Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

miska_a

Co robie zle, ze nie moge dostac pracy?

Polecane posty

Gość nie bo to żerowanie na innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OpenVoIP
A możesz powiedzieć w którym miejscu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
elfia_mama: dzieki za rady. Duzo czytam o tych rozmowach kwalifikacyjnych, co powinnam, a czego nie, i w necie i w poradnikach, generalnie wszedzie powtarzaja sie te same informacje, nawet to co przytoczylas. Nie ukrywam, ze zakladajac topic mialam nadzieje, na jakies rady z wlasnego przykladu od tych, ktorzy prace maja, badz ja juz znalezli, czy tez od rekrutujacych, pracowdawcow. I nadal tez na nie czekam :) A panom wyzej dziekuje za zasmiecanie topicu i uprzejmie prosze o zalozenie wlasnego. Dla tak bystrych umyslow nie jest chyba trudnoscia nacisnac zakladke \"nowy temat\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę, że aby znaleźć dobrą pracę, trzeba najpierw zainwestować w siebie, a nadto w swoje wykształcenie, doświadczenie. Czasem warto nawet podjąć się pracy na stażu, za grosze, aby potem dostać dobrze płatną, przynoszącą satysfakcję pracę. Pisząc o inwestycjach, nie mam na myśli żadnych piramidek, czy innych tego typu działań, polegających na wzbogacaniu bogatych kosztem poszukujących pracy. Powinno być wiadomo, że jeśli ktoś szuka pracy, to nie po to, żeby wydawać najpierw na tą pracę pieniędzy. To nie giełda, choć ryzyko w przypadku takich piramidek większe :) Piszę o tym, bo chyba na tym forum jest to problem, tzn wielu się nabiera, na zarobek w miesiąc 5 milionów :) Często osoby szukające pracy po prostu źle szukają, a już wogóle jak przychodzi do mnie Klient, z napisanym CV, które po prostu jest beznadziejne, to jak on ma zwrócić uwagę na swoją osobę? Jeśli ktoś pisze, że zna Worda, to powinien umieć używać tabulatorów... Czasy się zmieniły i dziś nie wystarcza, że ktoś jest dobry. Trzeba być nie tylko dobrym, ale i mieć wizje, być operatywnym, zaradczym. A język angielski zawsze się przyda. Widziałem już ogłoszenie pracy dla sprzątaczki na 1/2 etatu, z wymaganiami, wykszt. średnie, język angielski. Paranoja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DeGie: wlasnie o taki glos mi chodzilo :) Rozumiem, ze jestes potencjalnym pracodawca... Powiedz jakie najczesciej zadajesz pytania i jakich odpowiedzi na nie oczekujesz? Bo moze ja na przyklad odpowiadam mimo dobrych checi niezbyt rzetelnie, nie tak jakby tego oczekiwal pracodawca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krysztalowa dama
ja nie zajmuej sie bezposrednio rekrutacja, lecz czasem w niej uczestnicze, zwlaszcza jak jest rekurtacja do mojego dzialu. wszystko zalezy od tego na jakie stanowisko i do jakiej firmy aplikujesz, wiadomo, sa inne wymagania. Ja zwracam uwage na zachowanie osoby, na kulture, czy ta osoba wstaje na moej wejscie, czy sie usmiecha, jaka ma mimike i gesty, czy sama wyciaga reke (takie drobiazgi a swiadcza o niej wiele), pytam o kompetencje, o doswiadczenie, o stresowe sytuacje, jakies wpadki, osiagniecia. pytam o to, co jest w cv, ale oczekuje, ze ta osoba rozwinie temat, a nie ograniczy sie do tego, co mam w cv przed oczami, licze, ze umie sie sprzedac, jakos mnie zainteresuje. Nie ukrywam, ze czesto tez pytam o jakies hobby, czasem na tym gruncie mozna swobodnie porozmawiac z osoba i zaobserwowac jaka jest "tak na luzaka"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe ja z pracodawcy zamieniam się właśnie w pracownika :) To znaczy staram się, zobaczymy co z tego wyjdzie. Jako pracodawca to mam małą firmę, zatrudniam po znajomości, choć teraz jestem sam, bo się przeorganizowuję, jak już napisałem. Rozmowa kwalifikacyjna jest w większości po to, żeby spełnić formalne obowiązki wynikające z zatrudniania pracownika. Na ogół już pracodawca wie, kogo przyjmie, więc nic już nie pomoże. Wysyłanie papierów do firm myśląc \"może przyjmą\" według mnie nie jest dobrym pomysłe - ja wyrzucam. Naprawdę bardzo ważne jest to CV i doświadczenie. O ile doświadczenie trudno zdobyć, jeśli się nie może zostać zatrudnionym, o tyle CV łatwo napisać. W listach motywacyjnych, też warto pisać konkretnie pod wybraną firmę. Nie może być 2 takich samych LM. Jeśli szukają pracownika do zbierania czterolistnych koniczynek, to zbieranie czterolistnych koniczynek musi być waszą pasją, musi być waszym hobby, i musicie zaznaczyć, że już od podstawówki o niczym innym nie myślicie tylko o zbieraniu koniczynek czterolistnych. Specyfiki stolicy nie znam, z Warszawą mam tyle wspólnego, że biorę stamtąd towar :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość auditor
>Klient podpisuje z firmą umowę na 2 lata, a więc, zapłaci przez ten czas minimum 20x24=480 zł. Ja wiem,z e to jest rozlozone na 2 lata, ale jednak jest to jakas wieksza suma i nie w pozadku czulabym sie namawiajac na to niezbyt zamozne osoby. Rozumiem, ze zeby miec z kim rozmawiac, to trzeba jeszcze naklonic swoich znajomych. Ale ze standardowego stacjonarnego tez niemozna zrezygnowac, bo nie zawsze dzwoni sie do kogos, kto jest naszym dobrym znajomym wiec abonament nam nie odpada mimo tego zakupu. No i piszesz, ze to jest minimum. Wiec ktos na tym jednak traci. > Wyobraź że jesteś profesorem na uniwersytecie i nie dostajesz pensji >tylko mały % od dochodów twoich studentów do końca ich zycia. (...) Czy >chciałabyś pracować w takim uniwersytecie? Hm... moze i bym chciala pracowac na takim uniwersytecie... ale nie chcialabym na nim studiowac, co wiecej podejrzewam, ze malo kto by chcial

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OpenVoIP
>>Rozumiem, ze zeby miec z kim rozmawiac, to trzeba jeszcze naklonic swoich znajomych>Wiec ktos na tym jednak traci.>jednak jest to jakas wieksza suma i nie w pozadku czulabym sie namawiajac na to niezbyt zamozne osoby.>nie chcialabym na nim studiowac, co wiecej podejrzewam, ze malo kto by chcial

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OpenVoIP
Coś się pochrzaniło w poprzednim poście. Powtarzam go. Rozumiem, ze zeby miec z kim rozmawiac, to trzeba jeszcze naklonic swoich znajomych. - Jeśli chcesz z nimi rozmawiac za darmo, natomiast z całąresztą rozmawiasz za 8 gr + VAT za minutę. To o wiele taniej niż w TPSA. Tutaj też odpowiedź na pytanie o tych mniej zamożnych. DLA NICH TA OFERTA TO ZBAWIENIE!!! Dzisiaj płacą krocie w tepsie. W nizkiej cenie zawarta jest największa atrakcja telefonii VoIP. Wiec ktos na tym jednak traci - Ni rozumiem o jakiej stracie mówisz? Sprecyzuj - o co ci chodzi? nie chcialabym na nim studiowac, co wiecej podejrzewam, ze malo kto by chcial - Pewnie myślesz, że to te studenci płacą? Otóż nie. Płaci pracodawca za przygotowanie dla siebie wykwalifikowanej kadry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszędzie się wciskasz
z tym openszjasem :) Musi być ciężko znaleźć jeleni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość auditor
> OpenVoIP No to juz mniej wiecej kumam o co w tym chodzi. Sadze, ze to dobry pomysl, zeby sobie dorobic albo w ogole cos zarobic gdy z praca bnardzo ciezko. Ale stawiac na cos takiego? I co, mialabym potem siedziec w takim, beznesie do konca zycia? Przeciez naklanianie rodziny do telefonu to zadne doswiadczenie zawodowe. Nie po to studiuje, zeby pozniej cale zycie robic takie cos, do tego wystarczylaby szkola srednia (jesli w ogole). No wiec ja mam ambicje nieco wieksze, ale jesli ktos chce, to dobrze dla niego - zadna praca nie hanbi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość d_o_r_a
DeGie: Dzięki za rady. Jutro przetestujęje w praktyce - idę na rozmowę. Po sześciu latach pierwszą. Zobaczymy jak będzie. PS. Trzymajcie kciuki Miska_a - nie załamuj się.Więcej wiary w siebie i własne siły a będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OpenVoIP
Do auditora Cieszę się, że udało mi się w miarę prosto wyjaśnić całą sprawę. Jedynie co jeszcze dodam - wcale nie musisz tkwić w tym biznesie całe życie. Ja na prykład zamierzam uruchomić taką maszynę do generownia pieniędzy i korzystać zniej jak długo się da, a w międzyczasie zbydować stabilny dochód pasywny w oparciu przede wszystkim o nieruchomości. W efekcie powinienem "odejść na emeryturę" za jakieś 10-15 lat z wysokością świadczeń minimum 10 000 zł. Zapraszam zainteresowanych podobnym rezultatem do współpracy :- )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam problemoooo
wczoraj bylam na rozmowie.pracowalam juz w tym sklepie-lidl.teraz pracodawca chce mnie przyjac na inna ulice niz ostatnio.zarobki to 700-900zl na m-c w tym ok 2-3 dni w tyg wolne. czy to sie oplaca. dodam tylko ze musze do tej pracy dojechac pociagiem pol godz. i potem 2 przystanki tramwajem. (za pociag pracodawca zwraca) czy podjeli byscie ta prace?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OpenVoIP
Policz swoje wydatki na transport, odejmij to, co zwraca szef. Jeśli kwota jest większa od różnicy między poprzednią a obecna wypłatą - to się nie opłaca. Dla większej precyzji rozliczeń możesz ocenić wartość swojego czasu i dodać odpowiednią sumę do kwoty dodatkowych wydatków. A tak poza tym - czy chce ci się pracować za tak delikatnie mówiąc skromne pieniądze? Skąd tak niskie oczekiwania od życia? Przecież pan Bóg dał nam tak cudowne możliwości, a my sprowadzamy je do jakichś 900 zł na miesiąc! Nie szkoda?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ołpen
jaki Ty jesteś śmieszny, czytam i pękam ze śmiechu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OpenVoIP
Bardzo się cieszę, ze ty bardzo się cieszysz! A mogę bardzo poprosić by mnie bardzo powiedziałeś/ -łaś - co cię aż tak we mnie rozbawiło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcint
Prowadzę swoją firmę. Działam w systemie zwanym mlm. Konkretnie dzaiłam w sieci firmy Amway. Jestem zadowolony, bo nie stać by mnie było na inwestycje, by założyć dużą firmę bez systemowej pomocy sieci. Koszty są niewielkie, a szansa na większe dochody spora. Dzięki sieci mam szlaki przetarte. I też - jak czyjaś tu znajoma - mam w nosie gadanie na temat piramidy i sekty, które jest po prostu śmieszne i bezpodstawne. Ale to już dłuższy temat. Nie zmienia to faktu, że jest wiele firm podszywających się pod MLM i mogących zrobić osobom współpracującym krzywdę. Również firmy rzeczywiścuie mlmowe nie wszystkie są godne polecenia. Mam zatem 1 uwagę - stawiajcie na firmy obyte, pewne. Nie każda nowinka jest wiarygodna, a i atrybut w postyaci "bycia nową" firma mlm jest raczej zarzutem. Bo czas wejścia w sieć jest bez znaczenia. Nie jest prawdą, że w mlm najlepiej wchodzić w początkowej fazie działalności, by być "tym na górze".W mlm nie ma tych na górze, bo to bylaby piramida rzeczywiście. Co więcej, gdyby ten czas miał znaczenie to oznaczałoby całkowite uzależnienie od sieci - dosłownie jak w pracy etatowej. a tu przeciez chodzi o WLASNY biznes wykreowany przez siebie. Warto także zwrócić uwagę na ilość ludzi tzw. sukcesu w danej firmie (choć to pojęcie indywidualne). Pozdrawiam i życzę powodzenia w szukaniu pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OpenVoIP
W dużym stopniu z tobą się zgodzę, ale nie tak do końca. Badania działania systemu mlm udowodniły, że wejście do firmy, która swoją obecnością na danym rynku nie przekroczyła 0,01% ludności daje prawie 100% szanse (SZANSE, NIE GWARANCJE!!!) na większy sukces w tym biznesie. Oczywiście pod warunkiem, że w tym biznesie zatrzymamy się i będziemy cokolwiek robić. Nie ma pieniędzy za darmo! Nie mam nic przeciwko Amway'u, nawet więcej - od dłuższego czasu jestem wiernym klientem. Ale z całą odpowiedzialnością za swoje słowa stwierdzam, że zrobienie większewgo amwejowskiego biznesu w Polsce jest niezwykle trudne. Tylko osoby nieprzeciętnie wytrwałe i zdeterminowane dojdą tu choćby do szmaragda. O diamentach nawet nie mówię. Amway ma wg mnie dwie inne bardzo ważne zalety: 1. Jeśli już tam biznes zbudujesz, to bardzo wielce prawdopodobne jest, że będziesz korzystał z niego ty i twoje dzieci, a może nawet wnuki 2. Fantastyczny system szkoleniowy (może za wyjątkiem nieco przesadzonego systemu motywacji :-) ) A więc, jak ktoś chce, to polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OpenVoIP
Tak apropos, wypowiedź kolegi Marcina to kolejny dowód, że póki niektórzy marszczą nosy i pokazują języki w geście "BE..", okazje przepływają im koło tego samego nosa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powracam go glownego tematu: rady dla poszukujacych pracy? jak zachowywac sie a jak nie na rozmowach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość owieczkadddd
Trudno mi powiedziec dkaczego niektorzy z was maja problemy ze znalezieniem pracy. Ja wlasnie znalazlam, a trwalo to ...2 tygodnie! Dwie poniedzialkowe wyborcze +internet i wyslalam cv ile sie dalo, wszedzie, niektore bardzo ambitnie, niektore na podstawowe stanowiska. Bylam na kilku rozmowach, wczoraj mnie przyjeli:) Mysle ze jescze dostane kilka telefonow z zaproszeniem na rozmowe, ale juz bede odmawiac. Moze nie jest to jakas super praca i super stanowisko, ale sa szanse rozwoju, a to byl dla mnie czynnik decydujacy. Wole popracowac rok za mniejsza pensje, pouczyc sie, poszkolic i awansowac, niz utknac na jakims stanowisku, na ktorym zarabia sie co prawda 2000, ale do konca zycia nie ma sie szans na wiecej. A moze dziewczyny mierzycie za wysoko? Dzisiaj nikt od razu nie da wam 4000, moze warto popracowac za 1000, a potem starac sie isc wyzej, albo zdobywac doswiadczenie i w tym czasie szukac lepszej pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Święta prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bladoskóry Apacz
Uwaga! Nadchodzi! Już niedługo poznacie coś, co na zawsze zmieni wasze życie. Już nigdy nie będziecie martwić się brakiem pieniędzy, poszukiwaniem pracy i niespłaconymi kredytami. Już za kilka dni dostaniecie szansę nauczyć się INTELIGENTNEGO zarządzania własnymi pieniędzmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do openvoip....
i pewnie masz dyslekcje ? co :P slownik sobie kup za ta kase ,ktora zarabiasz .... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do owieczki ....
niektorzy mieszkaja sami i za 1000 sie nie utrzymaja ;) pewnie z rodzicami mieszkasz i nie musisz pracowac za nie wiadomo ile ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Openvoip
Ha ha ha Bardzo śmiesznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×