czy warto wiązać się z rozwiedzionym facetem z dzieckiem?

no właśnie....

jeśli dziecko jest z nim......mysle, że warto sie mu lepiej przyjzec:)

Nie warto. Mało płaci.

warto:) bo to fajny facet:) wiązesz sie z nim, patrz jakie serce ma:)

mój mąż ma córkę z poprzedniego związku ale praktycznie nie utrzymują kontaktu, kiedy myśmy zaczęli się spotykać to wszyscy wróżli mi nie najlepiej ale okazało się że jesteśmy bardzo udanym małżeństwem przeciez to że ma dziecko nie może go przekreślać

tym bardziej, że to żona (niestety to jest jeszcze małżeństwo, choć nie mieszkają już razem) go wykiwała. Mam wrażenie, że albo to jest świeża sprawa albo nadal to tak silnie przeżywa. Może dzięki innej kobiecie będzie mu łatwiej zapomnieć. Jednym słowem może chce się zabawić, żeby podreperować swoje ego...

to, że ma dziwkę - przekreśliło to że ma dziecdko

do NIE nie jestem jego dziwką, nie spałam z nim i n ie zamierzam poznałam go niedawno nie ukrywam, że jest fajnym facetem, ale nie chce komplikować czyjegos życia, a zwładszcza mojego.... poza tym, jak już pisałam to jego żona spotyka sie z innym

jesli zona ma innego, to on tym bardziej bedzie powoli wchodizl w zwiazki wiec nie patrz na innych tylko patrz co ci serce mowi:)

to było do gumijagody. A odpowiedź dla ciebie również brzmi nie. Nie warto.

warto:) nie patrz na wycyznki exowej:)

do NIE o co ci chodzi bo nie rozumiem, ja nie rozwaliłam ich związku

warto:) bo jestescie poloweczkami:) ty poznalas co go trapi:) inni bhyli blisko i tegto nie wyczuli, no po fakcie jak juz im rzekl sam to moze kazdy mowic- a wiessz cos wyczuwalam ze cos nie tak. nie cierpie takich zaklamanych bab;)

Konwalijka* prosze Cię "zakłamana baba", kurcze ja czekam na niezakłamanego faceta!!!!!!!! jak już spotkam kogoś interesującego to okazuje sie ze...... a ja poprostu chce byc z kims...uczciwym, czulym. Nie znosze niejasnych sytuacji, klamst, bajerow facetow.... NORMALNIE

no bo trafilas na fajnego:) wlasnie on mial to szczescdie, ze uczepila sie go taka wlasnie zaklamana baba i mu namieszla:) bierz go, kochaj i badzcie szczesliwi, a gierkami baby sie nie przejmuj:) ona zawsze po fakcie powie a ja tez tak myslalam:) jest zaklamana:) olej ja...:) tzn razem z nim , razem ja olejcie:)

Jesli to jest starszy facet, moze byc Ci trudno go zmienic i moze byc na cos przeczulony u kobiet (po swojej I zonie). Poza tym DLACZEGo nie ulozylo mu sie w poprzednim związku, sprobuj przeanalizowac.

Konwalijka* ale o co chodzi...? ja do niczego go nie zmuszalam, przeciwnie, kiedy umowilismy sie na spotkanie wylaczylam telefon, bo nie chcialam sie z nim spotkac, n iestety pojawil sie pozniewj na horyzoncie.... facet wydaje mio sie normalny, czy mam go skreslac daltego ze zona go zdradziela i nie chce byc juz z nim...? nigdy nie chcialam znalezc sie w takiej sytuacji, ale coz takie zycie.... teraz martwie sie ze znajomosc zacznie sie rozwijac, ja sie zaangazuje, a on powie, ze zona doszla do wniosku, ze zrobila straszny blad i nadal go kocha....dlatego wole byc ostrozna, nie nazucam sie, nie dzwonie, nie pisze

nie masz racje poza tym jak ona odeszla, watpie ze on ja przyjmie po zdradzie...;) wiesz czasem kobiety chca powrotu po latach itp

tak jets przeczulony na zdrade.. wiesz ja tez, bo dla mnie milosc=wiernosc, nie wiem jak to ktos moze rozdzielac.

BSADZ OSTROZNA nie jest starszy ale powiedzmy wczesnie zaczal, wpadli i stad slub, minely lata i okazalo sie ze to pomylka gdyby przyjaciolka opowiedziala mi taką historie, powiedzialabym, dziewczyno opanuj sie, oczywiscie najprosciej jest rozwiazywac problemy innych

ale moze sie tez wyleczyc. zwroccie tez uwage, czy po prostu nie szuka pocieszenia w bólu...

To zależy od faceta,tego jak wychował swoje dziecko...Facet z dzieckiem nie jest skreślony,to taki sam człowiek jak bezdzietny.Wszystko zależy od relacji,sytuacji,chęci,można przecież przechlapać sobie życie z bezdzietnym singlem...

tylko doradzam ostroznosc :) miej oczy i uszy szeroko otwarte.

konwalijak* dla mnie tez milosc=wiernosc ja o tym wiem, ale nie wiem czy i on tez tak mysli...jesli nie..... nie chce znow sytuacji, ze to ja jestem osoba "odstawioną"

jesli ex do dzis czuje miete i mowi szkoda ze nie jestem z nim, to nie wpadli:) ale jak sie kocha takim jakim jest? to po co to zmieniac? wlasnie to jaki jest: sprzata, myje okn,a pierze gotuje caluje oczy, otwiera drzwi, odsuwa krzeslo, pyta jak sie czuje, mowi slnko, skarbie, perelko, sle kwiatki, buziaczki, pisze sms?:) jets wieny:) wiele by ywmieniac:) tylko hamuje go to co mial z niedojrzalymi babami, takimi 35 latkami co sie jak natski zachowywaly.

zareczam ze jak sie kocha, to nikt nie cche byc odstawiony:) a to czy pocieszenie w bolu? to sie widzi, na boga kazda dorosla kobieta to widzidz, chyba ze jst zaslieiona kasa i uplywem czasu..:) jak sie kocha to sie widzi, widzi sie:) i czuje:)

ja to mam szczescie albo starszy, alobo "prawie" rozwodnik albo jakis psychol albo wyjatkowo lubiacy dziewczynki coraz czesciej mysle, ze to ze mna nie tak....

do Konwalijki jeju naprawde zazdroszcze Ci takiej pewnosci. mnie chyba nigdy nie będzie dana. czuje ale zawsze dopiero wtedy gdy jest za późno... poza tym ostatnio kilka razy trafilam na osoby które zostaly zranione, przez to ze ktos chcial zaleczyc nimi swoj ból. stad doradzam ostroznosc

przestan:) idz zgodnie z sercem:)

a moze ja nie mam serca...?? albo jest tak zblokowane... :(