Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość różowa135

Jak zagadać do chłopaka który mi się podoba?

Polecane posty

Gość różowa135

No własnie jak? Od jakiegoś czasu obserwuję fajnego chłopaka, widzę ze on też na mnie patrzy. Czasem "walczymy" na wzrok, czyli kto dłużej wytrzyma. Ale jakoś specjalnie nie dał mi odczuć że mu się podobam. Po prostu tylko się patrzy. Nie jest to też wzrok potępienia, wyśmiania czy ignorancji. On po prostu patrzy mi prosto w oczy. Chciałam do niego zagadać. Ale nie wiem jak? Albo może się uśmiechnę i powiem mu cześć? No ale w sumie go nie znam, to mogę mu powiedzieć cześć? Pomóżcie, proszę. Chcę zrobić pierwszy krok, ale nie wiem jak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie rób
jakby był zainteresowany to sam zrobiłby pierwszy krok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różowa135
ale to już przeszłość, kiedy facet robił pierwszy krok. dziś dziewczyna też może. więc dlaczego mam nie spróbować? chcę, ale nie wiem jak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze przeszłość
dlatego potem faceci olewają takie narzucające się laski-po co mają sie starać o cokolwiek skoro one same im wlezą do przyslowiowego wyra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nie wiem a moze...
macie jakis wspolnych znajomych.Popytj sie o niego tak dyskretnie.Zacznij sie pojawiac w tych miejscach gdzie on.Najlepiej byloby gdybyscie mieli wspolnego znajomego ktory moglby was sobie przedstawic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ile macie lat
jesli on jest nie smialy to moze dlatego nie robi pierwszego kroku...moze zachec go jakos do tego lub sama do niego zagadaj ale nie tak bezposrednio zeby sie niesploszyl.Faceci lubi miec wszystko pod kontrola,wiec zrob tak zeby myslal ze to wszystko wyszlo od niegoTroche to zamotene co napisalam :) ale mniej wiecej o to chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różowa135
tydzien temu odkryłam, ze chodzi do tego samego lokalu co ja. wczoraj podejrzewałam ze bedzie, wiec siadłam tak by wszystko widziec i nie pomyliłam się. przyszedł. znów się patrzył... ja też. siadł tak, by mnie widzieć .. :) i cały czas obserwował. za tydzień w piątek też tam pójde tak jak wczoraj i tydzien temu o tej samej godzinie. Dlatego chcę do niego zagadać. Tylko nie wiem jak..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różowa135
A może po prostu złapać go za jajca ? Cipa swędzi, ileż można czekać ? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różowa135
ale jak zagadać by to niby wyszło od niego? i tak zawsze w lokalu ja siedzę z kumpelą a on z kumplami.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różowa135
ktoś się podszywa :/ odejdź wredoto!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różowa135
pomóżcie! może jest więcej osób w takiej sytuacji i przy okazji pomożecie tez i innym? podzielcie się doświadczeniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to ci piszę
że doświadczenie mi mówi żeby czekać na pierwszy ruch ze strony chłopa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dobrze wracajac do tematu to lapac go od razu za jajca czy najpierw powiedzicec czesc? sama nie wiem moze zapytam moja mame jak to z tatusiem bylo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak siedzi z kolegami? czy poczekać aż np podejdzie do baru coś zamówić i wtedy przechodząc koło niego i idąc do WC albo stanąc za nim i powiedzieć cześc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem jakim cudem ktoś kto podszywał się pode mnie dalej to robi mimo że mam zahasłowany nick :/ jak to możliwe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o ja pindole
macie inna kreseczke nad z. wymysl sobie inny nik a tych blaznow olej cieplym moczem i tak kazdy wie o co chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o ja pindole
moze od razu za jajca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lemonn
Czesc rózżowa. Mialam podobna sytuacje do Twojej. Powiem ci jedno do odwaznych swiat nalezy. Wyboraz sobie ze moze ci przejsc kolo nosa wspanialy chlopak. A jesli nie wyjdzie ...no coz ...przynjamniej bedziesz wiedzila ze to nie to ;) Nie wiem ile Ty masz lat a ile twoj obiekt westchnien ale rozmowa to jest to ;) Znajdz jakas okazje by moc z nim porozmiwac... nie o tym co czujesz oczywiscie ...ale tak poprostu ....co u niego slychac ? czy czesto tu bywa? tak sie zaczyna znajmosc ...bez nacisku.. bez uprzykrzania sie ....a po tym stwierdzisz czy jest rzeczywiscie intersujący ...nie boj sie zrobic pierwszego kroku bo chlopak moze okazac sie zupelnie nie godzien twoich oxzekiwac a teraz wzdychasz to wyobrazanie o nim .Sama sobie stwarzasz idelany obraz chlopaka ktorego tylko czasem widzisz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o ja pindole
wypierdalaj frajerze. szczerze mowiac rozowa to zazdroszcze ci tego uczucia.fajne sa takie czasy zauroczenia,zdobywania. moja pierwsza milosc tez podobnie poznalam. najpierw spojrzenia,glupie zaloty. niestety on byl tak niesmialy,ze jedynie co mi zostalo to wziasc pierwsza inicjatywe. i nie zaluje mimo,ze nie jestesmy juz razem. ja bym powiedziala: dzialaj pierwsza,bo byc moze niesmialosc go blokuje. facet jakby nie mial ochoty to by na ciebie tak nie patrzyl. pozdrowienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki za pomoc :) zagadam do niego następnym razem, a jak się zestresuję za bardzo to może poprzestane na uśmiechnięciu się. zobaczymy jak zareaguje. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o ja pindole
wiesz co. a moze nastepnym razem sprobuj sie na niego tak nie patrzec. moze sie przestraszy i zacznie dzialac ;) przypomnialy mi sie historyjki za moich mlodych lat. rozmowa z kumpela ja: patrzy sie? ona:patrzy ja:ale nie widze,zeby sie patrzyl ona: no bo jak ty sie patrzysz to on sie nie patrzy ale jak ty sie nie patrzysz to on sie patrzy............ pozdrowienia dla kumpelek,moze przeczytaja to bede wiedzialy o co chodzi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o ja pindole
ciag dalszy: ja: lapac za jajca? ona: to zbyt ryzykowne ja: jestem dzielna i niczego sie nie boje ja: auuuuuuuu do dzis o tym zdarzeniu przypominaja mi blizny na rece, moral z tego taki rotwailera za jajca nie lap

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o ja pindole
jestem debilem. niestety nie zostalo mi nic w zyciu jak tylko podszywanie sie za kogos bo sam jestem beznadziejny jak kupa i tradzik mlodzienczy uniemozliwil mi wszystkie sozialne kntakty. jedynym przyjacielem jest moj penis ale nie chce go tak czesto maltretowac bo jeszcze nie urosnie. a ja nie chce miec takiego malego. buuuuuuuuuuuuuuuuuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o ja pindole
to wyzej to zwierzenia mojego taty, zawsze tak placze jak mu nie chce dac sie przebolocowac, no i co mam robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×