Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

amantka wszech czasów

oto co wynika z moich obserwacji na temat wyglądu

Polecane posty

chemia to nie konsumpcja. to chec bycia z kims. opiekowania sie podczas choroby - to tez twoim zdaniem konsumpcja?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chemia to cos całkowicie niematerialnego co pozwala nam przetrwac razem do konca.. Nie ma chemii, to przychodzi czyste przyzwyczajenie i strach przed samotnością, ale nie miłosc - tylko strach ktory nam kaze cały czas uwazac by siebie nie stracic. A chemia pozwala nam starac sie bo chcemy i kochamy. Chemia własnie pozwala przetrwac nawet w codziennosci, bo jesli nigdy nie było chemii, to ona nie pojawi sie znikąd:o Takie mam ja wrazenia, moge sie mylic, ale u mnie tak było:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja nadal jestem zakochana, ale jemu przeszlo. nie staral sie:( teraz probuje, ale za pozno... wiem, ze znowu bedzie tak jak kiedys.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mimowolnie usmiecham się gdy widzę gdzieś z boku jak brzydki niski facet patrzy się zachłannie na piękną dziewczynę..:-) nie dla psa kiełbasa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to skomplikowany proces. jesli mu nie przeszlo, bo caly czas upiera sie, ze mnie kocha, ale zachowuje sie juz inaczej. na poczatku bylo odwrotnie. to on sie barzdiej staral niz ja. bekarcik twoj ateoria jest bezsensowna. idac tym tokiem nalezy sie poddac, szukac meza z kasa???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jadowitość moze to tylko taki etap... przeciez kryzysy tez przychodza. Nara bekarcik:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak to jest:( Tez w poprzednim zwiazku starałam sie, ale w głebi czułam, ze to nie to... no ale było takie przyjemne przyzwyczajenie i dlatego walczyłam. Niestety jak juz widzimy ze nic z tego nie bedzie, to nic juz nie pomoze raczej... Musimy wiedziec i czuc, ze warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja czulam i chociaz cierpielam walczylam, ale sa granice godnosci. nie moge zupelnie schowac dume, bo on kierowal sie swoja w kazdej kwestii i okazywalo sie, ze ja sie czepiam, a on po prostu niemoze zrobic inaczej, bo jest dumny. nie roztrzasajmy tego. na poczatku bylo wszystko. i chemia i szacunek, lojalnosc...;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja tam nie jestem
zadowolony ze swojego wygladu, wolalbym byc brzydszy wtedy od mlodych lat musialbym nadrabiac swoj wyglad wygadanie postepowaniem charakteremi po ilus latach tak bym sie wyrobil, ze mimo gorszego wygladu rwal bym kazda laske jak popadnie, a tak to jestem przystojny a nie potrafie zagadac do laski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ble blu
faceci leca na wygląd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heheheh
dupa wcale tak nie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak was czytam to mi niedobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a własnie ze bede czytaxc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ............jacek
:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×