Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nastolatkaa

rodzice

Polecane posty

Gość nastolatkaa

Nie wiem co mam zrobić na pewno musze cos zrobic. Mam takich g;upich rodzicow ze na nic mi nie pozwalaja. Wogole mieszkam na t5akim zadupiu daleko od wszystkich ash sie nie dobrze robie. Jestem lubiana zarowno w szkole jak i poza. Jestem troche wariatka i lubie przebywac w towarzystwie. Moi starzy sa pieprznieci najlepiej ebym ciagle siedziala w domu o wpol do dziewiatej w domu mam byc bo potem ciemno a ja mam daleko i nie bede sam wracac a oni nie beda po mnie jezdzili wszedzie wracam pierwsza wszedzie. bo jush misze.!!!!!!!!!!!! Jezu ja mam 15 ;at.Rodzice zarzucaja mi ze nic nie robie ale co mna robic dla mojej matki to ci dzien musiala bym sptrzatac!! Ale i tak by mi nie pozwalalai!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! moze dlatego ze moj brat mial kiedys wypadek jak byl na disco i teraz sie o mnie boja bo ona to szystko moze;(((((] A ja nic duzoz eczy robie bez ich wiedzy bo przeciez jeasne ze by mi niepozolili gdyby znali prawde a ja niechce ijhc oklamywać;((( Ma dosc nie chce tak zyc nie cghce miec takich rodzicow.Oni uwazaja mnie za gowniar a moja matka nie ma zadnej kolezanik ktora ma corke w moim wieku . a moje sieosty cioteczne jaena moze sobie na dyso chodzic a jka jej to powiedzialam to mi powiedziala ze jeszce ona zle na tym wyjdzie i ze ja to nie obchodzi.nie wiemn c0 robic rozmowa nie pomaga pomozcie plisss

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Siris
no musisz przeczekać. to taki wiek, normlane że jak masz 15 lat to się martwią, widzą że dorastasz, boją się o ciebie, ty też się trochę buntujesz... ciężki etap.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rodzice mają racje. Kiedyś im za to podziękujesz :) To nie jest złośliwość, po prostu się o Ciebie martwią. A 15 lat to wcale nie tak dużo, mało wiesz o świecie więc zaufaj tym którzy wiedza więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nastolatkaa
no takl ale czy ciebie tez tak pilnuja to mi niedaje zyc trace kolegow przez moich rodzicow. Nie moge czekac. Na mojej ulicy jest pelno starych dziatkow nie mam z kim nawet porozmawiac ile mam czekac???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nastolatkaa
Łatwo [owiedziec ale ja niechce byc sama nie pije nie pale chocieaz nie raz miala,m okazje ale chce pobyc z kolezankami pogadac z nim posmiac sie a nie patrzyc na zegarek czy jush musze wracac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Siris
no ale jeżeli rozmowy nic nie dają, to co zrobisz. Nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze robią
Tak na oko to trzy lata. Na urodziny wytarguj czas do 21. Poważnie ich o to poproś bez awantur i pretensji. Po troszeczku, po troszeczku i ta granica co wolno a czego nie będzie coraz bardziej się przesuwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Myslisza masz źle
Rodzice nastolatków tez mają przechlapane. Nawet wtedy gdy ma sie madre i odpowiedzialne dziecko to strach je puscić np; na dyskotekę. Twoi już mają nieciekawe doświadczenia (brat)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Siris
no, tak co jakiś czas o 15 minut. mnie też strasznie pilnowali w domu. ale w końcu im przeszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro mieszkasz na jakimś za przeproszeniem \"zadupiu\" to po prostu niebezpiecznie dla Ciebie byłoy wracać o póżnej porze. Możesz się z Rodzicami umówić, że np. raz w tygodniu wyjdziesz na dłużej i wtedy po Ciebie przyjadą, bo logiczne, że nie będą tego robić codziennie. Muszą zdobyć Twoje zaufanie i być Ciebie pewni. A takim buntem nic nie zdziałasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kod elektroniczny
zapros znajomych czasami do siebie zeby rodzice sie z nimi oswoili,na moich to dzialalo bo wiedzieli z kim przebywam. Popros ich ze przeciez sa wakacje ,niech cie puszcza na dluzej, mozesz poprosic ktorychs ze swoich kolegow ze zawsze bedzie cie odprowadzal do domu, moze ten kolega ktory tak bardzo ci sie podoba:):):) Ja czasami prosilam swoich zeby moi rodzice yli zadwoleni ze sama nigdzie sie nie szlajam..hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plaste-linka
moge cie pocieszyc! ty jeszcze nie masz przechlapane ale mozesz miec - jak bedziesz miala 20 lat i rodzice beda ci kazali wracac przed 11. Ja nawet jak mialam 22 i narzeczonego to musialam byc o polnocy w domu. dopoki jestes na ich garnuszku to nic nie poradzisz. a ci co maja rozumnych rodzicow z ktorymi mozna pogadac - gratulacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bliska
szczerze mówiąc jestem zniesmaczona po przeczytaniu twojego wpisu, to są twoi najbliżsi, rodzice, są twoimi przyjaciólmi, cokolwiek ci sie wydaje, to tak jest, oni nie są głupi, tylko przezorni i ostrożni, a to różnica... w zyciu nie powiedziałabym o swoich rodzicach z taką pogardą jak ty, ale kładę to na karb twojego wieku...bedziesz miała córkę - zrozumiesz... gdyby moje dziecko było w takim bojowym nastroju jak ty, też bym mu nie ufała, bo wiedziałabym, że za progiem domu zapomni o wpajanych przeze mnie zasadach albo zrobi na zzłość, a przynajmniej takie by było ryzyko... pokaż swoim rodzicom, ze jesteś punktualna, mozna ci ufać, , nie przekraczasz granic, a przede wszystkim, że rozumiesz ich obawy i potrafisz o siebie zadbać, to oni trochę, stopniowo poluzują, natomiasst jeśli sie wykłócasz tylko, żądasz przywilejów za free, to tak naprawdę pętla sie zaciska i o niczym nie jestes w stanie ich przekonać, bo w twoim zachowaniu musi byc widać dojrzałośc, ale o tym nie przekonasz ich krzykami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×