Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Wewnetrzne_pusty

Wypalony uczuciowo. Czy potrafie kochac?

Polecane posty

Gość sylanka
Witam ponownie na chwilke;) Fajny temat, ale boje sie pisac bo Samantha czuwa:P:P Zarcik;) Wydaje mi sie ze tak naprawde nie zeszłysmy za bardzo z tematu - nasze historie pozwalają zrozumiec tez problem wewnetrznie pustego. Moim zdaniem nie jest warto lekcewazyc tego wewnetrznego głosu - tych watpliwosci - ZWŁASZCZA jesli pojawiają sie jak u niego, przed faktycznym zwiazkiem. Ja zgłuszyłam ten głos, udało mi sie... ale czy zyskałam? Nic, nie zaluje, ale warto czasem poczytac o tym, ze nie tylko ty masz taki problem. I mam nadzieje, ze pomoze to "W.P." ;) Przede wszystkim czas... ale nie rob nic na siłe. P.S. Spaliłam czajnik doszczetnie:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylanka fajnie Cie \"widziec\" dokladnie tak to jest z tym glosem, czasem warto go posluchac. Ja spalilam tylko cebulke, patelnia byla w miare do uratowania ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odrodzona
Czy możemy dawać jakiekolwiek rady?... chyba nie bardzo nam to wolno :) Moim zamierzeniem było jedynie małe podniesienie na duchu autora pierwszego postu, mam nadzieję że się udało. Za to wydaje mi się że zahacza to wszystko o problem przebaczenia. Bo jeśli nasz Wypalony przeżył swego czasu tak bolesny zawód, że nie potrafi teraz odważyć się Kochać, to jak dla mnie jest to dowód tego, że nie umie wybaczyć tamtej osobie i to go czyni zniewolonym w pewnym sensie. Wydaje mi się też, że wygrałby sam z sobą aktualną Miłość, gdyby zdołał w głebi duszy przebaczyć tamtej poprzedniej osobie. Jeśli nie mamy czegoś tam w przeszłości ostatecznie zakończonego, to jak mamy mieć zdolność do wejścia w Nowy Zdrowy Związek?... To może być ogromnie trudne... Ale to tylko takie moje przemyślenia. Żyjemy tylko raz i szkoda by było zmarnować podarowany nam przez Stwórcę czas na miotanie się w niepewności. Gdybym to ja była w takiej sytuacji, to przede wszystkim najpierw uporałabym się wewnętrznie z historią z przeszłości... postarałabym się powiedzieć samej sobie "Przebaczam TAMTEJ, w końcu jest tylko człowiekiem, nie aniołem... Niech ma się dobrze, ja jej odpuszczam" I chyba dopiero wtedy byłabym w stanie otworzyć serce na oścież ku tej osobie, której miłością obdarował mnie los a i mój rozsądek podpowiada, że to właśnie jest miłość... Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przybłęda
o jestescie :) Jak dzionek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samanthaaa
--> do synalka...:) powiedzmy, ze czuwam:) --> chce abybylo tu jak najwiecej rzeczy na temat:P nie wiem czemu, ale mam potrzebe zaopiekowania sie Wypalony wirtualnie...czemu? Proste: jego post pojawil sie pare godzin po tym jak uslyszalam od bliskiej mi osoby podobne rzeczy, o ktorych pisze Wypalony....dowiedzialam sie, ze On nie wie co czuje, czy jescze potrafi czuc itp....duzo lez bylo i jest... nie potrafie powiedziec odejdz, prosze jego--ale on tez nic nie mowi tylko milczy i oboje trwamy w nicosci ?? Nie chce odejsc bo co?? bo mnie zrani--> juz rani, bo nie jest pewien? --> to kiedy bedzie po tym jak wyjedzie na wakacje za granice??--> dobry chlopak, skrzywdzony, bogaty uczuciowo--> zachowuje sie jakby zalezalo, nie krzywdzi mnie--> brak tlyko slow, a wrecz stwierdzenie ze trzeba bylo to skonczyc zanim sie rozwinelo, gdyz teraz cierpie..............Cierpie bo pokochalam mocno:) i nie zaluje.....a bol--> jest gleboki. Wypalony uczuciowow bohater topiku jest niczymmoj Luby- dostrzegam tylko roznice wieku....ale mechanizm ten sam..........chce pomoc Wypalonemu i jego lobiecie, zeby oni tak nie cierpieli jak ja........ C'est la vie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutasek33
samanthaaa napisalam do ciebie maila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samanthaaa
w porzadku sprawdzam w przerwie uczenia sie prawa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do samanthy
swiata i ludzi nie uratujesz nie rob siebie samarytanki i bohaterki,on ciebie nie potrzebuje,opierdzielasz dziweczyny,ze zbaczaja z tematu a sama tutaj piszesz swoje rzewne historyjki załosna dziewczynko :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samanthaaa
do Samanthy :) bardzo dziekuje za przemily komentarz i polecam sie na przyszlosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc witam wszystkie dziewczynki!! Chlopcow tez. Widze ze nie mozecie spac po nacach. he he. Samantha wiem ze chcesz dobrze, zeby ten facet byl szczesliwy, i chcesz mu pomoc, ale moim zdaniem nie tedy droga. Wydaje mi sie ze jezeli on od samego poczatku tego zwiazku a wlasciwie to przed rozpoczeciem tego zwiazku ma jakies watpliwosci to jest to zly znak. Wydaje mi sie ze oboje nie wiedza czego chca, a na sile to nic sie nie posklada. Wydaje mi sie rowniez ze ona nie chce byc z nim, a nie potrafi mu tego powiedziec lub sama jest jeszcze nie do konca przekonana, a w milosci to takie (uwazam ze podstawowe rzeczy jak to czy chce sie z kims byc czy nie)rzeczy sie wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odrodzona
do nikuni19: ...a mi się wydaje, że właśnie jak ktoś ma rozterki (czy tzw. "wątpliwości"), to właśnie znaczy że kocha - bo te wewnętrzne burze, które nami targają są właśnie dowodem ogromnych emocji o silnym ładunku --> ma to wiele wspólnego z miłością. Bo gdy ktoś jest nam uczuciowo obojętny, to nie spędza nam snu z powiek, nie myślimy, nie analizujemy, nie wymyślamy problemów... bo nie ma UCZUCIA :) A te całe wątpliwośc pojawiają się często wtedy, gdy związek albo relacja zakończyła jakiś etap i ma przejść do kolejnego, poważniejszego. Rozterki, przeżywanie tego w tym momencie jest jak najbardziej normalne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samanthaaa
Nikunia 19:) masz racje --> przesadzam troszke...Twoj tok myslenia i slowa Odrodzonej to dokladnie to ja mysle o moim kochanym - i jest albo z nim tak jak mowisz, albo jak mowi Odrodzona...ja juz nie wiem:) pozdrawiam cieplo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie to moze byc roznie, to ze ktos ma rozterki nie musi oznaczac od razu ze kocha, to moga byc inne uczucia, moim zdaniem to sa watpliwosci, a takie watpliwosci na poczatku zwiazku nie wroza dobrze zwiazkowi. Co innego gdyby byli ze soba kilka lat i mialby watpliwosci po po kilku latach wspolnago zycia czesto przychodza takie watpliwosci czy to jest to. A na poczatku zwiazku jest inaczej. Na poczatku kochajacego sie zwiazku, w ktorym jest zar milosc i pragnienie tej drugiej osoby, na poczatku ludzie nie chca sie rozstawac, chca byc i miec sie na wylacznosc, chca sie soba nacieszyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zbytdobryzebyjakochac
Do wypalonego uczuciowo. Zacznij postepowac z dziewczyna tak jak to robiles na poczatku. Widocznie stales sie zwyklym facetem dla niej ona teraz po prostu traktuje cie jak dobrego przyjaciela bo juz nie musi o ciebie walczyc i to sie zapewne przeklada sie na to, ze czujesz ze jestes wypalony, bo ona juz nie odwzajemnia uczucia tak jak to robila kiedys. Moze dales jej po prostu wejsc na glowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mysle ze nikogo nie trzeba przekonywac do swojego zdania bo kazdy w sobie ma cos takiego ze jak spotka to druga osobe i naprawde ja pokocha to bedzie to czul. To uczucie jest w sercu w duszy, w ciele, w glowie, kazdy z nas ma cos takiego i jesli tego nie czujemy na poczatku znajomosci to marne sa szanse zeby kiedys w tym zwiazku to poczuc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość up i juz
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odrodzona
Ciekawi mnie, któż to taki ukrywa się pod słowami "up" :) Czyżby komuś aż tak wątek się spodobał?... Interesuje mnie więc, co Ty myślisz na ten temat, UP-ie ;) Miło by też było dowiedzieć się, co w końcu zdecydował Wypalony... Czy znalazł odwagę, żeby przyznać się przed sobą samym do budzącej się w jego serduszku miłości?.... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość up i juz
Ja tak sobie tylko czytam, fajny topic, szkoda by o nim zapomniec, ja nie mam takich problemow, ale fajnie was poczytac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samanthaaa
dokladnie up up--> tez chcialabym wiedziec co z Wypalonym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość up i juz
chyba zapomnial ze zalozyl taki ciekawy topic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość up i juz
a czy ktoras z dziewczyn podjela jakas decyzje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samanthaaa
moje losy rostrzygna sie jutro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość up i juz
trzymam kciuki. Napisz jak sobie poradzilas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samanthaaa
:) bien (dobrze):P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odrodzona
witajcie :) może myśli i analizuje, co robić?... :) oby wyszło wszystko jak najlepiej i dla niego i dla tej dziewczyny pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samanthaaa
u mnie juz po wszystkim tzn . pojechal:( nie wiem kiedy go spotkam - chyba po wakacjach dopiero. Ale glowa do gory:) Pozdrowienia dla Wypalonego jesli nas czytaaa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny. Ja wlasnie jestem u mojego faceta a on jest w pracy, wczoraj bylismy na grillu, bylo super. W takich chwilach chce mi sie z nim byc, jestem szczesliwa i zakochana. A potem przychodza watpliwosci. Narazie jest dobrze. Pozdrawiam was dziewczyny i wypalonego Samantha nie martw sie, na pewno wszystko sie ulozy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samanthaaa
Fajnie Nikuni ze jst super:) My wcoraj troche lazilismy po miescie wieczorem a potem spedzilismy dziwny wieczor i noc u mnie, a rano smutne pozegnanie...Troche lez, jego cieplo, i rozstanie ze swiadomoscia, ze ja kocham i mu to powiedzialam jendak i on ze swoim - nie wiem co czuje ... Wiec bede czekala podwojnie na wyrok co do uczuc wobec mnie i na powrot...Wstalam probuje cos robic w domu. buzka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×