Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nigdy

DAMSKI BOKSER czy kiedyś cię uderzył?

Polecane posty

Gość lopezz
mężczyźni którzy biją kobiety to zwykłe skurywysny, uciekajcie od nich jak najdalej i nie przejmujcie się co sobie inni o was pomyślą. I znajdźcie sobie normalnego faceta - takich jest zdecydoewana większość. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyny drogie
jeśli tak trudno wam odejść od chama,który czasem jest cudowny to chociaż sprawcie,zeby bał się konsekwencji uderzenia i bicia was.Najleppszym straszakiem na niejednego damskiego boksera jest prawo czyli wzywanie policji.Przecież na to są paragrafy.A swoją droga taki jeden z drugim na ulicy czy w sklepie nie uderzy obcej kobiety.Zastanawiałyście się dlaczego? Bo to jest przestępstwo i tak do tego podchodźcie.A jesli wstyd dla was jest wazniejszy od waszego zdrowia i godności człowieczej to sorry ale pies z wami tańcował

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Istotnie Karola wina zawsze leży po stronie kobiecej :P Bo czytając między wersami sądzę że imputujesz mi tutaj, że winy są dwa rodzaje: po obu stronach i po stronie męskiej. Chcę ci uświadomić kilka okropnych faktów: 1) prowokacja - wygodne słowo... Bardzo e, bo owszem to jest oszukiwanie, albo dopierdalanie komuś usprawiedliwione jakąś wyższą racją... Prowokacja niesie w swym intuicyjnie ostrym zakresie znaczeniowym brak winy prowokującego, zawsze spoczywa ona na tym kto ewentualnie dał się sprowokować. Nikt nigdy nie prowokował. Czasem tylko ktoś obraża. Czasem zaczyna pierwszy bójkę. Czasem dostaje za nic. Prowokacja to absolutna abstrakcja wymyślona celem usprawiedliwienia dokonania aktu agresji. Ważny jest czyn, który sprowokował agresję, jej mechanizm spustowy. 2) Jakim zerem trzeba być... Właśnie jakim zerem trzeba być by słownie lub fizycznie dopierdalać komuś kto z tego czy innego powod nie może oddać? Wiesz moj ojczulek lubił po pijaku wyżywać sie na mnie i na rodzeństwie za swoje toroski zyciowe. Ani ja ani brat żeśmy mu nigdy nie oddali choć każdy z osobna mógł go zatłu, jak psa. Zero? Masz rację. Co więcej - słabeusz, żerującu na uczuciach miłości do rodzica. Tylko kim jest kobieta, która żerując na światopoglądzie faceta wyzywa go od najgorszych, upokarza słownie? Też zerem czy już nie? Zauważyłaś, że wiele dzieci dręczonychy w szkole wcale słaba fizycznie, ani psychicznie nie jest? Słabe są hieny które się na nie rzucają, silne w grupie, zasłaniające się niejednokroć autoprytetem nauczycielskim bądź prawa, kiedy szczuta \"zwierzyna\" ich pogryzie (odpowie agresją fizyczną, gdyż do agresji psychicznej potrzebny jest głos, a wielu zawsze zakrzyczy jednostkę). Kiedyś kumpel opowiadał mi historię z wojska. Trafił do kompanii, która miała już swoją upatrzoną ofiarę. Oczywiście nowi znajomi próbowali go namówić aby i on sobie pojeździł po typie. Gostek powiedział, że takie rozrywki to on ma w dupie. I zgadnij co? Ofiara myśląc, że jest słaby próbowała mu wleźć na głowę. Wtedy znajomek spokojnie i metodynie spuścil klientowi wpierdol. Porządek dziobania. Ludzie słabi (duchem lub ciałem) zawsze będą dręczyć tych których uważają za słabysz pod jakimś względem od siebie... 3) \"Inna kwestia, jeśli chodzi o maltretowanie rodziny tylko dlatego, że szef w robocie opieprzył.\" Jak rozumiem, to zdanie przeoczyłaś w mojej pierwszej wypowiedzi. Fakt faktem, albo zanika umiejętność czytania ze zrozumieniem, albo pisze do mnie ktoś z tak... khem fanatycznym poglądem, że musi zawsze szukać przeciwnika tam gdzie go nie ma... Ot tak, żeby komuś konkretnemu wygarnąć i zademonstrować siłę swej wiary :P Nie pisze, że trzeba bić kobiety, czyt tez że kobiety maltretowane ponoszą w większości winę. Ojcowie wychowywali synów na dżentelmenów (jeśli sami takowymi byli czasem się im udawało) m.in. stwierdzeniami typu nie bij słabszych, czy nie bij kobiet. Jednakowoż zawsze i wszędzie pierwszym prawem czy to z socjologicznego, czy to z religijnego, czy też psychologicznego punktui widzenia jest prawo odwetu. Toteż ergo: nie krzywdź nikogo, jeśli on ci krzywdy nie czyni. Oczywiście i tak możesz się ze mną nie zgadzać co jest twoim prawem. P.S. Kiedyś w czasach kiedy ubierałem się bardzo kolorowo przechodziłem obok obsiadającego mur dresiarstwa. Jedna z laseczek widać postanowiła wmanewrować mnie lub kolegów (stosunek sił 1:7) w bójkę. Kiedy przeszedłem obok nich polazła za mną za mierzając nic innego jak tylko sprzedać mi kopa z lotu ptaka. Zbaraniałem. Wtedy jeszcze nie uderzyłbym, kobiety w żadnym wypadku. Tyle, ze jeden z dresów okazał resztkę człowieczeństwa i kazał jej przestać odpierdalać cyrki. Taką słabość to ja pierdolę. Inny przykład. Kumpel nie chcial zerżnąć dresiarskiego kurwipaszteta na dyskotece. Przeleżał parę miesięcy w szpitalu, bo ugodfzony w poczucie własnej godności(?) kurwipasztet pobiegł do swego chłopaka lokalnego don Corleone i powiedział, że kolo próbował ją zgwałcić. 15 typa kopało go z półtorej godziny. Puenta, jak w historyjce powyżej. Przepraszam, że się tak rozpisałem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smileyface1
Apostol - przepraszam, ale nie rozumiem Twojego zarzutu pod moim adresem. Ja sie nad nikim psychicznie nie znecam.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
\"Jakby moj reagowal na MOJE PROWOKACJE biciem, to juz bym dawno nie zyla!!\" :P Poprostu śmieję się z tegom stwierdzenia w kontekście tematu, rozmówek o prowokacjach, przemocu i znęcaniu się psychcznym ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KAROLCIA20
apostole z calym szacunkiem ,nigdy nie zrozumiesz jak to byc kobieta ,ktora bije mezczyzna wiec nawet nie probuj wczuwac sie w jej psychike, lepiej zastanow sie jakie sa motywy postepowania mezczyzn ktorzy tak robia. nie szukam w Tobie wroga i rozumie co piszesz, choc lekko uszczypliwie ale ok- w koncu jestes mezczyzna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smileyface1
To sie nie smiej.... Apostol... Byc moze zle to okreslilam, bo nigdy nie mialam zamiaru go prowokowac do bicia.... Chodzilo mi o moje zachowania w czasie klotni, podczas ktorych inny facet byc moze by mnie uderzyl, bo nie mialby innych argumentow... I tu sie przedstawia niejako wyzszosc jednego typu faceta nad innymi czyt. tchorzami, ktorych argumentem jest sila i przemoc... To tyle ode mnie.... dobranoc....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nigdy
uwazam, że przemoc jest wynikiem slabego charakteru i niezrównoważenia emocjonalnego. W moim przypadku facet nie bił mnie z ręki tylko rzucał we mnie wszystkim co popadło np. butem narciarskim bo miał go pod ręką, a to za to, że miałam inne zdanie na jakiś temat niż on. Praktycznie zawsze zaliczałam tylko za to, że miałam inne zdanie np. ze nie podoba mi się Clint Istwood, bo jest fuj, a on na to że jestem poje..... i inne obelgii, bo wszystkie kobiety to by mu dały na środku ulicy, a ja jedna jestem p... k... No cóż dodać........ ale potem to mnie katował za to, że miał kochankę i chciał z nią być nie ze mną, ale niestety ode mnie zalezał jego byt.....więc, aby sobie ulzyć w niedoli mnie katował.... ach ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mnie
u mnie zawsze chcial miec racje ,musialam go chwalic za drobne rzeczy dowartosciowywac go na kazdym kroku kiedys jak mu powiedzialam ze wbija mi noz w plecy takim postepowaniem ze mna powiedzial"ja ci wbije siekiere nie noz'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nigdy
potrafił katować za takie głupoty, ale w tym wszystkim też jestem winna, bo powinnam zamknąć buzię i przytakiwać ale Nigdy nie wiedziałam co go rozłości i czego nie powinnam mówić, bo przecież nie były to zyciowe problemy tylko zwykłe rozmowy na tematy różne, filmów, aktorów, muzyki itp,,, on jest chyba chory,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nigdy
chwalić o tak to uwielbiał i uwielbia do dzisiaj , jak chcę coś załatwić (no bo przecież rozwód, rozwodem, ale razem prowadzimy dużą firmę i zależymy od siebie) to mu coś powiem miłego i mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a to ci temat no
uderzyl mnie po tym jak ja go uderzylam, oddal, po prostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .nikt ważny.
dziewczyny jesteście jeszcze? nigdy- oni tak chyba mają, że zawsze muszą być chwaleni i "najlepsi", mieliśmy jutro jechać załatwić coś ważnego, ale mój mąż stwierdził, że pojedzie sam, bo przy mnie głupieje (cokolwiek by to w jego przypadku nie znaczyło:p ) pozdrawiam was serdecznie i choć fizycznie nie mam możliwości tu być często, to mentalnie jestem z wami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nigdy
czy warto wybaczyć i liczyć na to, że się nie powtórzy? chyba nie Nie ma nic gorszego od niedowartościowanego faceta. pozdrawiam i nie dajcie sobą pomiatać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×