Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Sweet Dreams II

Największe wady naszych ex...!!!!!!!!!!!!

Polecane posty

1 ex poszlismy na sylwestra do jego strasznie posh znajomych , przyniosl butelke wodki, wiekszosc pila wino, przy wyjsciu o 4 rano podszedl do lodowki i zabral polowe butelki tej jego ktora zostala.Myslalam ze sie spale ze wstydu, ale to on mial studiowac z nimi jeszcze 5 lat. powiedzial mi ze jego mama spytala z kim idzie na bal pierwszego roku i dlaczego nie z emilka (To nie ja) jak raz przyjechalam do niego na stancje znienacka o 9 wieczorem w nowej seksownej bieliznie powiedzial ze sie musi uczyc i odprowadzil mnie na przystanek usiadl raz znienacka mi na klatce i zaczal wpychac mi ... do buzi na sile opowiadal 2 godziny film , ktory trwal 45 minut ciagle opowiadal kawaly , a nie umial np. dzwonil do mnie i pol godz. opowiadal te kawaly a potem mowil czesc PO TYM JAK ZERWALAM 3 lata nie dawal mi zyc twierdzil ze jestesmy jak groszek i marchewka!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj ojciec
po 30 latach malzenstwa powiedzial mamie ze bedzie sam sobie kupowal jedzenie bo LEPIEJ NA TYM WYJDZIE i przestal dawac kase na zycie wogole maja jeszcze jedna mala corke. mam wziela rozwod

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapomnialam jak ze mna baraszkowal to zawsze potem szedl do spowiedzi pytal ciagle czy powiedzialam jego ojcu dzien dobry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *up*
czytam was wszystkie i zastanawiam sie skad sie biora tacy faceci. Moj w porownaniu do innych to chyba chodzacy ideal, no oprocz aru rzczy, ale z tego co widze to chyba jego zalety niz wady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hejjjj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .....123......
1 ex: *kłamca *zdrajca *musialam mu nawet oddawac 2 zlote *krzywe nogi *wiesniak-nie umial sie ubrac *wszystko mi wyrzygiwal *wyzywał *nie moglam miec kolegówa jak któremus juz czesc powiedzialam,to bylam dziwka a on byl moim kochankiem *zakaz wychodzenia na dwór *po zerwaniu kazal mi oddac stanik który mi kupil za 5 zlotych,bo chcial go dac w prezncie swojej nowej dziewczynie. *nie myl zebow *taka ciota-ja nawet potrafilam go pobic *kupil mi pierscionek za 10 zlotych z rynku,a potem gadal,ze tyle na mnie wydaje *po zerwaniu dał mi na jakas tam gazete 5 zl bo chcial zaswiecic przed moja mama,a jak pozniej mu tlumaczylam,ze nie chce i tak z nim byc to mowil"to ja ci dalem 5 zlotych na gazete,a ty nie chcesz ze mna byc?" *wymyslil sobie na poczatku zwiazku najpierw ze jest umierajacy na jakas tam chorobe a potem,ze ma dziecko z inna. *i wiele innych jutro opisze innych ex,ale ten pobil wszelkie rekordy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość astrlinka
no z tym stanikiem, to bylo dobre :) wspolczuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zwlaszcza ze...
...nigdy go nie nosila, bo jeszcze jej piersi sie nie pojawily. Dziecko jak juz kiedys bedziesz w zwiazku to opiszesz Ex'a. Ale nie produkuj sie o kolegach z przedszkola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .....123......
o co ci chodzi idiotko,jakbys chciala wiedziec wtedy mialam 19 lat,wiec nie wiem po co sie produkujesz. sa ludzie i taborety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"*zakaz wychodzenia na dwór \" hehe takie zakazy to ma mój 12 letni syn ;) a jak przeczytałam cały ten wątek, to zaczęłam z uwagą przyglądać się wszystkim facetom w biurze, na palarnii... hmmm ciekawe co takiego ukrywają :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam ideala
moze jeszcze ktos sie wypowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bride
mój exio: - juz w pierwszym miesiącu związku zaczął gadac co będzie jak się pobierzemy; - zachowywał sie jak zdesperwana dziewczyna... przy znajomych wieszał się mi na szyi, cały czas dotykał, mówiąc do mnie się "pieścił"... "chodź do Misia Słoneczko najsłodsze, Miś da buziaczka w noseczek"... i ogólnie całemu światu chciał pokazać, że się ze mną spotyka; - w kanjpie zachowywał się jak gej :O kiedys jak poznawałam go z moimi znajomymi, spotkalismy sie w kanjpie na transmisję meczu... solone orzeszki, paluszki, chisy na stole... wszyscy moi koledzy zamówili piwo, dziewczyny piwko z soczkem... a mój exio: "ameretto z sokiem pomarańczowym , poproszę". Po czym wyjął z kieszeni mentolowe IRYSY!!! (takie cieniutkie babskie fajki). Myślałam, że sie moi znajomi poduszą ze śmiechu. A ten zamisat się zorientowac, że walnął gafę znów zaczął się do mnie kleic i gruchać: "Czyj to taki śliczny dziubasek..." :O - jak zaczelismy gadac o pójściu do łózka i poprosiłam, by się zaopatrzył w prezerwatywy to kategorycznie odmówił, mówiac, że jestem kobieta jego zycia i on chce miec ze mną dzieci... po tym zdarzeniu sie rozstalismy. poprostu ie mogłam mu ufać... Nie mówie, że był zły. Nawet fajny facet był ale bylismy w innych stadiach emocjonalnych... ja miałam 19 lat i przerazały mnie gadki o małzeństwie i dziecach... On mimo, że był niewiele starszy (24 lata) to nie gadał o niczym innym... Poza tym była bardzo zniewiesciały... w zachowaniu... Podpisywał zdjęcia jakimis rzewnymi cytatami o miłości, malował serduszka, robił mi laurki... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fqwfqewfewqf
ten ostatni to jak z horroru (albo reklamy dezodorantu...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Śmiechu warta ta kobita
jadł kozy... te z nosa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bride. Pomijając fakt że rzeczywiście twój facet w ogólnym rozrachunku zachowywał sie jakby był zniewieściały ale czytając fragment o tym jak to wielką gafę popełnił zamawając amaretto i paląc cienkie fajki to mi się smiac chce. Oczywiscie \"prawdziwy mężczyzna\" powinien pić tylko czysty spiryt i palic popularne be filtra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bride
Nie chodzi o to, że powinien pic tylko czysta bez zapojki... ale cholera... bylismy na transmisji meczu, szał, krzyki, piwo na metry sie kupowało, ful krzyczacych i kibicujących ludzi... no klimat taki a nie inny... a On noszolancko do kelnerki, która przyniosła nam dzbany piwa, rzucił "kochaniutka, amaretto z sokiem pomaranczowym , poprosze..." jak hrabiątko na popołudnowej herbatce... :O pomijam fakt, zeby zamówić trzeba było ruszyć tyłek do baru bo kelnerki zamówień nie przyjowały ze stolików tylko ewentualnie pomagały donosić przy większym zamówieniu. On w ogól miał dziwne pojęcie o alkoholu.Kiedys mu mój bart wytknał, że ma gust jak baba. kiedys mój brat organizował duze ognisko z noclegami nad samym jeziorem i sam zajął sie prowiantem a ludzie mieli przyniesc trunki... No to wszyscy przywozili wódkę, albo kraty piwa... no wiadomo alkohol pod kiełbachę... jak się mój exio zjawił to mój brat poszedł go przywitac a ten mu wciska w rekę butelkę... brat patrzy a to 05 l Bailey'sa (dla niezorientowanych to taki czekoladowy irlandzki likier). Brat zgłupiał na chwilę i zaniemówił... a ja sie wstaciłam i powiedziałam, że to dla mnie bo miałam ochotę (oczywiście kłamałam). I przez resztę ogniska meczylam tego Bailey'sa z exiem. Teraz jak to wspominam to mnie taki smiech łapie... :D Generalnie mam z nim bardzo pozytywne wspomnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rowwer
a ten co jadł baboki to strasznyyyy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bride
Taaak... był tak słodki, ze czasem z nadmiaru tej słodyczy człowieka mdliło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arenika
a co jadł baboki? Naprawdę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buaha hihihaha
buahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zraniona****
*Pił - w wakacje prawie co dzień *Palił - dziennie ok.20 papierosów:( *Kumple - byli dla niego bardzo bardzo ważni *Czasami za bardzo nerwowy, nie w stosunku do mnie, ale do innych *Uległy wpływą kumpli:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna bladyna
Az mi sie nawet niechce go pamietać ale napisze... wogle czas na tego człowieka marnowałam(miał 25 lat teraz ma 27 i pewnie dalej taki sam) -miał bardzo przezadzone włosy od zelu-blech... -wazył 120 kg. przy zroscie troche powyzej 170 kg.-fałda tłuszczy mu zwisała -palił trawke -pił duzo piwa -w czasie sexu pot lał mu sie z czoła i tym samym na mnie -zakładał dwie rózne skarpetki np granatową i czarną do tego dziurawe -rzadko sie mył!!! -rzadko sie golił!!! - cały czas prawie siedział i grał w gre online'' tibia'' gdzie grały dzieci po 14-16 lat!! - nie pracował!! -zerował na dziadku u którego mieszkał!!! -BAłAGANIARZ o jej juz wiecej rzeczy naszczescie nie pamietam!!! Był całkowitą odmianą mnie,naszczescie po 5 miesiącach sie ocknełam!!! bo po alkoholu podniusł na mnie reke,popychał wyzywał(to było na działce na grillu) az musiałam wezwać policje!! kto mnie przebije?:) naszczescie obezny jest odzwierciedleniem tamtego buraka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna bladyna
miało byc powyzej 170 cm... na błedy i literówki nie zwracajcie uwagi:) to podczas emocij jak pisałam o tym;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yrhyrry
bladyna... ciebie trudno przebić w błędnym używaniu i dającym komiczny efekt jeżeli piszesz że jakieś zjawisko jest odzwierciedleniem innego, to znaczy że jest podobne jak lustrzane odbicie; jeśli piszesz że coś jest czegoś odmianą, to znaczy że jest tym samym, jak kilka odmian tego samego gatunku t.j. jabłka szare renety i jabłka złote renety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yrhyrry
a facet był zabawny, przynajmniej masz z czego się śmiać :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uhhh ehhh blehh
w moim towarzystwie taki kochany "cud, miod" a u siebie w miescie (mieszkalismy 250km od siebie) taki "mother fucker", co to nie on, imprezy, dziewczyny, macho, nikt nie podskoczy....jakby dwie osoby. Do dzisiaj nie wiem ktora prawdziwa. Przykrzy sa tacy pozerzy ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka mala minimi
to OPOWIEDZIAŁA MI KOLEZANKA :Gdy zaproponowałam mojemu eks, ze pomoge mu w sprzataniu mieszkania ( bo tyle sie ubiadolił, że poł soboty musi to sam robic i nie ma czasu dla mnie)to zamiast mi pomóc to siedział na kanapie i bawił się komórką!!Gdy wkurzona przyszłam z odkurzaczem w reku spytac co robi, czemu tez nie sprzata to odp ze musi sie pobawić nowym telefotem i dodał zebym przyniosła mu piwo z lodowki.... koszmar!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeeeetaaaaaaaam
jedzenie kozy z nosa to norma - zobaczcie na światłach w samochodzie - co drugi facet grzebie w nosie i zajada się nimi :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×