jak siebie zaakceptowac ?? jak zaakceptowac brzydote ??

hmm czytam te wasze wypowiedzi i sam nie wiem co mam myslec... w sumie innego wyjscia nie ma - trzeba byłoby siebie zaakceptowac ale to jest trudne... idziesz ulica a za plecami nieraz sie slyszy zobacz o jezu jaki dziwny(w znaczeniu brzydki) koles... ja sie juz staram o tym nie myslec bo to dobija... kazde wypowiedziane slowo typu brzydal boli bo jestem wrazliwy troche i sie czuje jakby mi gwozdz do trumny wbijano.... wiele razy myslalem o tym wszystkim - zastanawiam sie dlaczego wady wygladu musza o wszystkim decydowac ?? przez to wszystko czlowiek jest niesmialy, brak mu wiary w siebie itp wszedzie sie zle czuje, nie moge patrzec w oczy ludziom bo poprostu nie potrafie... wiele razy mialem sytuacje w ktorych balem sie ze wyjde z siebie... jestem troche nerwowy a obgadywanie czy arogancja dziala na mnie jak plachta na byka... staram sie byc ok - w sumie z kazdym w zgodzie zyje jestem lubiana osoba raczej ale inni szczegolnie ci ktorzy nie znaja - oceniaja po wygladzie a to jest nie mile... pytanie: jak sie otworzyc(jesli ktos jest zamkniety w sobie) ?? jak normalnie zyc, i pozytywnie oddzialywac na ludzi ?? swoja osobowoscia oczywiscie bo wygladem raczej nie da sie - nie jestem urodziwy - a gdybym byl to pewnie wszystko byloby o wiele prostsze nie prawdaż ?? linkas do fotek paskudy: dawidoks@fotka.pl

Otworzyc sie to nie takie proste. Po co się na siłe zmieniać, postaraj się zaakceptować siebie, a jeśli nie udaje ci sie to to polecam wizyte u psychologa, to naprawde czasem pomaga i nie jest żadnym wstydem!! Pozdrawiam i dodam że osobiście uważam że nie ma brzydkich ludzi, ja w każdym potrafię dostrzec jakieś piękno :D

Facet odbiło ci? Jesli to ty na fotce to o co ci chodzi? Chcesz sie pochwalić swoim wygladem?!!!