Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zalamany mąż

szukam pomocy

Polecane posty

Gość jagoo
heh ale jak oni mają cokolwiek budowac razem skoro jego zona jest slepo zapatrzona w mamusie i uwaza ze mamusia ma racje a nie maz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konwalijka*
to tez prawda zatem powinien z nia pomowic poza tym racje ma ten kto ja ma, a nie ten co ma status mama, ex itp i niewazne co plecie wazne ze ma na imie mama, ex i musi miec racje. to niemadre,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr
Zgadza sie Konwalijko...wtedy nawet krytyka tesciow przelatuje obok..., ba nawet "zlosliwy tesc" potrafii przemienic sie w calkiej "przyjemnego typa" :-) Oboje szanujemy rodzicow, ale wiem,ze w razie konfliktu stajemy zawsze po stronie partnera. W koncu to nasz zwiazek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr
jagoo - no wlasne to sa konsekwencje przymowania prezentow od rodzicow . "My dajemy mieszkanie to macie zyc tak jak wam to zaplanujemy..." Nie zrozumcie mnie zle, wiem,ze sytuacja w Polsce jest taka a nie inna. Wiem,ze mlodym ciezko wystartowac..., ale wiem tez,ze jesli partnerzy nie beda stac za soba murem, nawet gdyby to mialo byc przeciwko wlasnym rodzicom, to taki zwiazek niestety moze okazac sie tymczasowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamany mąż
dzieki za wypowiedzi , nadal mam metlik w głowie z żona nie gadam, powiedziała mi że ok powie rodzicom to i tamto ale wydaje mi się ze ona nadal nie rozumie o co ja mam pretensje , powie bo nie ma wyjścia ale czy ma to sens mówić to pewnie nie zdaje sobie z tego sprawy. Niby wykształceni ludzie ale czasmi tych najbardziej oczywistych spraw pojąć nie mogą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamany mąż
obawiam się też że nawet jezeli po rozmowie żony z jej rodzicami zmieni sie a sytuacja i przestaną sie wtrącać to itak nie zrozumieją tego że źle postepowali a raczej będzie to na zasadzie ok przestajemy sie wtrącać , obraza jak smiałem tak stwierdzić, że jakiś inny jestem że oni nam pomagaja a mnie sie to do tego stopnia nie podoba. zresztą pewnie stwierdzą że wcale sie nie wtrącali bo skoro tak postępowali to raczej nie zdawali sobie z tego sprawy, uważali że tak powinno być, to czemu teraz mieli by dostać olsnienia i uzmysłowić sobie swój bład. jak dla mnie to mozna by to wszystko przyrównać do syuacji jakie miały miejsce za "czasów kamienia łupanego" kiedy to rodzice rzadzli nawet tym kogo ktoś sobie ma wziąść za męża czy żone.tak czy inaczej nawet jak sie cos zmieni to mysle że normalnej pozytywnej atmosfery już w tej całej rodzinie nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konwalijka*
bedzie zobaczysz, tylko daj im czasu troche tyle spraw bylo, ze wiem, ze bedzie:) dobrze atmosfere buduja ludzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanow sie lepiej
czy ten slub to jest to, czego pragniesz? Cywilny to maly problem, po koscielnym nie bedzie odwrotu:( Jezeli Wasz zwiazek juz teraz ZDOMINOWALI TESCIOWIE, to pomysl co bedzie np. kiedy pojawia sie dzieci. Nie chce byc zla wrozka, ale nie widze przyszlosci:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gypsy women
Z tego co przeczytałam to za slub płacą rodzice? Rozumiem twoją sytuację, ale skoro tak bardzo zależy ci na tym aby samemu decydować o wszystkich sprawach związanych ze ślubem, to czemu sobie sami go nie zrobicie?? Przecież nie żyjemy w PRLu!!! Jesteśmy w UE, pieniądze zawsze można zarobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zarobić zarobić
tu już nie chodzi o to kto daje kasę na ten ślub. Mi też dali rodzice. Bo co mialam rzucić wszystko, studia, pracę i jechać zarobić? Z mojej pracy bym nie nazbierała. Mniejsza z tym Pogadaj z żoną bo inaczej ją znienawidzisz. To beznadziejne kiedy ona mówi Ci, ze jesteś nieudacznikiem, bo w końcu z CIebie zrobi takiego. w ogóle wydaje mi się, ze onajest tatalnie ślepa. Może trzeba z nią zagrać w te samą gre? Bo rozmowy tu chyba nic nie dają. Więc kiedy ona coś robi w domu - czy to będzie kanapka, pranie, czy cokolwiek to też zacznij "a moja mama robi to tak..." "źle to robisz moja mamarobi to..." "nic nie umiesz, moja mama zawsze..." - w pewnym momencie nie wytrzymie i wtedy przyjdzie czas na rozmowę - a raczej kłotnię. moze wtedy zrozumie, kiedy poczuje się tak jak ty teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość straszna żenada
No sorry- \"zaniżasz jej poziom\"... Jesli wiesz, ze jesteś w stanie utrzymać swoją rodzinę (bo pewnie niedługo pojawią się równiez dzieci) To czego ona jeszcze chce? Żebyś zarabiał 3000 zł? Żeby sobie mogła miesięcznie 1000 zł na ciuchy wydawać? Straszna materialistka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cattt
Wydaje mi się, że głównym problemem jest własnie ten ślub. Wiesz co? Myślę, że oboje jesteście niedojżali! Najpierw wyciągnać kase od rodziców, a póxniej pretensje, że się wtrącają. Tak to jest, kiedy się nie chce wyjechać i zarobić, tylko się czeka aż mamusia da!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi się wydaje
a mi się wydaje, ze to Szanowna Małżonka przyzwyczajona do tego ze wszystko dadza rodzice nie chciała sama zarobić na ten ślub. I to raczej ona jest niezaradna. Lepiej się poważnie zastanów!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daved
To może zaproponuj, zebyście kiedyś wykupili sobie to mieszkanie od teściów. Heh Ciekawe co powie?? Pewnie i tak nie zrozumie bo po co, skoro \"przecież możecie tu mieszkać\". I współczuje teściów, chociaz moi nie lepsi. Dlatego cię rozumiem i podziwiam za odwagę. Nigdy na taki \"gest\" teściów bym się nie zgodził. Wole se sam na wszystko zarobic. Tydzień temu wróciłem z Holandii i teraz razem ze swoją dziewczyną chcemy kupić mieszkanie. I to będzie NASZE mieszkanie i nikt nam nic nie będzie wypominać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beatka425
Widze, ze wszyscy najeżdzają na twoją żone, a mi się wydaje, że prawda leży gdzieś pośrodku. Uwierz mi, nigdy nie jest tak, ze tylko jedna osoba cos zawiniła, a druga jest całkowicie bez winy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość papryszka
A może jeszcze raz z nią porozmawiaj? Powiedz jej, że od tej pory nie chcesz już korzystać z pomocy teściów ani rodziców. Bo jak dalej będziecie korzystać z ich pomocy, albo przyjmować takie kosztowne prezenty, to myślę, że nic się nie zmieni. Powiedz jej że zarobienie własnych pieniędzy może i jest trudniejsze, ale nie niemożliwe. Jesli tego nie zrozumie... To przemyśl to poważnie. Zastanów się, czy jest sens wiązać się z kimś takim. Twoja żona przypomina mi typową panienkę z bogatego domu. Sama nic nie zrobi, a tylko czeka aż jej rodzice coś dadzą. Nie rozumiem też jak może cie poniżać za to że pochodzisz z biedniejszego domu. Przeciez nie mamy wpływu na to kim sa nasi rodzice, wtedy było zupełnie inaczej niz teraz. Akurat nasze pokolonie żyje w takich czasach, ze pieniądze to nie problem, zawsze można wyjechać i zarobić. Porozmawiaj z nią!!!! Spróbuj jej to jakoś wytłumaczyć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj chłopie
oj chłopie, aleś se zjebał. Uciekaj póki nie ma dzieci, bo później do końca życia bedziesz alimenty płacił!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiki21
:( miałam podobną sytuację, tyle że z chłopakiem, on był i pewnie nadal jest całkowicie uzależniony od rodziców. Nie tylko materialnie, ale i psychicznie. Żyje w lęku, że jak im się postawi i przestanie wypełniac ich polecenia to przestaną go utrzymywac... No i zawsze moje potrzeby były mniej ważne od fochów mamy.. a co powiedział tata, to nawet ja byłam w obowizku wypełnienia.. a ludzie tez bardzo wykształceni, kulturalni... on ma juz gotowe mieszkanko, obok rodziców... studia wybrane i załatwione przez rodziców, zapewniomą pracę... i mimo ze był kochany i czuły to troche w moim odczuciu było żałosne byc z kolesiem co sam skarpetek sobie nie kupi... nie umie powiedziec NIE nawet w najgłupszych wymaganiach mamy.. zostawiłam go pare miesięcy temu..gdybym została tez ze strony jego rodziny nie raz usłyszałabym pewnie ze przez zwiazek z nim się ustawiłam bo ja pochodzę z rodziny robotniczej teraz trochę cierpię, ale myslę ze bedzie ok, wolę zdecydowanie faceta co jest samodzielny - psychicznie i materialnie, któremu rodzice dali miłość i ciepło a nie pieniadze... a Ty Załamany mężu, jestes jeszcze młody, wrażliwy chyba nie warto sie wiazac w cos z gory przegranego, pokaż tym snobom na co Cie stac :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1. pyt. czy kochasz żonę? Tylko szczerze i bez zastanawiania się \'dlaczego nie powinniście sięrozstać\'? 2. czy jesteś świadom, że bierzesz ją na dobre i złe, na jej ew. fochy, w chorobie, w ew. w utracie pracy? 3. czy aby na pewno wiesz czego chcesz? Teraz to nad czym się zastanawiasz możesz urzeczywistnić (odwołanie ślubu, rozejście), potem będzie nieporównanie trudniej: dzieci, slub kościelny. 4. Bierzesz współodpowiedzilność z swoje, JEJ i szczęście Waszych dzieci. A to wielka odpowiedzialność! I nie możesz sobie pozwolić na bylejakość decyzji. Trochę, mam wrażenie jest w Tobie kompleksów na punkcie wykształcenia - nie każdy dobrze wykształcony wykształcony to od razu mądrość na 2 nogach, trochę ambicji i wymagania duże. Pomyśl. Nie podoba Ci się zachowanie jej rodziców, ale taka ich natura. Żeby się nie wtrącali musisz albo wziąść ich podstępem (a nie otwartą wojną, któa rodzi tylko konflikt!) albo posłuchać rad wypowiadających się przede mną i pogadać o odłożeniu ślubu i zarobieniu nań, albo urządzeniu skromniejszej uroczystości. Jakoś tak uwziąłeś się upatrywać winę w teściach, ale na siebie nie spojrzysz. Podejście typu to się należy, tak jest wygodniej i łatwiej. To co mnie niepokoi to niedojrzałość także Twojej partnerki do małżeństwa. Fakt, nie znam Was, ale to, że nie wie którą stronę powinna obrać (znaczy Twoją) świadczy, że nie wie wobec kogo powinna być lojalna. A to niefajne:( Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haska
Dirisha masz rację. Jeśli kochasz żone, to się poważnie zastanów, bo możesz później żałować! Powtarzam- jeśli ją kochasz!!! Co nie zmienia faktu, że sytuacja nie wygląda najlepiej. Zastanów się czy ty gdzieś nie popełniłeś błędu, czy rzeczywiście tylko oni są winni? Ja trochę, nie rozumiem jak można wziąść od rodziców i od teściów pieniądze na wesele i oczekiwać, żeby nie mieli nic do gadania? Chwileczkę! Jeżeli chciałeś sam decydować o swoim ślubie, to również powinieneś za niego zapłacić? A nie tylko brać a później mieć pretensje do całego świata! Jesli chodzi o mieszkanie które ci zona wypomina... Nie pomyslałeś o tym wczesniej, że lepiej isc na swoje a nie całe życie być na garnuszku rodziców i teściów? Spróbuj tą kwestie uregulować prawnie. Czyli wykupcie to mieszkanie. Z żoną tez porozmawiaj. Jesli nadal stoi murem za rodzicami i nie widzi żadnego problemu, to nie wiem. Zrób to co ci podpowiada serce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Załamany mąż
Musze kilka spraw wam wyjaśnic, bo są niejtóre wnioski źle wyciagane. Otóż, jesli chodzi o mieszkanie to nigdy zadne z nas nie pytało pierwsze czy mozemy tam zamieszkać. Jej rodzice sami sie jej zapytali czy nie zamierzamy już niedługo zaczynać jakieś remonty tam przeprowadzać? sami nie zapytalibyśmy sie bo nie oczekiwaliśmy tego mieszkania. ale skoro było to takie pytanie które niosło przesłanie że jak chcemy to mozemy tam zamieszkać, to chyba chore byłoby wynajmować gdzieś inne mieszkanie skoro to stało puste i dostaliśmy jakby nie było propozycje na wprowadzenie się. druga sprawa nie jest tak że żona chce wszystko od rodziców bo sama powiedziała kiedyś że wolałaby zebyśmy kiedyś to mieszkanie im spłacili i stali sie prawnymi właścicielami. Zadecydowalismy o slubie kościelnym i z tego co pamietam też samo z siebie jakoś tak wyszło że chcieli go nam zrobić, bo na slub to troszke kasy trzeba a wiadomo ze skoro wydalismy kase na remont mieszkania i żyjemy razem za pieniądze które tylko ja narazie u nas zarabiam ( bo zona nadal jeszcze studiuje a sa to studia dzienne) to nie da rady uzbierać kilkanaście tyś zł ! No chyba że za ładnych kilka lat. Po drugie ja jeżeli kiedyś bede rodzicem to też nie wyobrażam sobie że mam sie nie czuć zobowiązany na zrobienie swojemu dziecku ślubu. To po cholere mi te dzieci skoro mam na nie sknerzyć! Jak chce mieć to trzeba za nie troszke odpowiadać i wyprawić je w swiat jakoś.Tu nie chodzi o to czemu nam robią ślub rodzice a nie my! Co? nikomu już terazrodzice slubu nie robią? bo takie głupoty tu teraz wygadujecie! Wiekszości ludziom młodym za ślub płacą rodzice! ale raczej nigdzie sie tak nie wtrącają w to i tamto, jedynie podejmują decyzję czy to lub tamto nie jest dla nich zbyt kosztowne i nic wiecej! a tu chodzi o to że tesciowa sie we wszystko wtraca i nawet do spraw moich za które płaci moja mama a nie teściowa. I ze jak wiekszość ludzi moja mama potrafi zrozumieć że to nasz ślub i my mamy go przeżyć szczególnie dobrze tak jej rodzice tego nie rozumieją i do tego co najgorsze to to że żona stoi po ich stronie nawet w sytuacjach paranormalnych. tylko o to tutaj chodzi! Wtrącanie teściów , postawa zony, no i moja postawa że tak długo na to pozwoliłem. Więc nie rozważajcie rzeczy tupu czemu sami nie zrobimy slubu Bo odpowiedź jest prosta- slub nie kosztuje tyle co jakiś średni telewizor na który można szybko uzbierać. a ci co sie wypowiadają że powinniśmy sami uzbierać a nie czekać na rodziców to pewnie tak mówia bo ich rodzice pewnie im powiedzieli w dniu 18tych urodzin (Synu/córko- jesteś dorosły/a nie oczekuj od nas nic wiecej bo teraz musisz sobie radzić sam/a)takie jest moje zdanie na temat tych właśnie osób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż zostawił mnie dla innej Pani 12 lat po nasze małżeństwo, hut, dziękuję tak dużo ___greatmutaba@ gmail. com___ za pomoc mnie rzuciła czar miłości, który przynosić w tył mojego męża do mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×