Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 1niezapominajka1

co pomaga Wam zapomnieć o kłopotach sercowych?

Polecane posty

Gość 1niezapominajka1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podupadła duszyczka
dobre pytanie! Ja niestety nie mam odpowiedzi - po prostu sobie nie radzę. Czekam więc na odpowiedzi razem z Tobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1niezapominajka1
dlaczego sobie nie radzisz? chodzi o kogoś z kim jestes czy tego z ki nie jestes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kłopoty secowe to jak jedno kocha drugie nie. zatem?:) a jak oboje na tak, tylko jakies glupotki sobie wmawiaja, ze a nie spodobam sie a to a siamto, oj manto by sie przydało:) do siebie, juz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmiillluuussskkkaaa
wiec najleprzym sposobem jesy kupienie sobie fajnych ciuchow,nowych kosmetykow i wypad na jakies extra balety. Zobaczycie wtedy,ze na swiecie jest mnostwo fajnych facetow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1niezapominajka1
ok, a kto mi torebki popilnuje na baletach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podupadła duszyczka
ja z nim jestem wciąż ale jest tak strasznie ciężko. Kryzys. Zresztą - zawsze wystarczał mały problemik. A ja zamiast walczyć wpadam w dołki i nie wiem co zrobić, moja niepewność i cierpienie jeszcze potęguje problemy. Jak się jest z kimś to też się na problemy sercowe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1niezapominajka1
jak moglabyś walczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale te dolki to przez Niego? hmm musialby pic i inne by miec dolek przez niego. ja nie mam, ale ciezko mi bo juz che go spotkac, tesknie, a tym bardziej, ze wiem ze to juz juz, i tym bardziej sie zapaliłam:):):) a czy kryzys? nie nie mamy takiego czegos, moze zle ze pisalismy o waznych rzeczach, ale kurcze w naszej sytuacji mileismy odceite na rozmowe, zatem wiesz aby ktos mu czegos nie zabardzo wytlumaczyl pisala co mysle, by wiedzial jak jestt, ale to chyba i tak nie oddaje wszytskiego. zatem lepiej mowic, szeptac, kochac, niz takie cos z dali robic:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie tam balety nie pomagają. :p ja mam inny system-staram się zrozumieć dlaczego dostałam od gościa do ..upie i mimo, ze on już nigdy się nie dowie, to zmieniam to, co mogło być przyczyną, dla której mnie odrzucił. nie tłumaczę sobie ze był palantem (facet, w którym jestem aktualnie nieszczęśliwie zakochana nie jest palantem) i się nie oszukuję, tylko zastanawiam się dlaczego jednak mnie nie chciał (a blisko byłam...alem w zbyt gorącej wodzie kąpana i dałam plamę, że hej!! :( i jak nie mogę być jego kochanką, to odezwę się za parę miesięcy i postaram się być przynajmniej dobrą znajomą :) (chciałabym być przyjacielem ale co się będę rozpędzać) :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1niezapominajka1
widzisz drapichrust to chodzi o to, ze na tle facetów, ktorych spotykam nie byl takim ost.s... co do spotkań: ich już nie bedzie, bardzo tego pilnuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1niezapominajka1
czyli co? bycie między ludzmi?dzięki, pomogliscie mi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość keira1
drapichrust a powiedz mi nie odzywasz sie do niego po rozstaniu wogole?? i dopiero po paru miesiacach masz zamair wkorczyc do akcji dobrze rozumiem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie byliśmy razem. ja mu powiedziałam, co do niego czuję, on na to nic. zaczął coś o tym, że zastanawia się, czy jest stworzony do związków dłuższych niż dwa, trzy lata, przerwałam i rozmowa na temat on-ja skończyła się zanim się zaczęła. nie chcę szukać teraz z nim kontaktu, chyba zaczął się z kimś spotykać (ale nie wiem, czy to poważna sprawa, może to przyjaciołkam może przelotna znajomośc) typ paris hilton (straszne, że facetom takie laski się podobają...) teraz zabilabym go i ją też bo mam w sobie za dużo jadu, agresji i tak strasznie po zwierzęcemu go pragnę... jak emocje opadną (wyjeżdzam za granicę, to pomoże) to sprowokuję spotkanie i tak wszystko urządzę, żeby widywać go często. czas pokaże. niezależnie od tego jak bardzo będę cierpiała chcę mieć z nim kontakt jak długo się da. ta przerwa to typowo strategiczne zagranie. keira-a co Cię tak dziwi???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yarcunieczka
a tam na baletach przychodzi tylko jeden typ faceta czyli szykajacego na raz tam nikogo wartosciowego nie poznasz a jak zapomniec moze isc na rower sport pomaga zapisac sie na kurs jezykaalbo pojsc do kina ze znajomymi ...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość keira1
nie nie to nie bylo zdziwienie to bardziej zapytanie .. a ta przerwa jak dlugo mialaby potrwac bo ja myslalam o czyms podobnym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie kurcze jeszcze nie zdecydowałam. najcześniej w październiku się na niego postaram natknąć. ale może dopiero w grudniu? to wszystko skompikowane jest trochę. a dlaczego też myślisz o takiej strategii? u mnie to jest po trosze tak, że parę rzeczy chcę w sobie zmienić i czas mi potrzebny, nie mogę jednak przedobrzyć i wydłużyć go za bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1niezapominajka1
chodzi raczej o nabranie nastawienia, ze nie kazdy facet jest draniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość keira1
bo tez zorientowalam sie co mu sie we mnie nie podobalo i mysle ze moglabym to zmienic niech by zobaczyl co stracil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość keira1
tyle ze ja jeszcze sie wacham i nie wiem czy wciele swoj plan w zycie.. bo w sumie jego uczucie sie wypalilo jak twierdzi wiec nie wiem czy za wiele zdzialam mija drugi miesiac jak sie nie kontaktujemy i powoli przyzwyczajam sie do mysli ze to juz naprawde koniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość keira1
dodam jeszcze ze mieszkamy w tej samej miejscowosci przy czym nie widzimy sie wcale bo on wyjechal do warszawy na studia a ja tez nie dlugo wybywam ale nie na dlugo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nnusia
Teraz dziecko(pomaga zapomniec o klotniach z mezem), dawniej babskie pogaduszki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość achuuuulaa
inny facet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cip cip cip
PÓŁ LITRA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frattona
tak, balety... przeżywam to samo co Wy, on jeszcze ze mną jest, i niewiem dlaczego, skoro noce spędza gdzieś.... nie łudzę się, że u kumpla... on własnie jest na baletach a ja nie porafię... chcialabym... mieć go w nosie i iść na balety, i już niechcieć do niego wracać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość keira1
dzieki drapichrust.. przesledzilam jeden topik i widze ze mam identyczna sytuacje do motakini , te same watpliwosci , niepewnosc i pytanie jak ponownie nawiazac kontakt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×