króra WŁAŚNIE sie zastanawia nad CIĄŻĄ.....są takie

clarisa111 ile masz lat...napisz cos o sobie

temat cos spada... up up

no spada ale co zrobic teaz wszyscy ogladają mecze a ty hmmmm hmmmm chcesz miec dziecko czy planujesz......

Hej wszystkim dzięki za rady ale najgorsze jest w tym to ze jak nie mozesz to chcesz a jak ci powiedza ze najlepiej by było teraz to sie człowiek zastanawia i ma pełna głowe obaw najlepiej to tak nie planowane bedzie i trzeba dać sobie radę a tak to mozna czekac wiecie bardzo długo bo są "ważniejsz" sprawy bo nie ma kasy bo pracy nie ma bo trzeba zbierać na coś, bo wykształcenie tam i tak zejdzie do 30 wiem to po mojej siostrze!!!!

piszcie piszcie kobietki

witam wszyskie....moze dzis znów zaczniemy wyrazac swoje opinie....jakos mało kobietek yu zagląda....zapraszam do rozmowy

wszystkie korietki które nie maja jeszcze dziecka i te które maja podzielmy sie opiniami

Temat topiku bardzo mnie zainteresowal, bo sama zastanawiam się nad ciążą :) Właściwie już od jakiegoś roku marzę o dzidziusiu, ale same wiecie jak to jest... Jestem na 4 roku studiów, mój mąż także. Wymyśliłam sobie, że chyba dobrze by było gdybym zaszła w ciążę na 5 roku - mniej zajęć i poród zaraz po obronie :) Ale jest jeden odiweczny problem - kasa. Na razie rodzice dają nam na utrzymanie ( dopóki studiujemy), a co potem? Nie wiadomo. Nie wiemy, czy mąż znajdzie pracę i czy zarobionych pieniędzy starczy na utrzymanie rodziny. Na razie głupio nam trochę świadomie planować dziecko za kasę rodziców. No i dlatego zastanawiam się, czy jednak zdecydować się na dziecko...

czyli nie pracujesz obecnie .....jestes na dziennych? ile masz latek obecnie.....

Ja mam 23,5, a mąż 25 lat. Nie pracuję ani ja ani mąż :( Studia ciężkie i jakoś czasu nie ma. A poza tym kasa od rodziców starcza na życie :) Jesteśmy już prawie dwa lata po ślubie. Wiem, że ambitne to nie jest takie życie na koszt rodziców, ale sami rodzice też nam mówią, żebyśmy się na studiach skupili, a nie na pracy. Mąż ma pomysł na rozkręcenie biznesiku :) ale jak to wyjdzie, to na razie oczywiście ciężko przewidzieć. Wstępne plany dotyczące dziecka są takie, że jak jakaś kasa z biznesu się pojawi to zaczynamy się starać o dzidziusia. Ale jak znam życie to plany się jeszcze 10 razy zmienią :)