NIE ODPUSCIL..............

Drogie dziewoje. Skąd ja to znam, piszesz, puszczasz eski a on milczy. A najgorzej jak niby piszecie do siebie, sam zaczyna a potem lipa. Zauwazyłam. Lepiej nagle, bez żadnych ostrzeżeń itd zamilknąć i byc cierpliwym. Minie miesiąc, dwa a moze wiecej ... i moge sie założyć... że sam do pierwszy znać. Nie puszczajcie wiecej i nei piszcie. Jak robicie to - to jego naturalna myśl : ma was w garści, myślicie o nim itp. farmazony - czasem przez to czuje takim macho ,ze "po co odpisywać niech sie pomartwi, zamysli ,poteskni". Pomyslcie czy bardziej nie podziała na niego i nie da mu do myslenia cisza niż ciągłe dawanie o sobie znać. Przyjdzie czas i wierzcie, ze jak was cos wiecej łączyło to nagle sobie przypomni, jak to dawno już sie nei widzieliście, rozmawialiście..

Euzebia---> dziekuje, ladnie to ujelas, wlasnie taki mialam plan, zamilknac...

napisal na gg "jestes" i nic wiecej:(