Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gamna

Clostilbegyt i bromergon - moze sie uda

Polecane posty

agusia 23 kochana oczywiscie ze nie wszystko stracone!!! Tak naprawde to nie wiesz czemu nie ma tej upragnionej dzidzi,jaka jest tego przyczyna.Mysle ze badania dadza Ci odp na pare pytan i z dobrym lekarzem sie wszystko uda.Trzeba w to mocno wierzyc i sie nie poddawac.Poszukaj na forach opini o lekarzach w twojej okolicy,na pewno trafisz tam na tego własciwego.Trzymam kciuki.Napisz o rezultatach.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirrronka
witam,szukalam jakiegos temau z clo w tytule i tak znalazlam was.wlasnie mam wykupic clostelbelgyt i tylko podobno ma powazne skutki uboczne i sie zastanawiam jakie.a drugie pytanie czy te tabletki s adrogie,tak pi x drzwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zapłaciłam jakieś 4,5zł za clo, 1 opakowanie 10 tabletek, oczywiście kupowałam na receptę. Co do skutków ubocznych to miałam ból tylko jajnika i zaburzenia wzroku. Dzieki za info o sluzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez zapłaciłam podobna cene,skutkow ubocznych nie miałam w trakcie brania clo,dopiero od wczoraj(10dc) zaczeły mnie pobolewac jajniki no a dzis wiem dokładnie gdzie je mam:(ale nie jest zle,dla dzidzi moge zrobic i zniesc wiele:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny. jestem tu pierwszy raz. biore, pewnie jak wiekszość z Was, bromergon i od czasu do czasu clostybegyt. tyle że moje wyniki jakoś nie zmieniają się i ciągle wielkie g wychodzi jak długo sie leczycie bp przyznam się że nie mama siły czytać tego wszystkiego pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agusia 23 ja myślę że ginekolog narazie nie panikuje ponieważ na zajscie w ciąże ma się średnio 2 lata.Po 2 latach można stwierdzić że jest coś nie tak i trzeba szukać przyczyny.Ja wcześniej zrobiłam sobie tylko badania hormonalne no ale oczywiście prywatnie a potem jak przyszedł czas skierowano mnie do ośrodka leczenia niepłodności i tam zaczęto szukać.Myślę że jeszcze może nie panikuj-te leki które bierzesz wiem że są dobre i pomagają zajść w ciąże więc głowa do góry kochana!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tego co czytam to jednak niektórym udaje się zajść bardzo szybko Gratuluję!!! ale szczególnie o odp proszę te rktóre starają sie już długo i te które się już wystarały. co oprócz tego brałyście? pregnyl niestety już też zaliczyłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katarina my staramy się dwa lata, to mój pierwszy cykl z clo. Wcześniej miałam moritoringi, czsem pregnyl (u mnie nie mam problemu z jajeczkowaniem, pęchcerzyki pękają), duphaston. U mnie w ogóe wszystko gra, tylko dzidzi brak :( Badnaia hormonów: lh, fsh., tsh, testosteron, prolaktyna, estradiol ok. Miałam hsg - jajowody drożne, przeciwciał plemnikowych brak u mnie i u M., chlamydia wykluczona u nas obojga, badanie nasienia ok. M łyka wit.a+e i salfazin, ja wiesiołek do owu i kwas foliowy cały cykl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki za odp. ja niestety mam prolaktyne troche ponad normę ale to jak mi lekarz mówił jest to wyregulowania monitoring też jest ale zaczynam sie zastanawiać nad tym by i mój facet tez zrobił sbie badania ale jakoś jakoś dziwnie patrzy na mnie jak mu mówie o pewnym badaniu. ale chyba powoli dojrzewa do tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wiem że moge zajść bo z niewłaściwym facetem zaszłam w miesiąc tyle kiepsko sie to skonczyło:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iti a o co chodzi z tym wiesiołkiem? słyszalam o nim że to cudowny lek na wszystko więe odpuściłam sobie pytanie o niego w aptece

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesiołek jest na porpawę śluzu płodnego, bierze się go tylko do owulacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam A ja od dzisiaj zaczynam łykać bromergon... Mam znacznie podwyższoną prolaktynę. Po niedzieli odbieramy wyniki badania nasienia. Nawet nie wiem, który u mnie dc :-( Nigdy wcześniej tak nie miałam, od piątku do poniedziałku miałam raz mniejsze raz większe plamienie a we wtorek @ przyszła całą parą... Juz nawet straciłam rachubę, ile staramy się o dzidzię... To chyba prawie trzy lata :-( Myślę, że jak do końca roku się nie uda to zdecydujemy się na in-vitro, ale na razie nie chcę myśleć na ten temat :-( Pozdrawiam \"stare\" i \"nowe\" kolezanki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie, nie udzielalam sie na tym topiku od ok.wrzesnia 2006...chcialam dodac Wam otuchy-cuda sie zdarzaja. swiadectwem tego jest nasz piekny 14 miesieczny synek, na ktorego czekalismy 1.5 roku. bralam i clo i bro i zastrzyki w brzuch i duphaston :( wiec wiem co przezywacie. trzymam kciuki za Was!! pozdr i glowy do gory!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moja historia w szczegolach jest taka: przez ok 4,5 roku bralam Diane (problemy z cera itp) a wczesniej, tj w 2000r mialam laparoskopie na jajnikach-cykle 14 dniowe oczywiscie bezowullacyjne. Od ponad roku z mężem staramy sie o dzidziusia ale nie wychodzi. to moj pierwszy cykl z bro (podwyzszona prolaktyna) i clo (jako pobudzenie pracy jajnikow). biore bro: 1x1/4 na non i clo 2-6 dc 2x1tabl. wczoraj wzielam ostatni clo i jutro pedze z rana na usg. mam nadzieje, ze wszystko bedzie ok i sie uda w tym m-cu bo te piguly sa okrropne. (wyciete z mojego posta ze strony chyba nr7...moze ktorejs z Was dostarczy nowych inf) pozdr!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki Dziewczyny. widzę że nie tylko ja cierpie na efekty uboczne Diany... to sie nazywa skuteczność nawet po 2 latach od odstawienia nadal działa:) ale dość żartów. ja często łapie doły z tego powodu bo nie jestem juz młoda. niedaleko 30tka więc musze sie troszke pośpieszyć:) Wiem że musze być cierpliwa ale jakoś nie mogę. marzę o tym CUDZIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monia2
witam! katarina my tez marzymy o cudzie bo chyba inaczej tego nazwac nie mozna. ja czekam na @ i juz czuje ze jajniki mnie bola takze lada chwila i pewnie przyjdzie czarownica juz powoli lapie dola ale musze byc twarda jak co miesiac ale ile mozna ale w glebi duszy mam nadzieje ze moze nie przyjdzie pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niunka28
Ja też brałam Diane (także problemy z cerą) ale to było jakieś 6-7 lat temu. Co ma wspólnego Diane z zajściem w ciążę??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dziś będe miała mała dziewczynkę 4 miesiączną pod opiekę na noc:-) Troszkę się boję bo mąż idzie do pracy na noc ale mam nadzieję że dam sobie radę.Lekcja się przyda;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, umówiłam się na usg w niedzielę, to będzie mój 13dc, ciekawe jak zareagowałam na clo, no i ciekawe kiedy owu? Śluzu nadal nie ma, zobaczymy czy się pojawi, dziś 11dc. Dziś rano zmierzyłam temp i był wyraźny skok, ale myślę, że to wynik wczorajszej imprezki i ilości wypitego alkoholu, bo żeby było już po owu to wierzyć mi się nie chce i nawet nie chcę żeby było po owu, bo znów cykl na straty. W niedzielę wszystko się okażę. Miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szymanka31
Zrobilam test, dzis jest 30 dc, no i jedna kreska, brzuch mnie boli wiec lada dzien dostane okres. A jutro jade na wesele do kuzynki. Maz podnosi mnie na duchu i mowi ze nasteonym razem sie uda, a ja staram sie w to wierzyc. Choc za 1,5 tygodnia (30/06) mamy pierwsza rocznice slubu i to mi przypomina ze juz rok sie staramy o dzidziusia. :( No ale dosyc narzekania, pogoda za oknem okropna i chyba zaraz zacznie padac. Pozdrawiam wszystkie staraczki no i glowy do gory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szymanka31
Wiem ze dziewczyny czasami staraja sie i 5 lat, ale ja mam juz 31 lat no i czas nieublagalnie mija i to mnie chyba najbardziej przytlacza. Caly czas mysle ze zdaze miec juz drugiego dziecka, albo ze bedzie chore itd. Wiem ze to chore wkrecac sobie takie filmy, ale to jest silniejsze ode mnie. Dobrze ze mam super meza ktory caly czas mnie pociesza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też 31l at w tym roku :( cóż zrobic takie życie i dobrze, że są przy nas Ci kochający faceci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny-my z mezem tez juz z 30 na karku,staramy sie od 4 lat,z lekarzami od 2. Za godzine jade do gina na usg po pierwszej dawce clo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szymanka31
Dzieki dziewczyny, podnioslyscie mnie na duchu, ze nie jestem jedyna 30paro latka starajaca sie o dzidzie. carina28 powodzenia u gin, trzymam kciuki, ja za klika dni zaczne moj trzeci cykl z clo. Pozdrowionka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niunka28
agus_zajac gratulacje!!! to super wiadomość!!! życzę w takim razie spokojnej i przespanej nocy. Na pewno wszystko będzie ok!! No rewelacja poprostu!!! :) :) :) A ja stwierdzilam że żadnego testu nie będę robiła, po co mam się stresować. Poprostu pójdę we wtorek do lekarza po receptę, profilaktycznie, gdyby się jednak ta czarownica (monia2 super określenie, strasznie mi się podoba :) ) pokazała na wyjeździe. Dziewczyny ja się dopiero zaczęlam leczyć, pierwszy cykl z clo, pierwszy miesiąc ze stymulacją ( bez lekarza staraliśmy się ok 1,5 roku). Czy wasze teściowe wiedzą o waszym leczeniu??? Jeśli tak, to jak na to zareagowały?? Ja swojej nic na razie nie mówilam ( wiem że mąż też nic nie mowił) i jakoś szczerze mowiąc nie mam ochoty żeby wiedziała. Buziaki dla wszystkich. Ja teraz mam 2 miesiące wakacji więc może relaks i odpoczynek pomogą... :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szymanka31
U mnie wiemy tylko ja i moj maz. Rodzinie narazie nic nie mowimy ze faszeruje sie tabletkami i staramy sie juz od roku. Mysle ze nie musza oni o tym wiedziec i tak niczego by to nie zmienilo. Tylko pewnie jeszcze wiecej by pytali. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny, a ja znowu mam doła:-( złapałam go przez jakąś wstrętną znajomą teściów. spotkałam ją dzisiaj i miałam założoną taką luźną tunikę, a ona do mnie no wreszcie! dziadkowie na pewno są szczęśliwi i będą wreszcie mieli kim się zajmować. A ja na to że nie będą mieli kim!!!! a ona do mnie że to najwyższy czas że mój mąż ma już 29 lat i na pewno już chce dziecka!!! no tak jak ja bym nie chciała:-( nie chce nikomu mówić że mam problemy z zajściem w ciąże:-( ludzie są po prostu straszni:-( czemu brak im odrobiny taktu?!:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szymanka31
U mnie tez sasiedzi gadaja, a wszystko zaczelo sie rok temu jak wychodzilam za maz. Sasiadki juz widzialy ze jestem zaokraglona i jedna przez druga gadaly ktory to juz miesiac. Teraz jak wrocilam w moje rodzinne strony to tez mowily mojej mamie ze juz widac i skladaly jej gratulacje. Mowie wam koszmar. Czasami chcialabym zapasc sie pod ziemie. Teraz czekam na mezusia az wroci z pracy. Moze gdzies pojedziemy, bo brzuch mnie boli a okresu jak nie ma tak nie ma. Pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×