Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sabinka218

Co teraz zrobic? pomocy

Polecane posty

Gość sabinka218

Jesteśmy ze sobą bardzo długo,mamy 2 dzieci i jest problem,do ślubu wszystko przygotowana na nastepny rok na sierpień. Dzisiaj mój przyszły powiedział ze nie bedziemy brali ślubu ,nikt go do tego nie bedzie zmuszał , wszystko było oki(powiedział mi to w kłótni) Fakt ze ja wpadłam na pomysł tego ślubu i ja załatwiałam wszystko: sale,zespół i całą reszte ale on dobrze o tym wiedział i zgodził się ,nawet zaliczke wpłacił za lokal. Pytałam go wcześniej z 30 razy czy naprawde chce tego ślubu ,to powiedział ze tak a dzisiaj jakby w niego cos szczeliło(kłótnia) Na pytanie dlaczego mi tego wcześniej nie powiedział ,ze nie chce brać ślubu to odparł a" co miałem ci powidzieć". I teraz nie wiem co robić ,czy odwołać to wszystko,czy czekać aż sie przeprosimy(nie rozmawiamy). Tak mi sie wydaje ze on mi robi na złość ,bo juz nie raz gadał co mu przyszło na język a potem przepraszał,w sprawie ślubu jeszcze nie było takiej sytuacji. Najlepiej to ja bym teraz zrobiła numer i bym odwołała to wszystko,naprawde przykro jest usłyszeć coś takiego. Poradzcie co z tym zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lutownica elektryczna
Odwołaj i na drugi raz nie wyrywaj się przed szereg. Bo potem wszystko się na tobie skrupi i za każdym razem , jak bedzie nie w sosoe , to będzie ci pieprzył , że go zmusiłaś do tego wszystkiego. Nie dawaj mu tej broni w ogóle do ręki. Źle tak na kocią łapę ? Żadna to różnica nie będzie , a przynajmniej nie będzie ci robił nieprzyjemnych uwag. A na drugi raz - niech sam wszystko organizuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a tak seeeeeeee
Wiesz jako że ja raczej zaplecze doświadczalne mam niewielkie to mogę jedynie powiedzieć jak jest u mnie i co bym zrobiła na twoim miejscu. A u mnie jest tak: ślub to był bardziej jego pomysł niż mój, w organizowaniu go mój luby bierze 60% załatwiania itd. na siebie- bo wie że tego nienawidzę. I tak jak czytasz to już pewnie zauważyłaś że na tym się znam jak trąba na pierdzeniu, czyli tak średnio. A na twoim miejscu zrobiła bym tak:o ślubie nie wspominałabym w ogóle do czasu aż zaczęlibyśmy ze sobą rozmawiać i jak było by już wszystko ok.(tak naprawdę ok. bez żadnych zgrzytów w tle), i wtedy dopiero tak na spokojnie powiedziałbym, że teraz już przy ślubie palcem nie kiwnę. Ślub nie jest tylko czymś dla mnie, ale i dla niego i jeśli chce mieć ślub to teraz jego kolej na inicjatywę- gdyby zgłaszał sprzeciw- to ślub bym odwołała, bo rzeczywiście potem można tylko słyszeć "bo ty mnie w to wrobiłaś, a ja biedny nie miałem siły się sprzeciwić i to twoja wina". A z tego co piszesz wynika że i bez ślubu wam dobrze. Może po porostu gość panicznie boi się wyimaginowanej smyczy. Szkoda związku dla czegoś na silę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sabinka218
dziekuje Wam,ale to naprawde ciężka sprawa. szkoda mi odwoływać ślub, tak bardzo cieszyłam sie z niego i moze dlatego ze tak bardzo wszystko sie pierniczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gloria Estefan
Poczekaj ze dwa dni, przemyśl sprawę. Jak nic do tego dnia nie wymyslisz mądrzejszego to powiedz mu, że nie weźmiesz z nim slubu jeśli on nie chce Ci szczerze przysiądz miłości i wierności przed Bogiem. Nikt nie chce nieszczerych przyrzeczeń. Powiedz, że jeśli chce to niech wszystko odwoła a jeśli chce to niech wszystko do końca sam zorganizuje. Wtedy dopiero będziesz wiedziała co on na powaznie o tym mysli. Albo tak, albo tak będzie musiał zrobić a tym samym pokaże czego chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gloria Estefan
i co u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uczą się zasad pisowni
ćwiczą ortografię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwwww
Odwolaj poki nie jest jeszcze czas. Po za tym czemu tak uparlas sie na ten ślub ?Moze wezcie tylko cywilny.Nic na siłe bo potem sa problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zytaaaaaaaa
a ja mam tak samo , tzn. nie mamy dzieci , ale mieszkamy razem .. on powiedział, że chyba już pora na potomstwo - a ja na to ' zgoda" ale po ślubie ... jeczał ,gadał że po co kościelny może być tylko cywilny, on się będzie denerwował w kościele. moja kobieca próżność (takie prawdziwe wesele z suknią itp.) jednak zwyciężyła i mamy już wszystko zarezerwowane. Tzn. ja wszystko jeździłam załatwiać - on nie był ani razu... Mam to w nosie bo wiem , że nic się niezmieni oprócz blaszki na palcu i kilku zdjęć z wesela. On będzie teraz tak gadał , a po ślubie będzie tak jak zawsze . No bo co może sie zmienić ? Mój powiedział mi ostatnioże zwieje spod kościoła ... Dowcipny ... strach by mu na to nie pozwolił. Twardziela rżnie. NIE PRZEJMUJ się wypowiedziami typu : zostaw go , odwołąj ślub , nic na siłę ... jeżeli ludzie znają się jak łyse konie , żyją jak rodzina( bo nią są ). To nie jest tak jakbyście sie znali 2 lata , zaręczyli i czekali na ślub. Wtedy ludzie się nie poznają i faktycznie szydło z worka wychodzi zazwyczaj po fakcie zostania mezem i żoną. TEN TWÓJ BUNTOWNIK tylko tak gada ( takjak i mój ) a wie przecież że bedziecie razem zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×