Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ania 123

ach te spotkania

Polecane posty

Gość Ania 123

Spotykam sie z chlopakiem od dwoch miesiecy. Chociaz ma 26 lat to jeszcze nie pracuje, utrzymuja go rodzice a on im pomaga w gospodarce. Nie mieszka w moim miesie i kawalek musi dojechac. Umowillismy sie ze w tygodniu przyjedzie. W srode i w czwartek nie mogl bo pomagal rodzicom. Umowilismy sie na piatek. Wczoraj wieczorem dzwonie do niego a on mi mowi ze jescze wszystkiego w polu nie zrobili i ze nie nie wyrobi przyjechac. Takich sytuacji bylo juz kilka i jakos przymykalam oko ale nie tym razem. Ja rozumiem gdyby musial np zostac w pracy ale on przeciez sam gospodaruje swoim czasem. Na koniec postawilam warunek ze albo przyjedzie tak jak sie umawialismy albo z nami koniec. Do tej pory go nie ma wiec wyglada ze to drugie. Czy ja jestem malo wyrozumiala czy myslicie ze praca w plu to taka sama praca i powinnam zrozumiec go ze nie moze w tygodniu przyjezdzac? Dodam ze w sobote tez nie moze bo tez do wieczora pomaga w gospodarstwie rodzicom. Zostaje tylko niedziela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olalalalalala
on naprawde ciezko pracuje, poczekaj do niedzieli, jesli uwazasz ze warto czekac.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×