od kiedy zupki dla niemowlaka i co polecacie na pierwsza zupke?

czytam to forum i muszę stwierdzić, że co niektóre mamy są chyba za bardzo przewrażliwione na punkcie swoich pociech. Uwierzcie, że zbytnie chuchanie i dmuchanie na nasze maleństwa wcale ich nie chronią a wręcz przeciwnie możemy im takim zachowaniem bardziej zaszkodzić niż pomóc. Mój synek (to moje pierwsze dziecko) jest od 2 tyg życia na butli. Miał 2 miesiące jak po raz pierwszy dałam mu spróbować jabłuszka i tak mu posmakowało, że potem codziennie dawałam mu po troszku żeby się przyzwyczaił do nowego smaku. Tyle samo miał jak dałam mu pierwszy raz rosołku i od tamtej pory co niedziele musiał odrobinke dostać bo inaczej bardzo się denerwował i zaczynał płakać. I odpukać nigdy mu nic nie było. Może uznacie, że co ze mną nie tak ale każda matka najlepiej zna swoje dziecko i wie czego mu potrzeba. Ja wiedziałam, że to już pora bo gdy my jedliśmy obiad przy nim to on od razu zaczynał ruszać swoją buźką tak jakby on też jadł. Potem stopniowo zaczęłam wprowadzać kolejne produkty najpierw ziemniaka potem marchewkę i na końcu pietruszkę, żeby sprawdzić czy nie ma na żadne alergii. Z tych trzech warzyw zaczęłam mu już w 3 miesiącu gotować zupki. Synek skończył niedawno 4 miesiąc i do jego diety wprowadziłam mięso, które miksuje razem z warzywami. Dodam jeszcze że obiady gotuje sama. Mój lekarz też jest książkowy dlatego pod tym względem w ogóle go nie słucham. Wiem, że mój synek bardzo lubi jeść obiadek i zawsze staram mu się go dawać o stałej porze a na podwieczorek dostaje starte jabłuszko. Do jego diety stopniowo mam zamiar wprowadzać nowe produkty aby jego dieta była jeszcze bardziej urozmaicona.

Synek powie,ze bardzo lubi jesc na sniadanie czekolade to tez mu pozwolisz?a jak powie,ze bardzo lub pic piwo w wieku 11 lat to rowniez? Wiesz to matka ma wiedziec co dobre dla dziecka a nie dziecko co mu smakuje,bo rownie dobrze moze mu smakowac wodka zamias wody. Kierowanie sie tym co dziecko chce to nie dobre postepowanie. Bo czlowiek lubi np fastfoody i zywiac sie nimi zachoruje,ale co z tego chce to je. A twojemu dziecku tak wczesnie moga zaszkodzisz deserki i obiadki mimo ze mu smakuja,a skutki moga pojawic sie pozniej.

Uważam, że od 4,5 miesiaca można dawać dziecku do spróbowania starte jabłuszko (ugotowane) czy marchewkę (zblendowaną, ugotowaną), ziemniaczka etc. Karmiłam piersią (wyłącznie) i tak właśnie zaczynałam, dodam, ze synkowi pierwszy ząb wyrósł jak mial 4 mce.

Moja miała 2 mc i 3 tyg jak zaczęłam wprowadzać marchewkę Stopniowo szły inne warzywka Obecnie ma 4 mc i 3 tyg i je kleiki (ryżowy i kukurydziany), kaszki (bananową i malinową), zupki jarzynowe z buraka, ziemniaka, pietruszki, marchewki i z mięskiem ze skrzydełek kurzych

Hmm..tego czytac nie idzie jak kazda matka jest madrzejsza od drugiej ...myślałam ze dowiem sie tu czegos konkretnego ponieważ dopiero spodziewam sie dzidzi..ale tu kazdy poucza druga ...okropne , przeciez nie kazde dziecko jest takie same rozwija sie roznie jedni moga juz delikatnie probowac potraw w 3 miesiacu gdzie z kolei drugim moze wystapic biegunka kolki wysypka itp...również uważam ze domowe jedzonko jest zdrowsze chodz sami nie wiemy co kupujemy w sklepach np mieso wloszczyzne nie wspominając o pryskanych owocach , i tu bym sie zastanawiala czy oby sloiczek nie byl by zdrowszy no chyba ze samemu uprawiasz owoce warzywa itp . Wiec nie ma sie tu co klocic kazdy jak najlepiej chce dla swojego dziecka . Pozdrawiam; )

Rany ludzie co wy macie syndrom jestem naj startujecie w zawodach na idealna matkę większość powinna się do przedszkola cofnąć co za furiatki każdy ma swój sposób na wychowanie własnych dzieci opamiętajcie sie