CO MIAŁ NA MYŚLI? CZEMU TAK POWIEDZIAŁ?

Ostatnio jak moj facet byl u mnie zaczelismy sie piescic i chcielismy sie kochac. Przed zapytalam sie go zalotnie "jak ma ochote sie kochac" a on mi na to "obojętnie". Niestety zrobił to juz drugi raz. Nie wiem o co chodzi? Zrobilo mi sie troche przykro. Ja nie mam zadnych problemów z seksem z mowieniem o tym. Czy faceci tak zawsze czy tylko mój? Mamy po 25 lat planujemy wspolna przyszlosc, wspolzyjemy od pazdziernika zeszlego roku a razem jestesmy ponad 2 lata.

że obojętnie jak, bo i tak będzie wspaniale :) Nie wyszukuj problemów dziewczyno...

a chodzi mu o to, że jemu obojętnie (czyt. wszystko wskazane), a ja mogę cos wybrać, aby było mi dobrze!!!

o właśnie :)

facwci tacy juz sa!udaja ze im nie zalezy na \'\'tym\'\'ale tylko czekaja zeby nas bzyknac!

było banalnie, dzisiaj obojętnie, ciekawe jak będzie chciał jutro :P

Pewnie macie racje :) To fakt zawsze jest super! Chodzilo mi zeby troche pofantazjowal, powiedzil o jakims swoim ukrytym pragnieniu. On zawsze dba o moje doznania spelnia wszystko na co mam ochote. Tym razem ja chcialam spelnic jego zachcianke. Moze zle sie za to zabieram? Znacie jakies sposoby zeby facet sie otworzyl i powiedzial o swoich fantazjach?

Nie bój nic, mój mi tak powiedział ostatnio, jak zapytałam, jaką fryzurę na ... mam sobie zrobić :-0 Następnym razem pierdo****ę, wcale nie będę golić :-0