Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jestem zakochana

Jestem zakochana w Mazurach

Polecane posty

Gość Jestem zakochana

Kto jeszcze jest pod ich urokiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość L607
Ja bylam na Mazurach tylko dwa razy w zyciu- raz na kolonii..a raz pod namiotem..Bylo cudnie! Nie wiem dlaczego, ale klimat, muzka i krajobrazy z filmu: "Zostać Miss"-swietnie wedlug mnie obrazowaly tamtejszy klimat Mazur..choc nie byly przeciez tam nagrywane wcale..zawsze..ilekroc ogladalam ten serrial..przypominaly mi sie kochane Mazury..taki spokoj..beztroskie lata i cudne jeziora...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ferdukl
ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem zakochana
He he dobre!Na Mazurów raczej nie zwracam uwagi,bo jeżdżę tam z mężem,którego poznałam........na Mazurach,choc pochodzimy z tej samej miejscowości,nawet mieszkaliśmy dosyc blisko siebie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem zakochana.....
Może wznowienie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem zakochana.....
Nigdy nie byłam na Mazurach jesienią,zawsze latem.W tym roku byłam tam w lipcu Jesienią pewnie pięknie tam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słoneczny październik, leśniczówka, las we wszystkich kolorach jesieni, konie, łódka na jeziorze... Cholera, oszaleję w tym mieście W jakie okolice jeździsz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem zakochana
Zawsze jeździłam do Rynu,Mikołajki,Giżycko.Ale tam już głośno,mnóstwo turystów... W tym roku zmiana-na wschód od Olsztyna,niedaleko Ostródy-mała mieścinka...Bajka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wierzę :D W sierpniu spędzałam wakacje w Rynie :D Ludzi było raczej mało, za to jednodniowy pobyt w Mikołajkach mnie załamał - mazurskie Międzyzdroje :O Jeździłaś pod namiot czy na kwatery?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W młodości :P jeździłam do Rynu pod namiot,teraz szukam wygód.W Rynie ostatni raz byłam w 2000 r na kwaterze.W tym roku mieliśmy kamping. A Ty jak tam spędzasz urlop?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mazury odpadają
-jeżdżą tam warszawiaki !!!!!!!!!! :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na dzień dzisiejszy
A ja mieszkam na Mazurach .I jesień jest okropna kiedy pada deszcz. Co do złotej jesieni to się zgadzam , tylko żal patrzeć jak ptaki odlatują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To było o Warszawiakach. Gdzie konkretnie mieszkasz? My znamy tylko Mazury tylko przez 2-3 tygodnie w roku,ale jak rozmawiałam z \"miejscowymi\",to na codzień nie jest tam tak różowo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na dzień dzisiejszy
Jestem z Giżycka a ci z którymi rozmawiałaś mówili prawdę . Różu na codzień to tu nie widać za bardzo. Mało pracy więc większość ucieka do innych większych miast lub na zachód .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pod namiotem :D W przyszłym roku chcę sfinalizować sprawę patentu - też pewnie w Rynie. W tym roku właśnie na Mazurach zmieniłam zdanie o Warszawiakach. Biorąc pod uwagę fakt, że jestem z Łodzi graniczy to z cudem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na dzień dzisiejszy
Nie można stawiać wszystkich Warszawiaków pod jedna ścianą . Są też turyści z innych miast którzy nie potrafią się zachować. Chodzi też o czystość . Turyści dbają żeby pozostał w ich sercach trwały ślad piękna i natury a zostawiają wokół siebie sterty porozwalanych śmieci różnego rodzaju. I komu to wszystko zostawiają ? Nam miejscowym . Wystarczy się przejść brzegiem jeziora jesienią i cały czar piękna znika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Łódź i Warszawa to miasta, które - eufemistycznie rzecz ujmując - nie przepadają za sobą. Te antagonizmy zrodziły się chyba przed wiekami, sądząc po ich sile ;) Zmienić mogły się więc wyłącznie na +, innej opcji nie ma ;) Fakt, że ujęli mnie dbałością o porządek - aż mnie przytkało: Warszawiak, a petów do wody nie wrzuca ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety,tak jest wszędzie :( Teżwidziałam ten syf.Młodzież (niewiele młodsi ode mnie ;) )zrobiła ognisko.Rankiem-porażka!Puste ognisko pełne butelek po piwie,niedojedzone resztki porozrzucane wokół.... To samo w lesie-nie oni to inni \"turyści\".Takie świdectwo sobie wystawiają!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, ale nie jest tak źle - widziałam w tym roku, nota bene też przy okazji ogniska, totalnie narąbanego faceta, który na ostatnich nogach łaził dookoła z czarnym workiem i sprzątał poimprezowy bajzel. I to nie był przypadek incydentalny ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie :D Dlatego zostałam w Rynie w tym roku - wszyscy dookoła byli sympatyczni i uśmiechnięci. Kochane miasto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na dzień dzisiejszy
Nie oszukujmy się ten piany gostek z czarnym workiem to ewenement w śród turystów . Tzn . przykładowo na 140 turystów, 40-stu posprząta a reszta ma to w nosie. Takie są fakty . http://gizycko.one.pl/topic.php?P=23193

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki, chociaż na zdjęciach je sobie pooglądam. :) Istnieje szansa, narazie malutka i nikła, że za kilka lat będę mieszkała na Mazurach. Hmmm, ciekawe czy wtedy też tak będą mi się podobały ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×