Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Platoniczna

Mężatki zakochane...nie w mężu...

Polecane posty

Jeśli naprawdę chcesz posiąść mężczyznę - otwórz przed nim serce, jeśli chcesz go opętać - zamknij :P:P:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z miłą checią zamrazam i 1 i dwojke.....;-D chociaz 1 to juz dawno jest przemrozona i nic.../

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zamroziłam swoje serce juz kilka tygodni temu..zamroziłam umysł by nie myślał o 2..i właśnie podlewam moje ciało zimnym ,schłodzonym piwem,by czasem- przez przypadek ,nie zaczeło się roztapiać- przypominać i wspominać :(:(:(kurwa ..jakie to cholernie trudne:(:(chujnia z grzybnią..Wasze zdrowie kochane🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo tak to jest..kobieta jak zdradza to ciałem i duszą ,a facet tylko ciałem ,dlatego tak cierpimy:(:( wiecie czym jest kobieta dla mężczyzny??:\"to układ biologiczny utrzymujący przy życiu cipke\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tafta czemu tak źle jest w twoim małżeństwie? Jesteście przecież niedługo po ślubie ,czyżby Twój mąż zmienił się przy ołtarzu tak jak i mój?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czarna ines>>> moj nie przy ołtarzu moj od razu po odejsciu od niego...teraz odnosze wrazenie czy tez jestem czy nie to dla niego nie ma roznicy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam All. A zatem kolejny dzień bez wiadomosc od mojej ukochanej..... Nie było mnie troszke na topicu - znowu Katowice i 3 noce zarwane ale teraz bede przez tydzień i postaram sie nie opuszczac wiadomosci - zobaczymy jak bedzie ;) A teraz - co robic ? Jutro mam imprezke z pracy - i wiem ze bedzie ( znaczy sie na 95%) wiem ze tam bedzie moja K. i zastanawiam sie czy isc na ta imprezke czy moze jednak sobie odpuscic - i nie widziec sie z niš - bo wiem że kiedy ja zobacze bedzie ze mna krucho - bedzie wrak zamiast mnie - a znam ja na tyle dobrze - ze na te w/w 95% pojdzie tam - bo bedzie chciała sie pobawic, bedzie juz sam nawet nie wiem co bedzie - ale bylem bardzo zazdrosny kiedy była w ramionach innego , kiedy w swoj wspaniały sposob usmiechala sie ale nie do mnie tylko do innych, wiem ze bedzie bolalo kiedy walsnie tak bedzie sie zachowywac - ale z drugiej strony sama cheć , potrzeba zobaczenia jej jest tak silna - ze nie wiem co robic:( Wiem że bedzie bolalo - i to pewnie jak cholera - ale moze to w jakis sposob pomoze mi zrozumiec że Ona naprawde nie dla mnie, ze moge sobie darowac, że juz nic z tego nie bedzie - moze to bedzie takie łubudu w moja głowe - zebym odpuscił. Jestem naprawde w kropce.... 3 lata temu na wlasnie takim spotkaniu wszytsko sie zaczelo - moze to dobry pomysl aby wlasnie na takim spotkaniu wszytsko sie skonczylo ?????????? Błagam - POMOCY!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kochani!!!😘 A ja mysle Edgarze, ze powinienes tam pojsc, ale nie dlatego, zeby sie umartwiac, ale dlatego by pokazac jej, ze Ty tez masz swoje uczucia, dume i potrafisz byc twardym facetem...Pisalysmy tu wczoraj, ze zamrazamy swoje 2 wiec Ty rowniez mozesz zrobic to samo. Postaraj sie zdystansowac i pokaz jej(wiem, ze to bedzie trudne), ze bez niej tez da sie jakos zyc. Moze kiedy zobaczy, ze Cie traci i nie jest juz dla Ciebie tak wazna to cos do niej dotrze...To moja rada, ale Ty sam decydujesz:) Powodzenia i postaraj sie dobrze bawic bo przeciez tez masz do tego prawo:) Buziaki dla wszystkich!!!😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam :) edgarze ja uwazam, ze powinienes pojsc i byc twardym - fajnie sie ubrac, usmiechac, rozmawiac z ludzmi i pokazac jej, ze sobie radzisz... walnij kielicha pzred impreza jak bedzie trzeba, ale pokaz jej :) nic tak bardziej nie zaboli... ona liczy na to, ze bedziesz cierpial... moze jak zobaczy, ze nadal jestes tym facetem, ktorym byles gdy sie poznaliscie cos ja ruszy? ja bym zrobila wlasnie tak :P mialam dzis dluga rozmowe z dwojka... chce sie spotkac, chce weekend, jestes moja itp... gowniarz :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakręconanamaxa
Witam po kilkudniowej przerwie..... buziaczki dla Belli,Nulinki,Satinelki,Pinezki,Zielonej Panienki,Oazy(kochana wiem co przezywasz....)............ Jest ciezko..robie dobrą mine do złej gry,niby w domu ok.1 stara sie byc miły,ale mnie wszystko u niego drazni..jego upartosc,plany jakie snuje...ech...za chwile kiedy patrze na niego..robi mi sie go najzwyczajniej szkoda....a w sercu płone z miłosci do 2...on biedaczyna tak sie meczy i tęskni wrecz niewyobrazalnie....ech popierniczone to wszystko.....żyję tylko nadziją na nastpene spotkanie za parenascie dni.....TAK TEGO PRAGNIEMY.... Bella Słoneczko..prosze nie zamartwiaj się,jestes super osoba i wierze ze przetrzymasz grudzien!!!!pamietaj 1 nie moze Cie do niczego zmusić!!!!bede trzymała kciuki za Ciebie UDA SIE!!!W najgorszych momentach pomyśl dla kogo jesteś tak naprawde WAżNA...KTO KOCHA I CZEKA???..................... Moja 2 szaleje z tęsknoty...przed zalegalizowaniem zwiazku z 1...mialam kilka miłosci..za sobą,ale teraz kiedy patrze z perspektywy czasu zauwazam ze aktualne uczucie do 2..jest nieporównywalne z zadnym z moicvh wczesnijszych...moze dlatego ze ja juz nie mam 20 lat??moze po kilku latach z 1 ..odczuwałam tak wilka tesknote za wielkim uczuciem ze teraz z 2 przyzwam to wszystko??? Edgar,współczuje Ci....trzymaj sie..widać,ze jest z Ciebie wsapniały mezczyzna...na pewno znajdziesz jeszcze swoją ukochana połówkę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteście żałosne
Macie mężusiów, spokój - a tak łatwiej marzyći śnić za niespełnieniem. Gdyby tak nagle mąż przyszedł tego dnia i oświadczył - przykro mi - zakochałem się odchodze. To dopiero byście poczuły jak miałyscie dobrze. Przestałbyście myśleć o bzdetach, farmazonach i niebieskich migdałach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteście żałosne
I tak właśnie myslę. Powinno wami zycie potrząsnąć. Żyjecie w tych głupich marzeniach, pragnieniach... za tym co niby tak nieosiągalne. Mężowie powinni wam to ułatwić, a wtedy już ten czar nie miałby takiego smaku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteście żałosne
I tak właśnie może być. Życie zaskakuje i to bardzo. Moja koleżanka tak zyła marzeniami. Miała fajnego męża...ale wciąż fruwała myslami do swojego kolegi z pracy. Coraz mniej interesował ją mąz, była dla niego coraz bardziej zimna. I on w koncu spotkał kogoś ,kto dał mu ciepło a nie odrzucenie i "łaskawą obecność". Wstrząsnęło ja to do głębi, a z tym kolesiem owszem spełniła swoje marzenie, które co noc widziała pod powiekami, tyle ,ze wcale nie było aż takie romantyczne... Nic z tego nie wyszło. Ona teraz tęskni za byłym mężem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakręconanamaxa
Nulinko.Tobie też zyczę siły i wytwałosci....musimy podołac!!!Czasami czuje się tak paskudnie...wyobrazam sobie co by było gdyby...choć wiem ze na razie niczego nie moge zmienic...ech....pogrązam sie w czytaniu ksiazek,zawsze to jakies oderwanie sie od rzeczywistosci,choc nie gustuje w literaturze lekkiej łatwej i przyjemnej...ale jest to jakies s woiste pocieszenie,zapoznawanie sie z dramatem innych ludzi,czesto dotkliwie potraktowanych przez los..... Nulinko,jezeli moge zapytac Ty masz dzieci???jezeli wspominałas o tym,to przepraszam najwidoczniej musiało mi to gdzies umknąc.......a mąż pewnie pracuje za granica...❤️ trzymaj sie !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie to ciebie spotkał...
:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteście żałosne
Nie. Ale też marzyłam. Po tym wszystkim wiem ,ze nie warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakręconanamaxa
do jestescie żałosne..... "kto jest bez winy,niech pierwszy rzuci kamieniem"....widze ,ze przemawia przez Ciebie zazdrośc,po co te komentarze???generalizujesz wszystko,sądzisz ze przypadek twojej koleznaki dotyczy takze nas???odsyłam do poczytania tego topiku od samego poczatku.......a włąsciciwe,po co tu zagladasz??to nie twój problem,napawaj sie swoim szczesciem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteście żałosne
Zazdrosna? O waszą głupotę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakręconanamaxa
nie...o uczucie.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteście żałosne
ha ha ha :) no pogadaj sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakręconanamaxa
pinezkaaaa :) buziaczek.... do jestescie załosne :)) własnie gadam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do jesteście żałosne
Przeżyłam to samo, co twoja koleżanka, tylko finał trochę mniej dla mnie trudny. Mąż został, ale ... dopiero teraz przejrzałam na oczy, kim tak naprawdę byłam. Piszące tutaj dziewczyny nie zdają może sobie sprawy, jak smutny może być finał. Każdy musi jadnak sam...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też ... oj myslałam ze jestem nienormalna, ale widze, że wiecej kobiet tak ma.. musze juz uciekac ale jutro tu wpadne opowiem wam jak u mnie jest kijowo ... prawdziwa huśtawka emocji..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz nulinko staram sie olewac... :P nie doluje sie, moze daje rade dlatego, ze ostatnio mialam bardzo malo czasu? nie wiem... wiem, ze teraz on chce... ja juz nie pytam czy sie spotkamy, malo sie odzywam itp. i to jest jakas strategia :P dzisiaj tekst - bo ty jestes moja.... heh, wysmialam go :P w ogole ostatnio rozmawiam z nim w zlosliwy sposob ;) nie odpowiadam tak, spotkamy sie, tylko mowie, ze moze... :P ze faceci kochaja zolzy? heh, a ty myslisz, ze ja to kto? 200% zlosliwiec pospolity :) ponic to facetow kreci, ale... tylko madrych facetow :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heheh, nnie wiem, czy wiecie, ale mam nowego \"przyjaciela\" hehehe a tak abstrahując.... hmmm, wiecie, dobrze mi. siedzę teraz sobie tu, pije piwko i mam czas na przemyślenia. co robiłam dobrze, a co źle... :) jakoś tak mi lekko... zapewne aż do momentu, gdy nadejdzie mega dół, samotnia itd,.. ale póki co, jest ok i upajam się tymi chwilami :) buziaki wszystkim 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×