pytanie do doswiadczonych kobiet

czym sie rózni orgazm pochwowy od łechtaczkowego..? tak w odczuciach..? niedy nie mialam pochwowego, czy mozna go jakos osiagnac..?

nigdy orgazmu pochwowego. Bardzo bym chciała, mój facet też się stera, kochamy się w róznych wymyślnych pozycjach. Jak można osiągnąć ten orgazm i czy warto ? Czy inaczej się się go odczuwa niż łechtaczkowy ? Piszcie kobietki !!!!

rozroznienie miedzy orgazmem pochwowym a lechtaczkowym to wymysl Freuda, ktorego teorie ta i wiele innych zostaly juz dawno obalone. orgazm to orgazm. nie ma co nad tym debatoweac i czekac, az sie niebo nam na glowe zawali. jak sie za duzo o tym mysli, to nas to omija. po prostu oddaj sie rozkoszy, nie mysl o tym, czy to juz, czy w ogole dojde.. po prostu kochaj sie dziko, zatrac sie w doznaniach, a gwarantuje cudowne odczucia:)

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3256657

Wszystko przez za małe penisy waszych facetów:p

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3256657

nie wiem czemu, nigdy nie mam orgazmu przy stosunku, moze dlatego że sie troche spinam mysla o wpadce.. kochamy sie z gumka.. chcialabym tego dla niego.. zeby miec razem..

chlopie, spadaj. nie masz pojecia, co czuje kobieta wewnatrz. i nie zalezy to od dlugosci penisa. nie wiem, skad sie wam facetom takie durne pzrekonanie bierzez, ze im dluzszy, tym lepszy.

trudno jest to opisac.. mysle, ze zaden facet tez nie moglby ci opisac, jak odczuwa orgazm.. tego nie da sie ujac w slowa.. moj maz tez nie potrafi powiedziec, co sie wtedy znnim dzieje, poza oczywiscie odczuciami fizjologicznymi i tym, ze daje mu to ogromna ulge 9dodam, ze jestesmy ze soba bardzo blisko) ale napsize ci zaraz od strony fizjologicznej, co czuje, kiedy mam orgazm przy stiosunku, tylko musze leciec zrobic sobie herbatke (nareszcie troche chlodniej sie zrobilo, ufff:)

ok, czekam z niecierpliwoscia!

nie wiedzialam, ze juz taka godzina pozna, a rano trzeba wstac.. ale po krotce napisze.. owtoz, zacznijmy od tego, ze u kobiet tez wystepuje ejakulacja - tj. wytrysk. jest to bardzo duuza ilosc sluzu, wodnistego. w czasie stusunku, moze tego dosiwadczylas, mzona odczuc czasem (po odpowiedniej stymulacji) cos, co przypomina parcie na pecherz.. jakby chcialo sie siusiu.. i to jest wlasnie ten moment.. kiedy oddamy sie uczuciu, i 'puscimy', to, ech.. niebiosa.. zaznaczam, ze nie jest to mocz, oczywiscie. ale kobiecy wytrysk. czuje wtedy spelnienie, relaks, wyladowanie.. przez dlugi czas, a mam problemy z pecherzem, msyalam, ze to moj pecherz sie odzywa i cae napiecie seksualne momentalnie mi siadalo.. dluugo mi zajelo, zeby nauczyc sie i odroznic reakcje swojego ciala. i jeszcze jedno, skoro boisz sie zajcia w ciaze, nielatwo bedzie ci osiagnac orgazm.. skupiasz wtedy mysli - nieswiadomie - na tym, ze moze sie poczac diecko.. a to nie sprzyja orgazmom... zycze powodzenia, lece spac. papa

i papa