związek z kryminalista....

moj chlopak bym w wiezieniu na morderstwo,wszystko bylo ladnie i pieknie dopoki moi rodzice nie dowiedzieli sie o wszystkim,no i zakazali nam sie widywac...:( mam 18 lat,ale to nie robi duzej roznicy,uslyszalam od ojca,ze jesli z nim bede to mam sie wyprowadzic z domu!!sami nie damy sobie rady,bo obydwoje sie uczymy jeszcze....a teraz dolek,bo ja naprawde go kocham,on zreszta mnie tez,i wsumie dalej sie widujemy,ale to naprawde jest bardzo ciezkie!!nie wiem co mam zrobic????

to pwoiedz rodiznce z eto juz inny chlopak :)) jezlei tamtego nie widzieli na oczy to sie uda..gorzje jak juz im go przedsatawilas.. kurcze..zabil..kiepska sprawa

starszy - zqa morderstwo nie siedzi się miesiąc czy rok...

Anulka cdl jak ty go poznałas??? i ile jesteście ze soba???

anulQo?

ratuj si e zanuim ciebie zabije

To nie jest żart? Nie znam sprawy ale związek z mordercą jak sama go określasz?Sądzę,że twoi rodzice mają rację.Jesteście bardzo młodzi i możecie podchodzić zbyt emocjonalnie do wielu spraw.Nie traktuj mojej wypowiedzi jako moralizowania.Sądzę,że twoi rodzice bardzo martwią się o ciebie i jest to zrozumiałe,chcą dobrze dla ciebie. Przepraszam,że się dopytuję ale to był wypadek samochodowy czy specjalnie kogoś zabił bo to duża różnica? Jesli to drugie to nie dziwię się rodzicom,chcą cię chronić.Zmarnujesz sobie życie z takim typem i sama staniesz się obiektem przemocy,miłość tonie wszysko,jest jeszcze życie...miłość też mija i często jest mylona z namiętnością,zauroczeniem.

poznalam go przez wsumie przez przypadek,sam do mnie podszedl cos zagadal i tak jakos wyszlo,a jestesmy ze soba troszke ponad pol roku,i niestety,ale rodzice go juz poznali...i wszystko bylo dobrze,dopoki sie nie dowiedzieli.... :(

a on jest ode mnie starszy,ale to akurat rodzicom nie przeszkadza....

nie wiem,narazie i tak sie spotykamy praktycznie codziennie,a jak bedzie zobaczymy... :(

to on jest na wolności ? jaki dostał wyrok za morderstwo?

w jaki sposob zabil tA DRUGA OSOBE?? ma wyrzuty sumienia z tego powodu??

Pewnie sama zarobi z glana od niego:P.Gdyby to był gwałciciel to jeszcze można by było zrozumieć:O.

no jest teraz na wolnosci,a to bylo zabojstwo ze skutkiem smiertelnym,ale sprawa nie zakonczona jeszcze ma miec jakies tam sprawy czy cos takiego nie wiem na czym to polega... ale zmienil sie naprawde...w zyciu nikt teraz nie przypuszczalby,ze on mogl cos komus zrobic...chociaz sama nie wiem czy to dalej ciagnac,bo jest naprawde bardzo ciezko...:(:(:(wiem,ze bede cierpiec i nie chce tego,ale jak narazie nie widze innego rozwiazania....;(;(;(

Anulko masz wybór,nie musisz marnować sobie życia.Kobiety,które są bite też mówiły,że on był wcześniej wspaniały.On pracy dobrej nie znajdzie bo był karany,wykształcony jest?Nie znasz go dobrze bo nie mieszkacie razem.Więżienie zmienia człowieka.Życie to nie film.Miłość miłością ale zdejmij klapki z oczu.Potem będziesz sobie w brodę pluła.Sama nie wiesz o co dokładnie w tym wszystkim chodzi i możesz być oszukiwana.Ludzie z różnych środowisk na dłuższą metę nie rozumieją się i męczą ze sobą.

ale wiesz,z drugiej strony latwo powiedziec,a trudniej zrobic...:( teraz mam pomieszane w glowce i naprawde nie wiem co zrobic...

:(

Ale on kogos zastrzelil, pobil?

ZABIŁ ZE SKUTKIEM SMIERTELNYM:D

No wlasnie...co to wlasciwie znaczy...?

ludzie przygotujcie się na kawał dobrego chamstwa... a topik już przepadł :(

a ile czasu bys byla w stanie czekac az wyjdzie na wolnosc?

Masz 18 lat więc wydaje ci się,że nie da się odejść od takiego człowieka,że miłość jest najważniejsza ale to nieprawda.Ten związek powoduje u ciebie wiele rozterek i nie daje szczęścia,poczucia bezpieczeństwa.Masz mnóstwo czasu na układanie sobie życia.Owszem łatwo powiedzieć ale też możliwe jest opuszczenie takiego człowieka.Trochę pocierpisz ale potem będziesz zadowolona.

\"Zabojstwo ze skutkiem smiertelnym\" - to mozna kogos zabic tak, zeby nie spowodowac jego smierci?

jezeli lubisz marnowac sobie zycie to badz z nim dalej ja nie chcialabym by moje dzieci w przyszlosci mialy tatusia kryminala wstyd byloby mi

ja bym nie ryzykowala...on moz epzniej okazac sie psychopata..i niepozwolic ci odejsc..lepiej w sumie z takim nie ryzykowac..a co jak kiedys sie pklocicie..on wpadnie w furie i zakatuje cie na smeirc??? ufasz mu do tego stopnia? to tylko pol roku znajomosic..+czas spedoznu w pierdlu.

smiertelnym????? Ale zonk!!!