Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Forumowa

Kto nie chodzi prawie wogle za ręke ze swoim chłopakiem/dziewczyną?

Polecane posty

Tak jak w temacie...Zastanawiam sie,bo mój nie jest nauczony chodzenia za raczke,czasem sie góra obejmiemy a za rączke chodzilismy po pijaku;) he he no ale cóz albo ga naucze albo bede musiała tez sie oduczyć:) a tak ogólnie uwazacie ze chodzenie za reke jest wazne??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gggg
to podstawa !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No własnie bo w sumie jak nie ide z nim za reke to czuje sie jak bym sżła nie obok swojego chłopaka a kolegi-juz mu o tym mówiłam ale bede musiała z nim pogadac powazniej na ten temat. Tyle par chodzi za reke a ja mam pierwszy raz z tym problem-dziwny wyjątek męzczyzny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiedzma_wroc
mój uważa to za trochę tandetne i dziecinne,ale sam przyznaje ,ze to przyjemne.Druga rzecz-nie lubi uzewnętrzniać uczuć -taki trochę dzikus.Zazwyczaj jednak chodzimy za rękę i nie walczymy z konwencją;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my jak sie długo nie widzimy
to chodzimy objęci ;) a tak to za rączke zwykle! choc czasem np. gdy sie gdzies spieszymy, jestesmy zajęci itd. to tez czasem nie łapiemy sie za ręke!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bububub
no wlasnie moj nie chce chodzic ze mna za reke. Tzn kiedys jakos nie zwracalam na to uwagi ale ostatnio kategorycznie mi odmowil wejscia ze mna za reke do jego znajomych. Dziwne nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj chodzi zawsze za reke, sam mnie lapie, w sumie bez raczek chodzimy tylko jak mamy focha:) uwazam, ze chodzenie za reke jest jak najbardziej ok:) moj jest po trzydziestce, wiec wiek chyba nie ma znaczenia;) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My zazwyczaj nie chodzimy trzymając się za ręcę ale to tylko dlatego, że zazwyczaj jeżdzimy samochodem, a wtedy trzymamy się za coś innego ;) \"P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dem gonem bonemi
hm u mnie kiedys było tak, ze on chciał a ja młoda lat wstydziłam sie ludźi na ulicy.. odsuwałam zawsze jego ręke, myslał ze sie go wstydze :o a japo prostu nie byłam gotowa na trzymanie za rączke idąc ulicą, teraz on nie podaje ręki, a mi jej brakuje..dojrzałam, nie wstydze sie juz ludźi. sama sobie zawaliłam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my zawsze chodzimy, któras z Was napisała, ze nie trzymajac sie za reke czuje sie jakby szła z kumplem. Gdy my razem nie idziemy za reke tez sie czuje jakbym szła z jakims kolega :P dlatego prawie zawsze chodzimy uwiązani ;) Uważam to za cos sympatycznego i naprawde pozytywnego :) A jak widze na ulicy 60 letnich staruszkow trzymajacych sie za reke to az mi milej na sercu :) to naprawde swiadczy o prawdziwym, szczerym uczuciu :) no chyba, ze oni byli para od kilku tygodni hehe :D:D:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ___ona
my mamy po porawie 50 i sie zawze za cos trzymamy :P :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak jedziecie autem
to trzymacie faceta za pałe ?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Porarelaksa
My oboje jesteśmy pieszcochami i uwielbiamy chodzić za rączkę i objęci. A w samochodzie....minio mój jest leworęczny więc prawą rączke trzyma na moim udku a ja rączkę na jego rączce hehe ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DIESEL VI
Śmiac mi się chce z tych co za reke chodzą, tak to się chodziło w przedszkolu a nie mając ponad 20 lat. Dziecinada do kwadratu. Jakas manifestacja otoczeniu ze się z kims "jest". Ja osobiście nienawidzę chodzenia za rękę jak jakiś dzieciuch

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oki-dzieki za wszystkie wypowiedzi:)widze,ze kazdy ma inne podejscie do tej sprawy:)a fakt,ze chodzenie za rączke jest sympatyczne- i czemu od razu dziecinne? bezprzesady!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko za rękę
Po prostu to naturalne, że wychodząc na ulicę wyciągamy ręce, żeby się złapać. :) Kiedyś żona z mężem obowiązkowo chodzili pod rękę, a młodzi za rękę. Teraz ogromnie mi się podoba, że jest coraz więcej par w wieku średnim, a nawet staruszków, którzy chodzą, trzymając się za ręce. To nie jest dziecinne, tylko ciepłe i czułe. To jest gest, symbolika zarezerwowana dla pary, mówiąca "jestem z nim/nią, idziemy razem, przyznaję się do ciebie przed ludźmi". Jakbym chciała sobie pochodzić obok siebie, to do tego mam kumpli. Jesteśmy z narzeczonym przed 30-tką, chodzimy za ręce i nie mamy zamiaru zmieniać zwyczajów w miarę starzenia się. A Tobie, Diesel VI, współczuję (a Twojej drugiej połówce jeszcze bardziej). :O I tak po cichu myślę, że po prostu zazdrościsz tym parom fajnego uczucia dyskretnie okazywanego przed ludźmi (bo to właśnie oznacza trzymanie się za ręce publicznie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zbytdobryzebygokochac
Ja to wogole dziwie sie jak wy jestescie razem. Nie trzymacie sie za reke? To moze jeszcze darujcie sobie calowanie no i seks i zostancie przyjaciolmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z moim
mezem zawsze chodzimy za reke i to jest super, w samochodzie on trzyma reke na moim udzie,a ja na jego, uwazam,ze to jets w jakis sposob wyrazenie uczucia, na ulicy nie zachowujemy sie jak malolaci, nie jestesmy na sobie uwieszeni,a tzrymajac sie za reke wyrazamy sobie nasze uczucia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DIESEL VI
Czyli tak jak myślałem... chodzi głównie o publiczkę i popisywanie się ze ma się fajnego chłopaka przed innymi co? - i tego własnie nie lubię i niestety tak to interpretuję "..."jestem z nim/nią, idziemy razem, przyznaję się do ciebie przed ludźmi"..." "..fajnego uczucia dyskretnie okazywanego przed ludźmi (bo to właśnie oznacza trzymanie się za ręce publicznie)... "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zbytdobryzebygokochac
DIESEL VI, ja tak samo niedawno myslalem, ale teraz zmienilem zdanie dziecinny to ty jestes kropka. W tym nie ma nic dziecinnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JAMES DEAN
LUUDZIE TRZEBA POWIEDZIEĆ OTWARCIE PO CO TE ŚCIEMY, JEPIEJ ZNAĆ BRUTALNĄ PRAWDĘ ALE PRAWDĘ: przecierz ten gość się WSTYYYYYYYYYYDZZZIIIIIIIIIIIIIIIII tej laskiiiiiiii !!!!!!!!!!!! nie chce zeby inni widzieli ze są PARĄ hehehehehhe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my zawsze chodzimy...jesteśmy grubo po 30-tce....i nawet nie wiem skąd to się wzieło...nie myślałam o tym ..to jest takie naturalne :-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DIESEL VI
To jest takie naturalne.. nawet nie wiadomo skąd się wzięło.. Jasne ssaki uczą się przez naśladowanie, powielają podswiadomie podpatrzone u innych wzorce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cath
A my nie chodzimy trzymajac się za rekę. I to wcale nie z powodu braku uczucia - jesteśmy ze soba juz rok lub tylko rok :) Po prostu i on i ja tacy juz jestesmy :) Okazujemy sobie uczucia na ulicy w inny sposób. Tzn nie potępiam ludzi chodzących za rękę broń boże :) Być może nie-chodzenie-za-rekę wynika bardziej z tego jaki mamy charakter, potrzeby :) Ale tak lubimy i nie czujemy się z tym źle, tak jest nam dobrze, swobodnie i zapewniam was że na ulicy nikt nie ma wątpliwości kim dla siebie jesteśmy - wystarczy przyjrzeć się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JAMES DEAN
LUUDZIE TRZEBA POWIEDZIEĆ OTWARCIE PO CO TE ŚCIEMY, JEPIEJ ZNAĆ BRUTALNĄ PRAWDĘ ALE PRAWDĘ: przecierz ten gość się WSTYYYYYYYYYYDZZZIIIIIIIIIIIIIIIII tej laskiiiiiiii !!!!!!!!!!!! nie chce zeby inni widzieli ze są PARĄ hehehehehhe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko za rękę
Diesel, ależ ja się tego nie wypieram, że chodzi również o to. I jeśli dla Ciebie nie jest ważne, by Twoja druga połówka zachowywała się wśród ludzi tak, że nie ma żadnych wątpliwości, że jesteście parą, to o.k. Ale dla mnie jesli chłopak nie chce wejść z dziewczyną na imprezę za rękę, jak to ktoś napisał, to coś tu jest nie tak. Może nie chce, żeby kilka fajnych lasek wiedziało, że jest sparowany? To tak jak mąż albo żona, którzy zdejmują obrączkę przed wyjściem z domu. Mnie to nie odpowiada, ja zachowuję się tak, że żaden facet nie ma wątpliwości, że należę do mojego mężczyzny i on postępuje podobnie. Nie dam sobie wmówić, że jest w tym coś śmiesznego, czy głupiego. A poza tym chodzenie za rękę jest po prostu bardzo przyjemne. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JAMES DEAN
BINGO!!! "Może nie chce, żeby kilka fajnych lasek wiedziało, że jest sparowany? To tak jak mąż albo żona, którzy zdejmują obrączkę przed wyjściem z domu."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko za rękę
I zgadzam się z Jamesem Deanem - też bym czuła, że mój chłopak się mnie wstydzi, gdyby uparcie nie chciał wziąć mnie za rękę publicznie. Wiem, że są faceci, którzy w towarzystwie zachowują się tak, jakby ich dziewczyna, była ich koleżanką. Ja tego nie toleruję - zaznaczenia gestem, sposobem odnoszenia się do ukochanej, że ona jest właśnie ukochaną, a nie kumpelą JEST ważne i dam głowę, że wszystkie kobiety, które mówią, że nie - wmawiają to sobie. Kropka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×