMNE i kazda inna panienke traktuja z gory i b"brzydza sie" normalnymi... jak dobrze za sa jeszcze normalni faceci, dla ktorych kawalek blony nie jest wyznacznikiem wartosci kobiety. co najdziwniejsze to zadna z nich (ostatnie wpisy) nie zkrytykowala meza autorki topiku, ktory tez przeciez "mial go w innej " itp tylko dziewczyne ktora mial kilku przed narzeczonym:O tutaj doskonale widac wiejska mentalnosc Polek. do autorki topiku hmmm musisz sie pozbyc tych kompleksow bo sprawia ze zwariujesz z tych domyslow przeciez to juz jest obsesja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość funka
wielkie dzieki. a tak na marginesie, to mialam na mysli raczej orala w druga strone :P ale widze, ze tutaj kroluje obciaganie facetom...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdalenka81
tak samo krytykuje tych facetów którzy mając wiele doswiadczeń są z niedoswiadczonymi kobietami, jak i te kobiety które mając kilku partnerów burzą sie na mysl ze ich obecny majacy na koncie zerowe doswiadczenie chciałby spróbowac z inną. Uważam ze to nie fair!!!! zresztą normalna funky pisze ze miała KILKU, a KILKU to nie JEDEN albo DWÓCH nawet. Wypraszam sobie komentarze o wiejskiej mentalnosci, takowej nie posiadam a swojej cnoty nie trzymałam dla meża, tylko straciłam ją z facetem kórego bardzo pokochałam, jestem szmat czasu i planujemy ślub. Jesliby nasz związek sie rozpadł nie chciałabym byc z prawiczkiem, bo sama nie mogłabym zaoferować mu mojego dziewictwa. a Dla facetów to bardzo wazne i nie liczy sie błonka, ale stan ducha bo laska która "obciagneła kilka fiutów" naprawde nie stanowi dla faceta wielkiej wartości -jelsi szuka on żony, pozdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do funky
i nie wazne funky czy oral był w jedną czy drugą strone, oral jest bardziej intymny od klasycznego seksu, wiec czy dałas lizac czy sama lizałaś co to za różnica:PU twojego faceta pewni i tak wyobraźnia pracuje co robiłaś z tymi swoimi byłymi. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×