Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość T_lex

Zdradziła ... świat mi się zawalił....

Polecane posty

Gość hugo
do --->>>Milusińska nie, nie przeoczyłem. nadal pozostały Ci dwie próby. Zatem przytoczoną tu przez Ciebie zasadę nieco zmodyfikowałem nadając jej szerszy wymair ilościowy. Mam wątpliwość, czy niniejsze forum zdatne jest do tego, byśmy toczyli między soba idywidualną konwersację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie bładzi
poradziłam sobie, moze niezbyt szybko, moze niezbyt dobrze, ale juz po wszystkim- prawie, drzazga w sercu zostanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama ona
bzdura, a teraz go nie ranisz? oszukując go? to zadne wytłumaczenie, przeciez nie bedziesz z nim do starości bo nie chcesz go zranić... a z drugim dlaczego nie ? czyżby zonaty i jeszcze więcej osób przez to cierpi ? albo moze ucierpieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brawo PIneezka
PInezkaa napisalas, ze ten pierwszy jest b. wrazliwy :( i co tu zrobic z takim??jak zerwac?? wiesz co, czy Ty nie zywisz do tego pierwszego prędzej matczynego uczucia? bo ja ze swoim tak czasem mam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hugo
do --->>>Pinezka Na podstawie Twoich relacji, stwierdzam, że obydwa Twe aktualne związki nie mają racji bytu, choć z różnych przyczyn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MilusińskaMIss
do Hugo- dziękuje za szarmancko darowaną czwartą próbę :) A ja posłuże się chinską mądrościa, wg której "gdy coś się zdarzyło 2 razy , zdarzy się i trzeci..." i teraz zastanawiam się , czy mam ominąc trzecią próbę i przejsc od razu do czwartej, czy w ogóle zrezygnować, czy też zmodyfikowac chinska mądrosc na " gdy coś sie zdarzyło 3 razy..." ;) ps. sugerujesz własny topik?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama ona
to podobno było kiedyś forum wymiany myśli... i chyba się nimi wymieniamy... a z tematem chyba bardzo nie odbiegamy i moze autorowi przydadzą się nasze różne historie i spostrzezenia... czy masz coś przeciwko ? autorze topiku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do sama ona - nie, nie ma zony, jest sam... po prostu zbyt wiele rzeczy nas dzieli i wiem, ze na dluzsza mete nie wytrzymalabym z nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hugo
Do --->>> sama ona Jesteś rozsądną kobietą, a pozwalam sobie tak mniemać na podstawie Twoich wypowiedzi, ktorych nie omieszkałem przeczytać. Pochwalam decyzję o porzuceniu związku, kory nie mógł być w swej kontynuacji innym, jak tylko toksycznym, a takowym przede wszystkim dla Ciebie. Pozdrawiam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama ona
czyzbym trafiła pinezko? jeśli tak to pewnie nie potwierdzisz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama ona
przeciez powiedziałaś że cytuję: ten drugi jest dla mnie okladem na dusze, tu nie chodzi tylko o seks, przyjaznimy sie, odpoczywam przy nim, wyciszam sie.... to dlaczego nie to? a może problem tkwi w Tobie? może nie potrafisz dawać miłości i przyjmować jej? Ila masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama ona
juz nie ważne, nie trafiłam jednak no i dobrze, za szybko napisałam , myslałam ze nie odpiszesz na moje pytanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama ona
do hugo dzięki za dobre słowo masz rację , dalszy związek byłby toksyczny, nie tylko dla mnie ale dla moich kochanych pociech, skoro wcześniej widziały ze się kochamy , bez sensu byłoby gdyby miały patrzeć jak zaczynamy się nienawidzieć. pozdrawiam :) i też chciałabym wiedzieć ile masz wiosen :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyny ale
czy to jest nienormalne, jesli chce sie "oddychac" w zwiazku? i tak jak PInezkaa nie chce się byc czyims calym swiatem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyny ale
nie mowie o zdradzie i podwojnym zyciu, bo to raczej nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hugo
do --->>>Milusińska Oh, dziękuję Ci, Pani, iz raczyłaś nie odrzucić mego wspaniałomyślnie ofiarowanego daru... Jesli nie uznasz, iz moja sugestja jest nader przewrotna, to przejśc możesz bezposrednio do próby czwartej, a w przypadku niepowodzenia powrócic do pominietej trzeciej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MilusińskaMIss
45? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama ona
przykro mi, nie rycz tylko zrób coś ze swoim życiem , podejmij decyzję pamiętaj ze nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. młodziutka jestes... chociaz znam dziewczyny kilka lat starsze i duzo bardziej dojrzałe emocjonalnie, duchowo , takie bardziej dorosłe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama ona
pewnie że trzeba oddychać w związku...i mozna być przy tym dla siebie całym światem :) ale jeśli się nie da to trzeba to skończyć, nie zdradzać i nie trwać w chorym układzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sama ona... nie wiesz jak jestem dojrzala emocjonalnie i duchowo... nie znasz mnie, a z tego co pisze na forum nic nie wynika. to wszystko jest bardziej skomplikowane niz ci sie wydaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama ona
Wandeczka - idź spać i oddaj moją stopkę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama ona
zakładałam ze piszesz szczerze, chociaż w pewnym stopniu... dla mnie szczerość jest najważniejsza, taka jestem i to sobie cenię najbardziej , jeśli udajesz kogoś innego to juz trudno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama ona
ps. a że wszystko jest bardziej skomplikowane niż się moze wydawać to wiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hugo
do--->>> Pinezka Oczywistym jest, że smutek wyciska z oczu niewieścich, acz przecież nie tylko, łzy rozpaczy... Pinezka, nie jesteś kobietą wyzbytą zdolności doznawania uczuć, a tym bardziej nie jesteś istotą nikczemną czy podłą, jak sugerowali niektórzy. Uwazam, iz jesteś mocno zagubioną, a poniekąd nieszczęsliwą. Wielu użala sie nad krzywdą mężczyzny zdradzanego przez Ciebie, lecz zastanawiające jest, iż nikt nie był zdolny dostrzec Twej udręki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×