Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość *tableta*

Jego była, jego przyjaciółką

Polecane posty

Gość paulllllllllla
zuuniaa no wiadomo ze kazdy facet jest inny:) ale powiem wam ze z mojej strony jako bylej dziewczyny i bylej juz niestety przyjaciolki.. to to jest naprawde przykre :/ ja nie mialam zlych intencji, spedzilam z tym facetem kawal zycia, dluzej sie przyjaznilismy niz bylismy razem.. ja bym nie umiala zabronic sie komus z kims przyjaznic, tym bardziej jakbym kogos nawet nie znala... zuunia- wielkie brawa dla Ciebie ze odwazylas sie ja poznac :) zycze Tobie i Twojemu facetowi mnostwo szczescia!!!razem oczywiscie :D :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zupa campbell
Juz wczesnie się wpisałam - że mój facet też sie przyjaźni z byłą. I teraz jest dobrze. Ale zdarzały się niezłe jazdy , oj , zdarzały. Na przykład u N. malowanie chałupy. Wszyscy znajomi tak po troszku pomagali - a on jak jakiś niewolnik , co tydzień , całymi godzinami w weekendy. No , bo przyjaciołom się pomaga. Owszem jest uczynny , ale wkurwiało mnie , że właśnie u niej musi tak te uczynność okazywac. Jej dziecko (z nowym facetem) miało pojechać na basen - to ona do niego od razu dzwoni , czy on ją zawiezie. I jakieś historyjki , że "jak kiedyś N. i ja jechaliśmy samochodem" albo "jak bylismy na weselu jej siostry" , w czym najbardziej mnie drażniło słowo "my" w znaczeniu on i jakaś baba inna. No i te zaproszonka co i rusz. Co prawda ja przy tym byłam , też mnie zapraszano , zresztą nie tyle do niej miałam pretensje , ile do niego , że tam leci jak na skrzydłach. Może taki przypadek , że akurat ona potrzebowała pomocy albo inni może tak o pomoc nie lubią prosic , a ona się nie krępuje. W każdym razie zdarzyło mi się parę razy zrobić awanture , parę razy rozryczec , rozwalić jakis prezent od niej - no i dotarło do niego , że lepiej o niej za dużo nie mówić , bo tego nie lubie , a i kontakty nie musza byc takie częste. Musiał po prostu wziąć poprawke na to , że na co sobie może pozwolić jako singiel , tego dziewczyna już nie będzie tolerować. Sa jakieś granice. Na szczęście chyba je wypracowaliśmy , bo już problemu ni ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuuunia
zupa campbell - widze, ze mamy podobna sytuacje. Moj chlopak jest naprawde dobry, typ czlowieka do rany przyloz. Pomaga przyjaciolom, czesto nie pamietajac przy tym o wlasnych potrzebach. Musialam mu pare razy uzmyslowic, ze jego byla nie jest mala dziewczynka i sama sobie poradzi w sytuacjach, w ktorych on zwykle byl z nia. Uzmyslowilam mu takze, ze nie musi spedzac nocy u przyjaciolki, bo ona akurat ma dolek i chce sie z nim napic i nagadac...itp teraz mi o tych sprawach nie mowi, wiem, ze ograniczyl kontakty z tymi laskami, ale nie jakos drastycznie ;) w kazdym razie kocha mnie i ufam mu. chociaz jak pomysle, ze on dba o swoje przyjaciolki, a w anszym zwiazku wsparcia i pomocy szuka u mnie, to jakos mi dziwnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimiiiiiiiii
dziewczęta ale się rozpisałyście- fajnie :) Dzięki za wszelkie przemyślenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimiiiiiiiii
pomogłyście mi troszkę,bo też jestem w podobnej sytuacji jak założycielka topiku, chociaż mój facet nie przyjaźni się tak dosłownie ze swoją byłą ale kontakt mają ze sobą dość dobry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do ...zuuunia
No wlaśnie tak dba o swoje byłe dziewczyny, ze juz nie starcza mu czasu żeby zadbać o swój obecny związek :-D Poza tym, śmieszy mnie jak ktos pisze, że ma zupełne zaufanie ... Bardzo dobrze, że ufacie bo bez zaufania do drugiej osoby nie da się normalnie zyć, ale powiem wam, że tak na 100 % to nawet nie mozna ufać sobie ... :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny!! ja pisze z tej drugiej strony czyl jestem przyjaciolka mojego eks!! bylam z nim 5 lat....bylo naprawde fantastycznie,podczas tych 5 lat rozstalismy sie dwa razy(z jego inicjatywy) ale wracalismy. w koncu ja sie z nim rozstalam dla kogos innego. jestem teraz w nowym zwiazku, kocham obecnego faceta ale...moj byly to cudowny chlopak, kumpel a przede wszytskim przyjaciel!!bardzo go lubie naprawde, zawsze mamy o czym ze soba rozmawiac ale ......TO TYLKO KOLEGA!! on nie ma nikogo wiec poki co to nie problem ale chce Wam tylko powiedziec ze nie kazda dziewczyna, nie kazda eks musi stac sie potencjalna konkurencja. oczywiscie moze tak byc ale nie musi. wiem po sobie, nie mam zlych zamiarow! utrzymuje z nim kontakt bo spedzialm z nim mnostwo wspolnych chwil, ciezko tak calkowicie sie odciac tym bardziej ze rozstalismy sie w naprade ludzkich i kulturalnych warunkach:) to tyle:) pozdrawiam i glowa do gory:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cellulolka
ja tez mam problem z byłą mojego faceta. Om mówi mi, zenic juz do niej nie czuje, ze jej nie kocha. To on odszedł i deklaruje, ze kocha tylko mnie, ze tylko ze mną pragnie być. Ale tamta - czyli ex uswiadomila sobie ile straciła. Kiedy z Nim była nie doceniała Go, nie dbała o zwiazek, stad jego rozpad. Wydzwania do niego, wymysla jakies rzeczy byle by tylko On przyjechal i jej pomógł. Nie ukrywam, ze przeszkadza mi to. Czy w tym wypadku mam Mu kazac wybierać? ( mimo ze tego nie chcę? )/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość st.germain
Tacy cwaniacy czesto dziewczynie mowia, ze to tylko kolezanka, a kolezance, ze nie czuja nic do dziewczyny:O Ja bym nie ufala facetowi, ktory odczuwa silna potrzebe przebywania ze swoja eks, nawet jesli nie ma miedzy nimi seksu. Ja wlasnie jestem ta eks dla 3 facetow i z przykroscia musze stwierdzic, ze moi byli zawsze w ktoryms tam momencie chcieli czegos wiecej. Mnie to nie interesowalo, bo mam faceta, ale nie chcialabym byc na miejscu ich dziewczyn...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lepiej uważaj dziewczyno
powiem Ci jak to wygląda z "drugiej strony". Rozstałam się z facetem, bo bardzo mnie zawiódł. Nie umiem z nim być, ale pozostał szacunek do niego, pożądanie, sympatia. Każde nasze spotkanie kończyło się seksem, więc teraz staram się tego unikać. Nie pozwoliłabym na to gdyby kogoś miał, ale różni są ludzie. Jak jest się z kimś długo i dużo sie do niego czuło to nie sposób o tym zapomnieć. Dlatego uważam że powinnaś uważać na faceta i w razie potrzeby postawić sprawę jasno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyciągnęłaś temat
sprzed dwóch lat żeby o tym napisać. musisz być zdesperowana :P a tak naprawdę zazdrość cię zjada :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój facet kilka miesięcy temu rozstał się z panną z którą był kilka lat. Nadal się spotykają. Zanim zaczęliśmy ze sobą być tak na poważnie powiedział mi, że często spotykali się jedynie na seks - nie zdziwiłam się bo wiele słyszałam o takich akcjach. Nie dziwiłam się do czasu gdy któregoś dnia dowiedziałam się że kilkanaście dni wcześniej spędził wieczór w jej towarzystwie. Zabolało, bardzo... zwłaszcza, że miał być wtedy gdzie indziej. On twierdzi, że tamtego wieczoru były u niego tylko 2 koleżanki. Jednak ja w to nie wierze. Czy sie nadal spotykają? nie wiem... nie mam jak sprawdzić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cellulolka
nei jestem zdesperowana. Po prostu nie chxcialam zakłądac poraz tysieczny tego samego topiku. skorzystałam z opcji "SZUKAJ" to pierwszy topik ktory pojawil sie w wyszukiwarce i dlatego napisałam tym bardziej ze problem byl podobny do mojego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cellulolka
tak do konca to nie wiem czy on sie z nia jeszcze spotyka czy nie. My mieszkamy w roncyh miastach a ona w Jego. On, jak twierdzi, z sentymentu pomaga jej kiedy potrzebuje pomocy. Rozmawiałam z nim juz o tym, twierdzi, ze juz nic do niej nie czuje. Ale we mnie jest wielki niepokoj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×