Nie chciałam alimentów, które dziewczyny też tak zrobiły

....mój były nie zachował się wobec mnie fair. Padły słowa, które mnie zabolały. Nie wystąpiłam o alimenty kiedy po 3 miesiacach przestał płacić te "przyznane z urzędu". Sporo czasu minęło , radze sobie swietnie i cieszę się, że nie musze się przed nim poniżać.

moim zdaniem to żadne poniżenie - ty nie prosisz o alimenty , ty żądasz - bo się należą; Nie tylko ty zrobiłaś to dziecko , on prawdopodobnie nie został przez ciebie zgwałcony - więc ponosi połowe winy za powstałą sytuację. A to już nie twoja decyzja , że dziecko jest przechowywane w kobiecym brzuchu

wiesz...masz rację, chciałabym rządać np. pomocy w wychowaniu, niestety nie otrzymam jej ale rządanie pieniędzy jakoś kłóci się z moim systemem wartości

no to można to tak przyjąć - musisz chodzic do pracy , więc potrzebujesz pomocy przy dziecku - jak nie chcesz dostawac pieniedzy , to niech on po prostu zatrudni opiekunkę albo opłaci przedszkole

głupota zdecydowanie to nie kasa dla ciebie a dla dziecka

jak facet chce mieć wpływ na wychowanie dziecka, to niech płaci.... a jak dałby mi święty spokój....to wolałabym, sama o siebie i dziecko zadbać, bez łaski.

Czy któras z Was słyszała kiedys dyskusję mężczyzn na temat płaconych alimentów? Wiem, że są ojcowie, którzy robia to dla dzieci bez mrugnęcia okiem, niestety są również tacy, którzy potrafia obrzydzic życie za kilka PLN/miesiąc

Jezeli spojrzec na to ze strony Twojego dziecka---> zrobilas dobrze:D Przynajmniej za 20 kilka lat "tatus" nie przypomni sobie, ze ma dziecko i nie zarzada alimentow dla siebie, jezeli powinie mu sie w zyciu noga!

Migotka: i tu sie mylisz, zawsze bedzie miał do tego prawo a powiem więcej, jestem pewna że z tego prawa skorzysta

!!!!!!!

jak to nie mąż , tylko konkubent , to on chyba nie ma żadnych praw , tylko same obowiązki , no przynajmniej w Niemczech tak jest

Kurcze! sprawdzilam to i rzeczywiscie masz racje!!! Nie ma sprawiedliwosci na tym swiecie

no nie ma ;-)

niezaleznie czy płaci alimenty czy nie. Malo tego. Jako ojciec może to dziecko o alimenty kiedys pozwać jak będzie w kiepskiej sytuacji materialnej. Nigdy nie zrobiłabym krzywdy dziecku nie chcąc tego co mu się nalezy. Chociazby tych alimentów od "tatusia". To matka musi dzisaiaj zadbac o interesy własnego dziecka.

Niech wobec powyzszego placi slono!

"tatuś" nie ma najmniejszej ochoty dzielić się z dzieckiem swoimi dochodami. Wiesz jakie to jest przykre i upokarzające wyciąganie pieniędzy na siłę. Na szczęście dziecku niczego nie brakuje, na razie swietnie zarabiam.

nie da się chyba tej kwestii rozwikłać stawiając takie pytania. Jedno jest pewne - dzieci mają nie tylko matkę ale i ojca, który ma wobec nich pewne obowiązki - także finansowe. Nie jest to Twój wymysł, nie chodzi też o to, że tak stanowi prawo - tak po prostu powinno być. Odrębna kwestią jest ich wysokość - bo tu jak wiem, różne poglądy się ścierają :). Fakt, że dzieciom - nie tobie - należą się pieniądze od ojca wg mnie nie stanowi dyskusji. Ale z drugiej strony - nasze samopoczucie jest chyba ważnejsze niż każde pieniądze. Oby tylko nie ze szkodą dla dzieciaków. Pozdrawiam!

to nie są pieniądze dla Ciebie tylko dla dziecka. Jesli duma nie pozwala Ci ich wydawac to zrób tak: załóż konto bankowe i wpłacaj tam alimenty. Jak dzieciak skonczy 18 lat to sam zadecyduje co z nimi zrobic. A uzbiera sie tego sporo. Zakładając ze miesiecznie ojciec bedzie placil 400 zl x 12 miesiecy=4800 zl. Po 18 latach uzbiera sie 86400 zł!!! nie liczac oprocentowania :)

no i co z tego ze ojciec nie chce płacic!! jego chęci nie maja tu zadnego znaczenia!!! idz do sądu dziewczyno!!!

Tatus mojego mlodszego brata ma to samo:( Wyobraz sobie, ze placi na niego ...130 zl, zasadzone 10 lat temu. Kontakt "urwal" im sie zaraz po chrzcinach (:( ) Brat studiuje i nie chce sie z nim ciagac po sadach. Tragedia! Brat jest operatywnym chlopakiem i mysle, ze da sobie rade w zyciu;) Kiedy sobie jednak pomysle, ze mialby kiedys utrzymywac tego lachudre, to....

gdybym była dzieckiem, za ktore matka zrezygnowała z alimentow to bym sie zdenerwowała... a uchylanie sie od obowiązku alimentacyjnego jest przestepstwem

a ja chyba miałabym szacunek za to że nie kazała sobie płacic za moje istnienie

moja mama tak zrobila niestety :O zylysmy w biedzie przez jakies 12 lat, stracila praca, dostawala tylko zapomoge z gminy 320zl co miesiac, codziennie jadlysmy jajecznice albo omlet, bo babcia miala kury, nie stac mnie bylo na modne ciuchy, do tej pory nie mam wlasnego pokoju, choc mam juz 19 lat, ogolnie dziecinstwa nie wspomniam mile. Wreszcie moja mama sie opamietala i wystapila o alimenty, sprawa toczyla sie 5 lat, w koncu sad prztznal i stary zaplacil mi marne 10 tys w ratach:O teraz nie chce placic na biezaco, wiec sa kolejne rozprawy. Ogolnie rzecz biorac nie jest latwo, biorac pod uwage fakt ze moj stary jest w usa, co mocno komp.likuje sprawe, bo tam nie jesli "dziecko" juz studiuje to nie musi placic kasy. Dodam ze moj "tatus" sie mna w ogole nie interesuje, ba nawet go na oczy nie widzialam :O

alimenty to nie płacenie za istnienie, poza tym po co prosisz o opinie skoro decyzje podjełas juz dawno? chcesz sie utwierdziec w przekonaniu ze Twoja jest jedyna słuszna?? pozbawiasz dziecko cos co mu sie należy, ale w imie czego i jakim prawem?? rodzicielstwo to nie tylko prawa ale przede wszystkim obowiązki

moja mama tak zrobila niestety :O zylysmy w biedzie przez jakies 12 lat, stracila praca, dostawala tylko zapomoge z gminy 320zl co miesiac, codziennie jadlysmy jajecznice albo omlet, bo babcia miala kury, nie stac mnie bylo na modne ciuchy, do tej pory nie mam wlasnego pokoju, choc mam juz 19 lat, ogolnie dziecinstwa nie wspomniam mile. Wreszcie moja mama sie opamietala i wystapila o alimenty, sprawa toczyla sie 5 lat, w koncu sad prztznal i stary zaplacil mi marne 10 tys w ratach:O teraz nie chce placic na biezaco, wiec sa kolejne rozprawy. Ogolnie rzecz biorac nie jest latwo, biorac pod uwage fakt ze moj stary jest w usa, co mocno komp.likuje sprawe, bo tam nie jesli \"dziecko\" juz studiuje to nie musi placic kasy. Dodam ze moj \"tatus\" sie mna w ogole nie interesuje, ba nawet go na oczy nie widzialam :O sory ze tak smuce ;) takze wystap o alimenty i uskladaj dziecku pokazna sumke, gwarantuje, ze sie mu przyda, np na prawko czy wycieczke zagraniczna, mi to nie bylo dane :O Dodam ze Mamusie kocham ponad wszystko:)

i jak się z tym czujesz? Gdyby nie Wasza sytuacja materialna z pewnością nie chciałabyś korzystać z "tatusiowej łaski". Mam nadzieje, że rozumiesz mamę i nie masz jej za złe, ze chciała zachowac chcociaz odrobinę godności.

Już ktos mądrze napisał.Wpłacaj na konto ale ma obowiązek płacić.chceswz aby kiedys Twoje dziecko na tego gnojka buliło? Takie jest prawo i Twoja duma nic do tego nie ma!

chce schudnac*** to tez ja, cos mi sie pokickalo :O

Pomysł z kontem jest dobry, nie chciałabym tylko, żeby te wyżebrane grosze zaszkodziły mojemu dziecku ;-)

w tych czasach nie warto kierowac sie duma, a zreszta co to za duma? zrobil dziecko, niech odpowiada za swe czyny ;) a zal to mam do ojca, za to ze przez 19 lat nie zainteresowal sie mna! i wiesz co Ci powiem? pomimo niedostatku uroslam, nie chwalac sie na ladna i madra dziewczyne (studiuje dosyc trudny kierunek), nie zboczylam z dobrej drogi, nie wpadlam w nalogi, no po prostu nie mialby sie czego wstydzic ten moj \"tatus\":O no ale coz jego strata :D