Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

grecia

topik ekshibicjonistyczny

Polecane posty

Muszę się komuś wygadać.Na bloga nie mam czasu, a przyjaciele nie zawsze mają czas słuchać mnie. Rok temu zaszłam w ciążę. Byliśmy wtedy bardzo szczęśliwym małżeństwem. Dziecko po pięciu miesiącach zmarło. Miałam zabieg...Mąż bardzo pragnął mieć dzieci, i wcześniej nie mówił praktycznie o niczym innym. Dziś - minęło pół roku, on nawet nie chce słyszeć o dzieciach - jak zażartowałam ostatnio że jestem w ciąży to mi powiedział, że \"wyskrobiemy\". Już mi nie mówi, że mnie kocha, nie okazuje mi czułości a do łóżka zabiera się jak jaskiniowiec - za włosy i do jaskini..:( Ciągle mamy jakieś problemy, już nie pamiętam weekendu bez kłótni. Na rozmowy nie ma ochoty - jak go pytam to mówi że gderam. Uważa, ze jestem oschła. Jest w stosunku do mnie złośliwy, nie działa ani rozmowa, ani okzywana czułość, a na kocham Cię mówi - to ty tak uważasz. Od 3 miesięcy, czyli od momentu gdy się zorientowałam próbuję jakoś do tego podejść i naprawić. Ale nic nie działa:( Powoli czuję, ze odchodzę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie byłam oschła, raczej smutna, co on odczytał że jestem z nim nieszczęśliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ze powinnas szczerze powiedziec mezowi,co ciebie boli w duszy.To wiele pomoze,a jesli juz nie to z pewnoscia nic nie ryzykujesz. Powiedz mu,jak bardzo ci na nim zalezy,ze jest ci potrzebny i ze chcesz aby wasze stosunki wrocily do normy,ze chcesz,aby bylo tak jak dawniej.Mysle,ze na to z pewnoscia nie jest za pozno.Tylko sie spiesz z tym i nie zwlekaj,bo kazdy kolejny dzien\"w prozni\" oddala was od siebie. Powqodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozmawialam z nim wczoraj. Przezwyciężyłam strach przed kolejną możliwą awanturą - i usłyszalam że jemu nie chce juz się starac:( I żebym sobie kupiła podręcznik jak być dobrą żoną. A z weselszych nowin to zostaję na długi weekend sama. Nigdy nie myślałam,że znajdę się w takiej sytuacji, a po znalezieniu się, że będe miała siłę, żeby sobie w łeb nie strzelić:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×