Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość justalala

BABY BLUES-ktora sie obawia/obawiała?

Polecane posty

Gość justalala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się obawiałam, ale niepotrzebnie. Były ciężkie chwile, owszem, ale można tego uniknąć. Wystarczy wsparcie ze strony rodziny i przede wszystkim męża, a wszystko można przetrwać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sie nieobawialam a mialam,,,,:O problemy z karmieniem to po 1,,,terror laktacyjny w szpitalu, dziecko maga kolkowe,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Marcela
ja przezylam straszna depresje poporodowa. Caly czas ryczalam, i byłam jak w jakims transie. Wogole nie chcialo mi sie zajmowac dzieckiem i wszystko co robilam z nim to jakos tak automatycznie i bez milosci. Mialam momenty ze chcialam sie pakowac i wiac z domu, i zostawic to wszystko. Kazda pierdola urastala do rangi strasznego problemu. No poprostu totalne czarnowidztwo. Dlatego boje miec kolejne dziecko, nie z powodu bolu porodu, czy czegokolwiek innego....Poprostu w pierwszych tygodniach po porodzie byłam wrecz niebezpieczenstwem dla mojego dziecka, bo mnie poprostu wkurzał i wkurzalo mie to ze nie moge zyc jak do tej pory.... Teraz juz to minelo, choc nadal mam problemy np z karmieniem ale juz to znosze bo wiem ze tak musi byc, ze to nie zabawa.... Acha i nigdy sie nie zgadzajcie na pojedyncza sale po porodzie. ja bylam sama w sali przez piec dni i myslalam ze oszaleje, myslalam ze tylko ja mam problemy z małym , bo nie widzialam innych mam, i nie mialam zwyczajnie z kim pogadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×