Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

maadagaskar

list,mail,którego nigdy nie wyślę.........

Polecane posty

tak strasznie za Toba tęsknię,tak bardzo mi Ciebie brakuje...Nie potrafię zapomieć o tym co sie wydazryło między nami...za wiele padło słów,zbyt wiele to dla mnie znaczyło.......... ngdy nie przestanę zadawać sobie pytania -dlaczego???? dlaczego tak się stało???? przecież byłko tak niesamowicie,wszystko układało sie cudownie.Czy tak niewiele znaczylo to dla Ciebie???? czy można aż tak kłamać przez tak długi czas???doskonale widziałes że nie oczekiwałam niczego!!!!niczego oprócz przyjażni i szczerości..................................................................... Byłeś najważniejszą osobą w moim życiu...a teraz jest tylko pustka.......tak cholerna pustka,z która nie potrafię sobie poradzić. Nie potrafiłeś wytrzmać jednego dnia bez chociaż jedenego smsa(choć codziennie było ich mnóstwo)czy rozmowy....... tak pięknie potrafiłes mówić................................................... a terz jest taka straszna cisza................................. dlaczego to tak boli dlaczego nie potrafię zapomnieć dlaczego????????????????????????? dlaczego tak bardzo Cię kocham??????????????????????????????????????????????? nigdy sie o tym nie dowiesz!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale po co..........................to juz dla Niego nie jest ważne....ja nie jestem ważna.............................tylko dlaczego mi tego nie powie??????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Byłeś najważniejszą osobą w moim życiu...a teraz jest tylko pustka.......tak cholerna pustka,z która nie potrafię sobie poradzić.\" to na facetach nie robi wrażenia. Uzna że jesteś od niego uzależniona emocjonalnie, a nie że go kochasz. Faceci boją się uzależnionych od nich kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kolejne rozczarowanie???? wystarczyłby Jego jeden sms,jedna romowa...................on może zmienić wszystko...ja niestety juz nic...............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wysyłaj nie proś się o uczucia jeżeli on nie widzi lub nie chce widzieć Twojego cierpienia to nie jest wart Twojej miłości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On nie ma zielonego pojęcia co sie ze mną dzieje...co ja czuję.......ale muszę to z siebie wyrzucić................choć to pewnie niczego nie zmieni................................................... Jest sznasa że On jutro zadzwoni....ale to mała sznasa..........i znów będę zadowolona i uśmiechnięta.......................bo to co było już nie wróci............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
faceci mają stanowić dodatek do naszego życia a nie jego główny cel. My nigdy nie będziemy stanowić celu ich życia. Tacy już są. Mówię to ja, która jeszcze niedawno uważała swojego faceta za centrum wszechświata . To omało nie doprowadziło mnie do kryzysu w związku. Zmieniłam myślenie i jest teraz super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takema
... zalezy co sie miedzy Wami wydarzyło... Miałam podobną sytuacje, ale zaznaczam, ze wiedziałam ze facet mnie szanuje pomimo wszystko, dlatego napisałam kilka maili... napisałam co czuje, co sie stało... Wiedziałam jednak, ze nie moge gdybac co by było gdybym mu wysłała te maile... Podjełam swiadome ryzyko, czułam ze sie ponizam, czułam juz gorycz porazki w tym wszystkim... Pozniej okazało sie ile dla niego te maile pełne uczuć znaczyły;) Zaczynam nowe zycie;) Wszystko zalezy od faceta...Zastanow sie dobrze;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maadagaskar. czy to on Ciebie rzucił? w jakich okolicznościach. skoro nie jesteście już razem to po co ma zadzwonić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maaaadagaskar
nie wiem dlaczego ale mam wrażenie, że on ma na imię Marcin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiele sie wydarzyło......bardzo wiele.......i bardzo wiele znaczyło to dla nas obojga..............bo nie sądzę że kłamał przez ten cały czas.....nie można aż tak kłamać(nie bronie Go ,jestem oststnia osobą,która to zrobi).ale pojawił sie duży problem nie związany z Nami...................i wszystko się zawaliło........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiślij mu ten list. jeśli nie zrobi na nim żadnego wrażenia (znaczy sie nie był ciebie wart). nie licz, że podziała, ale przynajmniej ty nie będziesz dręczyć się, że nic nie zrobiłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
takj naprawde to nie bylo definitywnego konca....poprostu nagle wszystko się diametralnie zmienilo...zrobila sie straszna cisza....przez dwa miesiace zadnego kontaktu.....a teraz kilka malo znaczacych roamow przez tel....to co bylo wczesniej sie skonczylo...nie ma tego tematu..... moze jutro zadzwoni.........jak z Nim rozmawiac???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takema
hmm... Nie mozesz mu pokazać, że jest dla Ciebie wszystkim w taki rozpaczliwy sposob... Pokaz, ze owszem jest dla Ciebie wazny, ale sobie jakos radzisz z tym wszystkim... i nie moze on czuc sie, ze wszystko mu od razu wybaczyc... Z tego co tam piszesz, wynika, ze to facet raczej taki dziwny... skoro nie odzywał sie on, tak? Niezbyt fajnie.... Dlatego musisz byc dla niego jakoby nadal do zdobycia!;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamratka
a co sie takiego stalo ?Jak klamie to nie jest ciebie wart

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamratka
moze on kogos ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takema
własnie... kłamstwo... dla mnie to nie jest do przejścia... Nie jest warto walczyć o kogos takiego:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joassssia
ja radzę wysłać, ale zmienić, bo to co napisałaś jest zbyt desperackie jednak i tak radzę coś napisać do niego, dla samej siebie, żebyś nie żalowala że nic nie zrobilaś powalcz jeszcze trochę..... albo Ci się uda (co wyjdzie Ci na dobre) albo on ostatecznie dobije Cię jeszcze parę razy ostrymi słowami odmowy (co też wyjdzie Ci na dobre, bo szybciej zrozumiesz)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mial problemy i nadal je ma......nigdy mnie oklamal.On porostu przestal sie ze mna kontaktowac....................ale nigdy mi nie powiedzial ze to jest koniec nawet jak pytalam.Byl(i moze nadal jest)moim przyjacielem jakiego nogdy nie mialam..... choc nasza przyjazn od poczatku przekroczyla granice platonicznosci......ale czy po takiej przerwie mam sznase zeby do tego wrocic????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ohhhhhhhh, 2 miesiące to długo, myslę, że już dawno pozamiatał po tobie wspomnienia. jak mu wyślesz list, to pewnie odezwie się jak bedzie w potrzebie i wróci na kolanach błagając, a ty mu wybaczysz wszystko, i tak jeszcze parę razy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wysłałabym , nie ma mowy. Zbyt pretensjonalny i błagajacy. To nie temat na list , chcesz to rozmawiaj , ale takim listem mozesz go od siebie tylko odciagnać. Co zyskasz wzbudzajac litość , o to Ci chodzi ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamratka
a jakie ma problemy?po ile macie lat?moze nie dojzal do stalego zwiazku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joassssia
ja wiem że to poniżające, ale pomyśl - czym ryzykujesz? No czym? Skoro uważasz że gra jest warta świeczki to walcz nie rozumiem tylko czemu dopiero po 2 miesiącach piszesz!!! skoro gadaliście codziennie!! ja to bym już drugiego dnia pisała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joassssia
no wlasnie, akurat to co napisałaś trochę wzbudza litość, a to facetów odstrasza zmień ten list, wspomnij o obietnicach które Ci złożył, ale pisz w innym tonie, bez tych rozpaczliwych wykrzyknikow i zapytajników, sprawiaj wrażenie że jest Ci smutno, ale że nie cierpisz tak przeraźliwie. Bardziej postaw na kwestię WYJASNIENIA czemu tak zrobił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chce litosci!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!chce szczerosci!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! tak jak mowilam On nie wie ze tak strasznie mi go brakuje.................wie ze mi na nim zalezy ale nie ma pojecia ze go kocham...................naprawde laczy nas mnostwo cudownych chwil.staralam sie byc Jego przyjaciolka w trudnych chwilach ale sam chce sobie z tym poradzic.musi sobie sam poradzic..... teraz rozmawia ze mna jak z kolezanka................... raz na 3 tygodnie.................................. a kiedys ................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×