PRZYSZŁE I OBECNE MAMUSIE Z KRAKOWA

Ja ledwo żyje. Pozdrawiam Weronika z okolic Krakowa

dzewczyny jak u was bo ja już nie moge z tego gorąca...

u mnie burza ...

A może podpowiedzcie mi, gdzie wKrakowie można rodzić w wodzie? Ile to kosztuje? Czy któras tak już rodziła albo ma zamiar rodzić? Jakie wrażenia? Warto?

w wodzie można rodzic w żeromskim (chyba) i na ujastek. co do ceny to nie mam pojecia, ale mozna zadzwonic. Strona interentowa szpitala ujastek www.noworodek.com.pl lub www.ujastek.com

Dzięki Veronika34

w wodzie napewno na ujastku kosztuje 500zł albo 300 jeśli tam chodzisz do szkoły rodzenia...

Witam wszystkie dziewczyny. Mam na imie Monika jestem z Krakowa, jestem w 29 tygodniu ciązy i zamierzam rodzic w Narutowiczu. Jest to jedyny szpital w krakowie z najlepszym zapleczem dla noworodkow i w ogole ze srodkow unijnych zostaa odnowiona porodowka i wszystkie sale. Jesli chodzi na przykład o Ujastek to jesli w czasie porodu z dzidziusiem albo matka cos sie dzieje to oni dopiero dzwonia na pogotowie ktore zabiera do normalnego szpitala. Dla mnie to niewyobrazalne bo czasami licza sie doslownie sekundy a oni nie maja sprzetu zeby pomoc. Fakt ze jest slicznie, kolorowo i wogole pod wzgledem estetycznym cudnie ale wazniejsze jest zdrowie dzieciątka niz kolor scian ja tak mysce

Hej:) Ja tez jestem za Narutowiczem - aczkolwiek stanowczo najlepsze zaplecze jeżeli chodzi o noworodki mają na klinice na Kopernika - tyle, że pozatym - masakra i koszmar (chociaż ile kobiet tyle opinii - nikogo nie chcę urazić)

faktycznie Narutowiczi Kopernika mają oddziały dla noworodków, a zwłaszcza dla wcześniaków. Tej najmniejsze wagowo podobno idą na Kopernika a te troszę cieższe i starsze do Narutowicza. Rodziłam 9 lat temu syna w Narutowiczu i nie narzekałam. Teraz będę rodzić chyba w Siemieradzkim.

dzieki donn

najlepsze zaplecze dla noworodków ma klinika na Kopernika i tam odyłają z każdego szpitala nie tylko z ujastka i wcześniaki... tylko raczej ja bym tam nie chciała rodzić... no chyba że zaszła by taka konieczność, ale to wiadomo zwykle już wcześniej.... i co to znaczy normalny szpital??????

DZIEWCZYNY, KRAKOWIANKI, CO Z WAMI!!!??? PISZCIE!!!!

krakuska34 -gdzie się podziewsz?????

hello! rownierz z kraka i w kraku zamierzam urodzic,prawopodobnie ''ujastek'' www.ujastek.pl,tam jest opcja wodnego (ktos wczesniej o to pytal)maja oddzial noworodkow i moje znajome zadowolone i polecja ,chodze do ordynatora tego oddzialu i narazie ok wszystko,moj termin to poczatek stycznia 2007,pozdrawiam serdecznie wszystkie brzuchatki:)

Witam! JA też z Krakowa, jestem w 27 tygodniu ciąży. Dziś zaczynam szkołe rodzenia na Ujastku, tam również zamierzam rodzić. Polecam mamusiom rówież Spes na królowej jadwigi. Ja zrezygnowałam z porodu tam bo wydaje mi się że lepsze zaplecze jeśli chodzi o sprzęt medyczny mają na ujastku. Ja rónież zastanawiam się nad porodem w wodzie. Muszę to jeszcze przedyskutować z lekarzem i położną.

Hej hej, ja juz od jakiegos czasu nie z Krakowa, ale synka w 2005 tam wlasnie rodzilam - i polecam Spes z cala odpowiedzialnoscia. Jak juz ktos napisal - jak sa powiklania to z kazdego szpitala wioza na Kopernika - a wazniejsze jest, zeby w czasie porodyu ktos sie porzadnie wszystkim zajmowal, to wtedy na pewno nie przeoczy problemu. A kolor scian i ladne firanki to typowe zarzuty panstwowych szpitali przeciw malym klinikom - ze niby tam tylko to mozna znalezc. Czysta bzdura! O Siemiradzkim tez slyszalam pozytywne opienie, o Narutowiczu raczej nie ( w tym samaym tygodniu w ktorym ja rodzilam w Spesie w czasie cesarki zle zaintubowali rodzaca i po tygodniu chyba zmarla - a lekarze nie chciali sie przyznac do bledu).

mk22>> ja właśnie skończyłam szkołe rodzenia na ujastku :)

No to już jesteś wyszkolona :-))))) Ja zapomniałam jak sie oddych ale mam nadziję na rychłe przypomnienie.

--->Donn i jak zadowolona jesteś? Nie bardzo wiem czego mam się spodziewać:)

ile trwa szkola rodzenia (ujastek) i czy warto tam isc duzo sie nauczylyscie,kto to prowadzi ,w ktorym tyg poszlyscie?dzieki i pozdrawiam:)

hej! Ja wczoraj byłam na pierwszych zajęciach. Ciężko powiedzieć bo wczoraj był troche denny temat zajęć ale położne są bardzo miłe. oprOcz tego obejrzałam oddział i generalnie podobało mi się bardzo.

rodzilam na kopernika przez cc...tam ze wzgledów zdrowotnych( patologia) , wiem ze na ginekologii zrobili remont, ale porodówka wyglądała strasznie....w sumie przezylam, nie bede polecac ...powiem tylkotyle ze jest tam jedna fajna lekarka i moze ze 2 fajnych lekarzy, ale drugi raz bym sie zastanowila..cóz ja nie mialam wyjscia, blisko jest neonantologia

Moja bratowa rodzila w Zeromskim, zanim sie zdecydowala mowili ze ze znieczuleniem nie ma problemu, jak pani bedzie tylko chciala. Podczas porodu odmowili, powiedzieli ze fundusz za to nie zwraca, chciala zaplacic, powiedzieli ze oni nie moga brac pieniedzy od pacjentow. To po co obiecywali??? jak kobita wyladuje na porodowce to juz przeciez nie ucieknie, chyba taka zasade wyznaja a 1200zl jakie szpital dostaje za porod to juz ich.

up

up

po klkugodzinnych wymiotach w piatym miesiacu wylądowałam zawieziona przez pogotowie na linice na kopernika w celu konsultacji ginekologicznej czy z ciązą i z dzieckiem wszytko ok. Lekarz pogotowia nalegal na to żeby mnie obejrzal ginekolog i że byc moze jest to silne zatrucie ale on ma obowiazek skonsultowac to z ginekologiem. POjechalismy ... A na KOPERNIKA .... koszmaar. Leczę sie u lekarza z innego szpitala, wiec na powitanie zostałam poczęstowan tekstem dlaczego nie pojechałam tam gdzie mam lekarza. Pogotowie ma swoje procedury i pacjent tez nie moze sie upierac gdzie go maja zawieść. Ale to juz nawet nie o to chodzi, przecież kobieta moze leczyc sie u lekarza, który np pracuje tylko w prywatniej klinice a wtedy pogotowie nie zawiezie do prywatnej kliniki. Potem koszmarna lekarka zapytała dlaczego tak stękam. (Po kilku godzina wymiotów i bólu brzucha) Oczywiscie zdenerwowałam sie na maxa i powiedziałam jej co mylsle o takim zachowaniu. Na szczescie z zieckiem i ciązą wszytko było ok i nie wymagałąm hospitalizacji. A gdyby nawet tak było nie zostałabym tam, tylko faktycznie zglosiłabym sie do innego szpitala. W 3 miesiacu leżałam z silnymi krwawieniami 2 razy w innym szpitalu w Krakowie i nikt mnie tak nie potraktował. Wprost przeciwnie było miło i przyjaznie. KOPERNIK - KOSZAR - ODRADZAM. Mam tylko nadzieje, że nie wszyscy lekarze z tamtejszego szpitala charakteryzują się tak zerową kulura osobista.

busto sie tu zrobiło

sorry ...pusto

ul. Siemiradzkiego 1