moja mama-moja przyjaciołka

jakie sa, wedlug was,zalety bycia przyjaciolka mamy oraz posiadania w mamie przyjaciolki....?

:)

mam to szczęście,że zarówno mama jak i tata zasługują na miano mojego przyjaciela.Wiem,że takie \'\'zjawisko\'\' nie należy do częstych. Główną korzyścią takiego stanu rzeczy jest to,że nikt nie chce dla nas tak dobrze jak rodzice.Nie ma tu mowy o jakichś chorych zazdrościach dyktowanych przeróżnymi czynnikami. W przyszłości stanę na głowie,zeby moje stosunki z dziećmi przybrały takich kolorów. Pozdrawiam i gratuluję przyjaciela:)

ale czy rodzice sa twoimi jedynymi przyjaciolmi...?ja obecnie jestem na rozstaju i nie wiem...moze to niedojrzale z mojej strony ale mam wrazenie ze omija mnie cos...tak naprawde obecnie umiem dogadac sie tylko z moja mama i wydaje mi sie ze cos trace bo powinnam w sumie zadawac sie teraz z rowiesnikami i bawic sie i wogole...nie wiem...na serio jestem na rozstaju...nie wiem co pisze i mam metlik w glowie ale serdecznie pozdrawiam:)

zazdroszcze wam...bo moi nigdy nie beda przyjacioomi..nawet znajomymi :((((

Mama nie powinna byc przyjaciolka, ale opiekunem, matką, kimś, do kogo można sie zwrócić, kimś, kto zawsze zaradzi, wsyztsko pomoze, wiecie, a nie zwykłą równorzędna koleżaką;P

Nie,mam bardzo wielu bliskich zanjomych,ale bezgranicznie ufam moim rodzicom.To oni wiedzą o moich największych problemach,to ich ramie najbardziej pasuje mi do wypłakania,to ich słowa sprawiają,że życie nabiera barw. Co nie oznacza,że wobec bliskich znajomych pozostaję zupełnie anonimowa:)

Do nadawcy\'\' bardzo głupich słów\'\'!Kwestią najważniejszą jest znaczenie słowa \'\'przyjaciel\'\',\'\'koleżanka\'\' w Twoim rozumieniu.Jeżeli dla Ciebie są to pojęcia równoznaczne,to nie znajdziemy nici porozumienia. Pozdrawiam!

to sie ciagle gryze, nie potrafimy sie dogadac. jak nie krzyczy to sie uprze i ona wie najlepiej ciezko, oj ciezko