Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ja433

GRUBE DZIECI

Polecane posty

Gość ja433

moja córka ma niecałe 6lat i waży 27kg przy wzroście 110cm a jak jest z waszymi dziećmi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba
same chudziny są

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna małolata
ja byłam gruba jak byłam mała :( ale nie pamiętam ile wazyłam, mam wpis w karcie ze w 1 albo 2 klasie wazyłam 35 kg? ale nie jestem pewna :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asiunia21
wszysko ureguluje sie jak dziecko bedzie coraz starsze pociagnie malucha do gory to straci nadwage to nic strasznego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o co...
ja443, a byłas z nia u lekarza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggggggggg
wciagnij mala w jakies sporty.. niech chodzi na basen, piekna pogoda teraz, alb nad jezioro.. i niech sie rusza, plywa, biega. i nie przyzwyczajaj jej do czestego i obfitego jedzenia.. moja siostra ma dwie corki, 6 i 8 lat.. bylam u nich ostatnio po 10 meisiacach 'rozlaki'.. male przytyly, ale wiem dlaczego.. ilosci jedzenia, jakie pochalania jej rodzina sa niewyorazalne.. jadlam polowe tego, co jadly dzieci.. poza tym, slodycze. koniec ze slodyczami. nie wystawiaj w domu na stoliku cukierkow itp, bo to bedzie pierwsza rzecz, po jaka mala siegnie.. dorosli potrafia sobie dozowac, dzieci nie.. zjedza ile sie da, bo lezy na stole..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za dużo
to jest za dużo moja córka ma 7 lat 120 i waży 20 kg, to nie jest za dużo ale Pani Doktor powiedziaął mi że mieści się we wszystkich normach i nie mam się martwić ale uwierz, ze musisz ograniczyć słodycze i soki, nagromadzona tkanka tłuszczowa w dzieciństwie będzie potem dla niej problemem, kogo będzie obwiniać Ciebie???????? Zapytaj lekarza co mas zrobić??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za dużo
120 cm wzrostu oczywiście:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salaman
corka mojej siostry w styczniu skonczyla 2 lata wazy 26 kg i ma wzrostu 90 cm moim zdaniem mutant

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mateuszek mój
synek ma 5,5roku, 110 cm i waży 21kg. Jest ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Salam - dwa razy przeczytałam Twój wpis, żeby sie upewnić, że rozumiem co czytam. Zgadzam się z Tobą - to niewyobrażalne zapasienie dziecka. Moje dziecko ma prawie 2 lata i waży 9,5 kg. Najpierw się martwiłam, że to jakaś niedowaga, ale lekarz popukał się w głowę. Dziecko jest zdrowe, silne, energiczne i to się liczy. Natomiast chce przestrzec wszystkie mamy przed: soczkami ( szczególnie, Kubusie, Pycholandie itp. ) Niby dla dzieci... a to jedna wielka bomba kaloryczna, która nie ma nic wspólnego ze zdrowym odżywianiem dziecka! Mam dwa przykłady w rodzinie ( oba to chłopcy po 9 lat ). Od maleńkiego dzieci te jechały na soczkach ( bo czysta woda, to przecież sadyzm ), budyniach, naleśniczkach z miodem, cukierkach ( pod pretekstem, że nimm 2 to przeciez same witaminy... ). Ciągle słyszałam, że jak będą rośli to się \"wyciągną\". Guzik prawda. Dziś obaj ważą po ponad ( !!!! ) 50 kg. Tak, dorze czytacie. 50 kilogramów. Dzieci 9 lat.... I dalej systematycznie niestety tyją... I nikt mi nie powie, że się wyciągną... chyba że kiedyś w przyszłości wyciągną nogi... z otłuszczenia serca, wątroby itd. Niestety, obserwuję na ulicy coraz więcej zapasionych dzieci. Ukłony dla ich rozgarniętych rodziców. Ps. Nie czepiam się dzieci chorych, które swojej wagi nie zawdzięczają nieroztropności rodziców, ale chorobie. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja433
ktoś mnie pytał czy byłam u lekarza w związku z otyłością córki,otóż ta jej nadwaga jest skutkiem ubocznym po leku przeciwpadaczkowym, bierze lek o nazwie DEPAKINE i w ciągu 1.5roku przytyła 10kg ,lek ma brać jeszcze pół roku czy ktoś ma dziecko które bierze ten lek? bo zastanawiam się czy po zaprzestaniu schudnie-jeżeli ktoś ma jakieś informacje na ten temat bardzo proszę o odpowiedż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłam grubym dzieckiem
Sama byłam grubym dzieckiem i za takie uchodziłam - w mojej karcie zdrowia jest zapisane, że w wieku 7 lat ważyłam 26,5 kg przy 128 cm wzrostu, a w wieku 15 lat było 64,5 kg przy 162 cm. W chwili obecnej mam 28 lat, 165 cm i ważę 55 kg (jeszcze 4 miesiące temu ważyłam 52 kg, ale przytyłam 3 kg - jestem w 4 tym miesiącu ciążu). Z moją wagą zawsze mi było ciężko, głównie ze względu na rówieśników, nie wspominam dobrze dzieciństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo mi przykro z powodu choroby twojej córci. Niestety nie umiem pomóc, nie znam tego leku. pozdrawiam Cię i życzę, żeby maleńka szybko wróciła po leku do swojej prawidłowej wagi. ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja433
dzięki Shalla za dobre słowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Shalla a ile ważyło Twoje dziecko gdy się urdziło?pytam bo mój synek też mało waży ale nie wydaje mi się jakiś zachudzony chociaż na siatki centylowe to lepiej nie patrzeć bo nigdy nie dochodzi do 3 centyla:) ...ostatnie ważenie gd miał 8 miesięcy waga 7100kg...urodził się 3470....ale przecież niby jest tak ze jak dziecko skonczy 6 miesięcy to ma podwoic wagę urodzeniową a jak roczek to potroić....to podwojenie to jeszcze dużo mu nie brakowało bo miał 6500 kg ale o potrojeniu to mowy nie ma... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
m synek ma prawie10m-cy i waży 8kg i nie jest jakiś zabidzony ,lekarka uważa że wszystko jest ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tracera
To prawda, ze jest coraz wiecej grubych dzieci. U mojego syna w 2 klasie jest 6 grubych dzieci. Ja też byłam grubym dzieckiem i koszmarnie wspominam dzieciństwo, zwłaszcza okres dojrzewania, kiedy inne dziewczyny miały już sympatie, a ja mogłam sobie tylko pomarzyć. Po maturze udało mi się schudnąć, miałam kilku chłopaków, później wyszłam za mąż, ciąża i znów przytyłam. Znów schudłam, ale rzuciłam papierosy i znów walczę ze zbędnymi kilogramami. To jest chyba największy mój kompleks. I bedzie chyba tak do końca życia. A moje dziecko? Nie jest grube ani chude, ale niestety babcie dbają, żeby wnusiowi nie zabrakło słodyczy, bo co to za dzieciństwo.... I nie dociera do nich, że wyhodowane komórki tłuszczowe nigdy nie znikną, co najwyżej będą zmieniać swoje wymiary. I chyba o całe niebo lepiej, ze jest to chłopiec. Chociaż w jego ocenie też "szczupłe jest piękne".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tracera = święte słowa! waga 77 - moja córka urodziła się ważąc 3300, 54 cm, więc w zasadzie idealnie książkowo. Ani za chuda ani za gruba. Karmiłam ją 17 miesięcy, z czego pierwsze 6 wyłącznie piersią. Olałam teksty teściowej o tym, że jakoby mam chude mleko itd. Faktycznie, na centyle lepiej było nie patrzeć, bo ledwo się trzymała na ostatnim :) I do dziś tak jest, hi hi. Tylko że.... w całej przychodni wśród równolatków, to moje dziecko jako jedyne jeszcze nie chorowało, nie brało antybiotyków ( ani żadnych innych leków ), nie miało zatwardzeń i biegunek.Nie jestem pewna ile wspólnego ma ogólnie dobre zdrowie z wagą, ale przypuszczam, że na pewno nie mało. Tak, z dziadkami to jest odwieczny problem, ale ja swoich ustawiłam jeszcze będąc w ciąży. Moi rodzice, choć pukali się w głowię, to przyjęli do wiadomości, że nie pozwalam karmić dziecka batonami. teściowie... obrazili się śmiertelnie. Cóż, trudno. Ich sprawa. A ja mam swoje zdanie i koniec. Nawet jeśli połowa świata uważa, że słodycze są OK. Pewnie w racjonalnych dawkach są - sama je uwielbiam - ale uważam że dziecko jeszcze ma czas żeby się z nimi zapoznać... No i właśnie słuszną kwestię tu poruszyłaś - rodzice nagminnie zapomianją o tym, że raz utworzone komórki tłuszczowe NIGDY NIE GINĄ. Można je zagłodzić oczywiście..... ale one będę. I całe życie dziecka będą tylko czekać, żeby na nowo się wypełnić - a to oznacza niekończące się diety i uważne dobieranie produktów na talerz. Ja tam osobiście dziękuję uprzejmie za takie życie, kiedy trzeba czytać etykietki z kaloriami, kiedy człowiek ma na coś chęć :) No, ale ja ogólnie leniwiec jestem, więc żaden ze mnie przykład dla innych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odchudźcie swoje dzieci
postarajcie się odchudzić dzieci..co prawda kiedy zabronicie im słodyczy będzie krzyk i płacz, ale one będą wam wdzięczne do końca życia... ja o swoją wagę posązam swoją rodzinę...niestety... we wczesnym dzieciństwie byłam dzieckiem 'normalnym', ale już mama wpajałą mi ZŁE nawyki-np. w nagrodę za to ze byłam grzeczna dostawałam słodycze, pojawił się też ten częsty 'szantaż'-'jak nie zjesz całego obiadu to nie dostaniesz czekoladki' itp. Tak więc już w wieku 7-8 lat strasznie się 'rozrosłam'-mama poszła do pracy-pracowała w sklepie a ja codziennie dostawałam paczkę chipsów..do tego mam kilka bezdzietnych ciotek, które wylewały na mnie swoje macierzyńskie instynkty-ciągle podtykały mi czekoladki, batoniki, cukierki i inne swiństwa...po to żeby mnie 'kupić' ...to co robiły było okropne-bo z tego co rozumiem one chciały żebym dzięki tym słodyczom wolała je od własnej matki :O A teraz? ...mam 18 lat, waże 76kg przy wzroście 170 :/ ....O swoją wagę nie obwiniam siebie...ale rodzinę która tuczyła mnie przez lata...nienawidzę ich za to... a sama ciężko walczę z każdym gramem...i niestety ciągle zakorzeniona jest we mnie idea 'nagradzania się' :O ...ale walczę.... I jeszcze NAJGORSZE... nikt z rówieśników nie wytyka mi mojej wagi czy wyglądu, nie mam z tego powodu wielkich problemów....za to bardzo duzo gorzkich słów słyszę od tych którzy mnie upaśli... to matka mówi mi że mogłabym się wziąć za siebie...to ojciec po pijaku powiedział mi że wyglądam jak świnia...i to ta ciotka, która wpychała mi najwiecej batoników mówi-'jak można było doprowadzić SIĘ do takiego stanu?!?', 'ja jak byłam w twoim wieku to się ciągle gimnastykowałam', 'masz dupę jak szafe', 'z tobą trzeba chodzic do specjalnych sklepów żeby jakies spodnie kupic'..... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
waga, ojjej moj maly skoczyl dzis 3 miechy a juz dawno podwoil swoja wage urodzeniowa jak wychodzil ze szpotala to wazyl 2900, pare dni temu na szczepieniu waga: 6400 :) myslicie ze rosnie mi klocek??? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biorac Depakine przytylam 15 kg. To jest taki specyfik, ze trzeba uwazac, bo bardzo wplywa na metabolism i przemiane materii na poziomie komorkowym. Wiem, co mowie, bo kiedys tlumaczylam ze 20 prac naukowych poswieconych wplywu Walproatu sodu na rozwoj i prawidlowe funkcjonowanie organizmu. Depakine rowniez sprawia, ze cykl miesiaczkowy zanika, co powoduje jeszcze bardziej intensywny przyrost wagi. W lutym zrzucilam tych 15 kg na Zolofcie, teraz nie biore nic... Ja433, usciski dla coreczki... Wiesz, nie stresuj swoja Ksiezniczke roznymi sportami, ona wymaga szczgolnej opieki i troche innego podejscia, dlugie spacerki sa ok, kup jej kotka, lub pieska, czesto z nia rozmawiaj, bo czesto przyrost wagi ma podloze psychologiczne, mow ze jest piekna, wyjatkowa, i BARDZO UWAZAJ na rozne czynniki negatywne z otoczenia, prosze. Wiem, co to znaczy zyc na Depakinie. Pozdrawiam !!! Ciocia, ktora kiedys tez byla gruba, ale to bylo sztuczne, lekowe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja433
MISS UKRAINA bardzo ci dziękuje za odpowiedz, nie znam nikogo kto brałby DEPAKINE więc nie mam takich informacji od kogoś zorientowanego w temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×