Nienawidze mężczyzn!!!!

Jakie to przygnebiajace. Ona.. Powiedziala, ze nienawidzi facetow, szczegolnie, gdy pija, ale... Powiedziala tez, ze ja jestem inny. Wiec moze jestem w stanie zlamac ow stereotyp? Chcialbym.

:(

wczoraj sie z nim widziałam...teraz cisza....nie zapyta sie jak sie czuje....psychicznie ....ani fizycznie....

Pucio- ja z nim nie chce być, chce sie uwolnić od niego....chce zapomnieć...chce jakoś poukładać sobie to w głowie, chce odbudować....siebie HS POL- Ty tylko o jednym potrafisz napisać!!!!....żałosne

chciałam sie poprostu wypisać...komus o tym powiedzieć....to tyle...

ja.. rozumiem Cie... oj dosc bardzo.. mi samej jest ciezko.. byc moze nie traktuije mnie tak przesadniie ale.. tez nie.. za daleko.. odbiega.. od twojego....... ehh... serce dalej ciagnie jak glupie.. ale wiem.. tez gorsza prawde.. ze sama przez siebie placze..bo tak wiele razy mialam zrywac..a jednak tez mialam nadzieje.. ale mysle 2 m-c temu sie ciagnie..czy tam dluzej i jest tak samo..poki mu nie pokaze.. ze umiem bez niego zyc... ze dam sobie rade.. ranisz? mnie? to nara! co ty jeden.. ok nie musi byc zaden... trudno pomysle ale bede kazdego dnia.. stawac.. z usmiechem na twarzy cieszyc sie kazdego dnia.. ze nie musze plakac.. nie musze doprowadzac..sie.. do stanu.. ze.. nie mam na nic ochoty..ze tylko poglebiam..swoja nerwice.. ktora mam od dziecka.. pomyslec co bedzie za pare lat? jasne boisz sie ty.. boje sie ja..ze nikt nie bedzie chcial.. nas.. kazda kobieta sie boi.. samotnosci.. ale.. nierraz jak wchodzilam na forum widzialam ..temat..rani mnie .. toksyczny zwiazek... ale udalo sie mi uwolnic.. i mam wspanialego meza.. chlopaka ktory docenia mnie.. tez bylo mi ciezko.. ale udalo sie.. moj jak mnie zdenerwuje potem pisze smsy.. przepraszam.. a potem znowu to samo i placze.. kobieto.. nie jestes nikt.. on jest nikim..... zrozum.. on jest nikim..ze w ogole nie ma uczuc..ze potrafi tak bestialsko .traktowac.. tak ludzi..ciebie.. zona sie z nim rozwodzi.. myslisz ze bedziesz miala lepiej..wiem..ze to co opisujesz inni.. pomysla.. olej go.. bo przeciez takie teksty.. ci wali... ktore pokazuja.. ze nie ma sensu byc.. w ogole.. ze kazda by zerwala.. odrazu... niestety.. nie.. prawda? serce ciagnie jak glupie a sama nie wiesz dlaczego.. :( bo jak poczujesz mily gest od niego. to jestes.. jego.. bo potrzebowalas tego.. i udalo ci sie zdobyc a potem znowu..eh..

ja go nie kocham....fakt...może się zakochałam....na początku ...ale teraz...nienawidzie i jego i ...siebie

wiesz... pierwsza rzecz jaka powinnas zrobic.. zmien nick... trzeba zaczac od malej rzeczy... ja mam kumpla... ktory zawsze ze mna pogada.... jak mu sie wyzale to mi lepiej.. i w glowie sobie.. ukladam.c.o zrobic by sie uwolnic.. czasem sie nei udaje ale wiem ze mam w nim oparcie.. i zawsze mnie wyslucha..to mi pomaga przezyc.. reszte dnia... wiem..ze ci ciezko.. ze ten hs pol.. to chyba taki sam byc moze jest ;/ ale sa ludzie i parapety.. niestety.. tego nie zmienisz..ale mozesz zmienci swoje zycie.. nie odrazu o 360 stopni ale .. powoli.. sama tkwie w bagnie.. wiem..ze jutero jak na chwile sie z nim spotkam.. to chce mu wszystko wygarnac.. i sobie pojsc... i nie napisac smsa......zadzwonic..tylko nara.. odejsc... daleko... jak poczuje jego jeden ruch....... ten wlasnie zmylny.,. ten mily.. przepraszam.. cos tamcos tam by zamydlic. oczy.. czasem jest ciezko.. powiedziec nie.. i on o tym wie... jest ciezko.. ale wiesz.. co.. jest mozliwe.. bardziej niz.. zarobienie w tydzien miliona... zapisalam sobie ten adres do ulubionych :) i bede odpisywac jak najszybciej bede mogla.. :) wiadomo na kompie siedziec nie moge cala noc.. ale jesli bede to napewno tu zajrze.. i bede cie wspierac... :) i nigdy nie powiem o tobie zlego slowa..bo wiem co przezywasz... i jak tylko bede mogla ci pomoc to pomoge..

vaneczko dziękuję Ci....ja nie mam nikogo kto mnie wspiera....nie mam....nie mam z kim o tym porozmawiać....:(

hmmmm kochasz go.. jesli dalej z nim jestes... kochasz.. czesc serca ciagnie.... cie.. jesli nie.. to bys odeszla.. nie mozna sie oszukiwac... naprawde nei ma sensu.. same z wlasnego powodu placzemy ze jestesmy takie glupie... jesli sama nie potrafisz sobie dac rady. gadaj dosc czesto z kims ci bliskim , przyjaciolka przyjacielem kimkolwiek.. i jak powiesz.. nara... to.. wylacz kom.. cokolwiek.. i idz wyplacz sie.. tej osobie... oddaj komorke.. znow sie spotkaj nastepnego dnia.. kobieta jesli sie wyzali.. jest silniejsza. i latwiej jej ochlonac... po co w czyms tkwic.. jesli to nigdy nie bedzie miala przeszlosci.. co watpie ze oni sie zmienia...... napisalas.. chcesz pomocy to juz duzy plus..wiec.. moze dalej probuj... uwierzyc to co ja pisze..to co inne osoby pisaly ale nie odrazu sie zmuszac.. do nie wiaodmo czego.. bo tak wszystko odrazu nie osiagamy

ja go nie kocham......a jeśli .....to jestem chyba nienormalna....nie kocham go....

masz moze nr gg czy cos... pogadamy.. bedzie razniej... ale jesli nie to mozemy dalej tu prowadzic rozmowe :)

gg mam .....ale może podaj mi swój nr...

a ty kim jestes;/ ze smiesz ja oceniac? ;/

HS POL- wyżywaj się na kimś innym

6244496 prosze :)

ale wazne ..ze sa nas dwie.. i mozemy sie pocieszyc... pomoc sobie...a ty jestes sam.. i chyba nikt ci juz nie pomoze wyleczyc.. sie z glupoty jaka wypisujesz na tym forum

heh.. ale madrzejsza ;p

Za to Ty jesteś żałosny.....wkurza Cie, że ktoś ma inne zdanie ...ze chce pomóc

zaczynasz mnie denerwowac....ale nie dam sie .....cos Ci sie chyba pomyliło ...to nie jakis pornol czy klimaty bdsm wiec odczep sie....

Panna Nikt - zajrzyj na temat z mojej stopki! Pozdrawiam!

HS POL- uparłeś się czy co???!!!!

powiedziałam mu , że to koniec.....

i co on na to??????????

nie wiem....nie odbieram telefonów, nie czytam poczty.....teraz chce odbudować swoją wartość...wiem, ze bedzie to ciężkie...bo juz prawie nic nie zostało z niej....