Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość magda.k

Gdy nie czuje juz do niego milosci, a jedynie przyjazn...

Polecane posty

Gość magda.k

Jestesmy razem prawie dwa lata, choc znamy sie znacznie dluzej, zawsze dobrze sie dogadywalismy jako znajomi, kolezenstwo. Generalnie od kiedy go pzonalam, czulam taka specjalna wiez z nim i zawsze chcialam z nim byc, ale albo on mial kogos albo ja i tak nie moglismy sie zgrac w czasie. Wkoncu sie udalo i myslalam, ze jestem najszczesliwsza osoba na swiecie. Bylo naprawde cudownie, swietnie sie uzupelnialismy, wspieralismy, rozumielismy, dobrze nam sie spedzalo razme czas, nie mowiac juz o swietnym sexie. Jakies pol roku temu zaczelismy rozmawiac o wspolnej przyszlosci, jestesmy w tym wieku, kiedy juz "mozna" sie stabilizowac. I tez bylam szczesliwa, ze nawet pod tym wzgledem myslimy podobnie. Jednak od pewnego czasu zauwazylam, ze juz nie jest tak jak bylo. Ten zwiazek nie daje mi tyle energii, co kiedys. On mnie juz tak nie fascynuje, a nawet zaczyna mi przeszkadzac sposob w jaki spedzamy czas. Nie staram sie jzu go adorowac, zdobywac, starac sie, zeby wiedzial, ze go kocham. Po prostu jestem oschlejsza. I on nie pociaga mnie jak kiedys, nie mam ochoty sie z nim kochac, a jak juz, to robie to, bo on chce. Nie chodzi o to, ze technika lozkowa jest zla, tylko o fakt, ze nie ma juz tej iskry. Dzis sobie uswiadomilam, ze juz chyba go nie kocham. To co czuje to przyjazn. Nawet nie jestem o niego zazdrosna. Widze w nim przyjaciela, a nie chlopaka. Cos sie wypalilo. Nie sadzilam, ze stanie sie to tak szybko... Mieliscie podobnie? Moze to przejsciowe, a moze powinnam to przerwac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oliwka2
Wszystko zależy czego oczekujesz od życia/związku. To co opisujesz to dość częste odczucia w niektórych związkach, mija euforia i fajerwerki, a przychodzi "nuda". Na Twoje pytanie czy to przerwać nie ma gotowej odpowiedzi. Sama musisz to poczuć. Pamiętaj tylko, że przyjaźń w związku jest bardzo ważna i nigdy nie wiesz jaki będzie ten następny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cycasta cyklista cynamonu
tak od razu zakladasz ze to juz nie jest milosc, a moze wlasnie jest? bylo zauroczenie, fascynacja, zakochanie, dopiero z czasem przychodzi milosc, ktora jest tym najwlasciwszym uczuciem, bo wteyd sie dowiadujemy czy do siebie pasujemy, czy sie uszczesliwiamy wzajemnie... a wlasnie niektorzy mysla ze to juz koniec bo nie jest tak jak kiedys. mysle ze moglabys dac temu jeszcze szanse, moze sprobuj zaczac o nieog zabiegac, jak to piszesz, zacznij sie starac... moze ten wulkan pragnienia i milosci jednak wybuchnie jeszcze raz, a Ty sie upewnisz, ze dokonalas wlasciwego wyboru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×