Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lisisczka ruda

zły chomik

Polecane posty

Gość lisisczka ruda

pogryzl mnie chomik i zastanawiam sie nad skutkami tego pogryzienia. czy zostanie mi blizna, czy zgłosic sie do lekarza, czy kogos z was pogryzł lub podrapal chomik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Załamanaaaa
moj chomik lubi czasami wyskoczyc ze mna na zakupy do tego i czasem sie zdarzy ze kogos pogryzie :o i zawsze mu szybko uciekac zeby nie bylo zadnych nieprzyjemnych konsekwencji :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj co ci chomik zrobi
przemyj spirytusem salicylowym i nie pchaj lap gdzie nie powinno sie pchac:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oto me story
sprawa może się wydać troszkę śmieszna, a dotyczy chomika, którego dostałam od mamy. Nie byłoby w tym nic dziwnego jakby nie fakt, że tam mała bestia posiada dziwna jak na gryzonia zdolność telepatii. oczywiście w pewien sposób ograniczoną, i na tym polega masz problem. Mianowicie, ograniczenie to polega na tym iż jedyną osobą z którą ów zwierz jest w stanie się komunikować jest moja mama. Podejrzewam, iż moja mama, bardzo purytańska kobieta, specjalnie obdarowała mnie owym diabłem, by ograniczyć mi , i mojemu chłopakowi, nasze obopólne deprawowanie się. Wyobraźcie sobie, że gdy tylko mój chłopak położy mi rękę na kolanie, i zacznie mnie całować, po chwili pojawia się moja matka, pytając, czy nie zrobić nam herbatki, przynieść ciasteczka, czy podlać kwiatki. zostaliśmy zmuszeni do podjęcia radykalnych kroków- zabić chomika. I tu pojawia się problem: od razu wyszłyby na jaw nasze perwersyjne pobudki, gdyby ciało Tuptusia zostało odkryte przez matkę. przerwanie transferu telepatycznego może tłumaczyć tylko jedno- wypadek. myśleliśmy żeby upozorować samobójstwo, ale jak wytłumaczyć mamusi skąd Tuptuś wziął sznur w swojej klatce, albo środki nasenne? jedno jest pewne- Tuptuś musi odejść w wielkim stylu, nasza miłość musi przetrwać, i rozkwitać w miłosnych uniesieniach na moim tapczanie, i właśnie o pomoc w tym prosimy was drodzy forumowicze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lisisczka ruda
W chwilach uniesienia zakładam stare gumofilce i berecik z antenką,potem udaję się do parku pod osłoną nocy,gdzie tańczę kujawiaka i wyję do księżyca:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Tuptus + parapet = nieszczesliwy wypadek, jakby cos zawsze mozesz powiedziec ze chcialas go przewietrzyc i zwial z klatki. Tylko pamietaj zeby okno zostawic otwarte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doktor Dorn
A co z chomikiem? Chomika winien zbadać weterynarz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×