Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zrozpaczony - w miare mlody

Boze, ludzie - czy wy tez jestescie tak nieszczesliwi w zyciu??

Polecane posty

Gość To chyba aura taka dziś
też mam dzisiaj doła strasznego. Powiedzcie mi - dlaczego? Dlaczego tylu z odwiedzajacych tę stronkę ma takie problemy, a nie udaje im sie stworzyć prawdziwej, przyjacielskiej relacji z najbliższymi i rozwiazywać swoich problemów z tymi, ktorych one dotyczą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dave2244
hehe... odpowiedz jest prosta... nastaly hujowe na maxa czasy... beznadziejnie sie zyje wielu ludziom... brak szacunku - brak tolerancji ciagle tylko jakies docinki ponizania chore itp... Ci ktorzy sobie z tym nie radza maja bardzo ciezko sam wiem po sobie jak to jest smutne to ale co zrobic :/ ludzie juz tacy sa i beda bo na lepsze to sie nie zanosi... jedynie na gorsze... caly czas mam przed oczyma slowa Naszego Ś.P Papieża Jana Pawła II... mowil ludzie laczcie sie i jednoczcie ze soba... wlasnie widac jak ludzie sie lacza... wszedzie nienawisc pelno cwaniactwa i buractwa... tych nieodpowiednich ludzi trzeba poprostu negowac i omijac ich z daleka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To chyba aura taka dziś
dave żeby to było takie proste... Jak zaczniemy omijać to, co sie nam nie podoba to za chwile bedzie trzeba zamknąc sie w osobnym pokoju i nie wychodzić :(( Ja pytam, dlaczego tak trudno rozmawiać z najblizszymi teoretycznie ludźmi. Dlaczego tak mało wspólnej dobrej woli, zeby razem kryzysy przezwycieżać. Dlaczego tak mało tego RAZEM???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konfitury
witam w klubie samotnych w związkach i szukających niewiadomo czego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozmowna
do dwoch ostatnich dodanych - tak, macie calkowita racje - strasznie sie teraz zyje - kazdy tylko ci powaza jak masz kase (skore , fure i komore). Zauwazyliscie jak sie do was w banku odnosza? jak masz wiecej pieniedzy na konci niz pzecietny zjadacz chleba, to "witam serdecznie, czy moge sluzyc, co moge dla panstwa zrobic" - ale nie daj boze masz klopot ze splata kredytu, to "czego? nie wiem, nie ma, skad mam wiedziec, do widzenie, niech pani juz glowy nie zawraca" Ale to ludzie ludzio taki los zgotowali, POLACY - POLOKOM - sami jestesmy sobie wynni, tylko nikt tej spirali nie przetnie!!! A co do rozmow - ja ze swoimi najblizszymi owarcie rozmawiam, a i tak czuje sie cholernie samotna, kurde jak to czasem boli. Masz racje, czasem jestes w zwiazku i nie wiesz czego szukasz, a caly czas szukasz, no nie? pelni? a co to pelnia ? BOG?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi tez sie wszystko rozlecialo
czuje sie beznadziejnie malzenstwo mi sie zawalilo nie widze zadnych szans na przyszlosc....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz nawet nie
mam sily plakac w poduszke. Ile nocy nieprzespanych, przeplakanych. I co z tego, ze mam wyzsze wyksztalcenie (28lat), dobra posade, ze zarabiam kupe forsy, jezdze dobrym firmowym samochodem, super chata - na co mi to wszystko, jak jestem sam? wolalbym byc szczesliwym i biednym - ale biedni mysla, ze bogaci to sa szczesliwi ludzie - dlaczego oni tak mysla?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zyc - nie zyc
zycie jest naprawde "fajowe" - az mi sie zyc nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi tez sie wszystko rozlecialo
ja też nie mogę narzekać na pieniądze ale też czuję się z nimi pusta. Prubuję nimi załatać coś czego nie mam. Czuję się strasznie samotna.Strasznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dave2244
he... widze ze kazdy tu ma inne problemy... u mnie tez jest okropnie... mam 22 lata... a zyc mi sie nieraz nie chce... wypalony ?? moze to za mocne slowo - ale naprawde jest mi zle... ze 4 lata temu podejrzewano u mnie nowotwor - od tamtej pory tragedia normalnie... wszystko sie rozwalilo... stwierdzono u mnie nerwice do tej pory ja mam i bede mial pewnie juz... bylem zawsze potulnu i dla kazdego taki przymilny tylko do rany mozna bylo mnie przylozyc... a teraz stalem sie agresywny i wogole... do tego dochodza niepowodzenia w zyciu osobistym, brak osoby bliskiej, brak akceptacji - zyc nie umierac... nie moge patrzec na siebie czuje sie fatalnie najchetniej to chcialbym polozyc sie i nie wstawac juz... bo po co wstawac ?? zeby byc codzien traktowanym jak gowno ?? bezsensu jest te zycie... zazdroszcze tym ktorzy sa szczesliwi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolka olka
dave - wez uzbieraj kasę, wyjedz z tego kraju na zachod albo na wschod

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zyc - nie zyc
Karolka, wyjazd nic nie zmiani - to jest badzo zludne, to jest takie uciekanie przed soba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolka olka
to nie jest uciekanie przed sobą tylk szukanie lepszych mozliwosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi tez sie wszystko rozlecialo
nigdzie sie nie bedzie szczesliwym jesli nie jest sie szczesliwym ze samym soba. smutne ale prawdziwe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dave2244
no wlasnie najgorsze jest to jak ktos nie potrafi siebie zaakceptowac... ja niestety siebie nie umiem akceptowac wrecz siebie nienawidze... dookola tylu ludzi... idziesz patrzysz - na ulicach pary - ludzie trzymaja sie za rece - a Ty co wtedy myslisz... nic... spuszczasz glowe i zamyslony odchodzisz jak najdalej od tego miejsca... wiem ze zycie jest dla wielu piekne... to widac po niektorych... usmiechy na twarzach - tryskajacy optymizm... ja wiem ze taki nie bede - przynajmniej tak mi sie wydaje... wielu jest takich jak ja... teraz jak patrze na wasze wypowiedzi to dostrzegam to... grunt pod nogami sie az zapada...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobna...9
jesli wyjedzie dalej, tylko chwilowo na krotko sie wzniesie.... problemy nie znikna tylko przeniosna sie w inne miejsce...! ucieczka nie pomoze:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi tez sie wszystko rozlecialo
Memories are just where you laid them Dragging waters till the depths give up their dead What did you expect to find? Was it something you left behind? moze my samotni moglibysmy sobie pomoc... takie to wszystko ciezkie ze az trudno opisac to slowami. a tak chcialabym zzucic caly ten ciezar ktory we m,nie jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamykam się do kobiet
I dlaczego marudzicie ? Wiem, że to nie jest zdrowo ale teraz kolację zjadam samotnie . Zaprosiłem koleżankę na kolację do siebie . Bardzo się napracowałem, usmażyłem pstrągi i frytki , zrobilem dwie surówki , jedna taka warzywna , czyli pomidor, ogórek kwaszony, trochę cebuli, ząbek czosnku , groszek konserwowy i przyprawy, druga surówka z tuńczykiem jest w salaterce. Lubię dużo warzyw dodawać do surówek i sałatę pokrojoną, również rzodkiewkę . Dwa wina białe półsłodkie kupiłem , jedno włoskie, drugie francuzkie i nadal są zamknięte. Usmażyłem również pieczarki , na patelni nadal są . I co. Nie przyszła na kolację zaproszona. Nawet nie zadzwoniła , że nie może przyjść. A przecież prosiłem , zapraszałem ze trzy razy i SMS-a przesłałem z zaproszeniem. Skoro nie przyszła na kolację to trudno, to nie jest koniec świata , już więcej jej nie zaproszę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobna..
zamykam sie do kobiet - przynajmniej mozesz sobie wlasne pojesc...;) a nam juz sie nawet gotowac nie chce.....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi tez sie wszystko rozlecialo
mi sie chce ale co z tego jak nawet nie ma kogo zaprosic? zamykam sie-a moze urzadzimy maly bankiet dla obenych tutaj?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolka 333
tęsknię---> jak Twoje sprawy ? lepiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamykam się do kobiet
Do dupy z tym wszystkim, facet liczy że ona to właśnie ONA i dupa, nic nie wychodzi, mnie się już przestaje chcieć . A podobno tyle kobiet jest samotnych, tylko gdzie one są ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobna..
a qq..;) tu jestem... hehehehehehhhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobna..
ta.. nawet mi juz zaczyna odwalac:( heh dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weekdays
Hej. Jak mialem 15 lat, to na moich oczach zginela w wypadku samochodowym maja mama (ktos wjechal z popoprzadkowanej prosto w mamy drzwi) - no i umarla na moich rekach nim przyjechala karetka (tamtemu kierowcy nie stalo sie nic, nawet zadrasniecia nie mial). Potem ojciec sie w ogole mna nie zajmowal, praktycznie wyparl sie mnie. Zostalem z babcia. Nie umiem zyc w tym swiecie. Nie mam zadnych planow na zycie, zyje z dnia na dzien, nie mam zadnych zainteresowan, nic mnie nie cieszy, chcialbym isc do mojej mamy. tesknie za nia, bardzo....... (teraz mam 28lat)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczony - w miare mlody
podnosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdalenka81
zrozpaczony - naprawde ci współczuje..... i rozumiem cię, tez myslałam ze nic dobrego mnie w zyciu nie spotka a jednak! otwórz serce, otwórz swoje serduszko wyjdź do ludzi.... poszukaj przyjaciela. Poszukaj go moze w żonie ? trzymam kciuki. A seks to nie tylko penetracja. Orala próbowałes? to rozgrzeje chyba każda kobiete....;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a daleczgo wiekszosc facetolw narzeka ze maja starszne żony i iodechciewa im sie zyc? a nic w zwiazku z tym nie robia? boja sie rozwodów? rozwodow jest tyle co malzenstw...wynajac cos jak si enie chce z tym kim mieszkac zyc poszukac innej osoby nikt nie powiedzial ze musicie byc do konca zycia z ta osoba i przezywac meczarnie bo sie powiedzialo tak przed ołtarzem..troche wiary w siebie bog wybacza nam wszystkim i napewno nie pprzyzwala na cierpienia a pomaga w szczesciu gowa do gory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Symphony26
Znacie taką bajkę o gościu, który to czego dotknąl zamieniał w złoto? Ja mam to samo, tylko ze u mnie zamienia się w gówno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×