Do dziewczyn które mają chłopaka

Co robicie jeżeli widzicie że jest zainteresowany waszą osobą jakiś chłopak a wy jesteście już zajęte. Dajecie wprost do zrozumienia że kogoś macie. Mówicie jeszcze nie mam chłopaka i czekacie co on dalej zrobi. Jestem ciekaw waszych opini ponieważ mam dziwne doświadczenie w tej kwestii.

nie powiedza ci to bo tu same suki siedza

To chyba logiczne, że jak ktoś jest w poważnym związku to nie szuka bocznych historii. Zawsze mówię prawdę!

nie bylam w takiej sytuacji, wiec nie wiem.jestem natomiast mezatka i czasem zdarzaja mi sie podrywy. mowie wtedy wprost, ze mi to pochlebia, ale jestem szczesliwa mezatka i nie chodze juz na randki. tyle

kiedys bylam w takiej sytuacji, i mowilam ze nie mam chłopaka,bo chcialam sprawdzic tego drugiego

A mnie dziewczyna okłamała i trudno mi się z tym pogodzić.

ja tez wtedy chłopaka okłamałam,bywa

skoro cie oklamala, znaczy,z enie jest ciebie warta. jesli klamie w takich sprawach, prawdopodobnie klamie tez w wielu innych. chcialbys byc z kims takim?

a ty jestes ten oklamany ty ten co niby dziewczyna o nim ,,zapomniala,, ze go ma?

amantka.. 'bywa'.. przepraszam, ale jest to nieuczciwe.. gdyby twoj facet flirtowal za twoimi plecami, tez tak lekko bys do tego podchodzila?

BEZ KOMENTARZA...

nie bylam az tak z nim związana,chcialam sprawdzic czy moze ten drugi nie bedzie leoszy

yhhhhh.. brak mi slow.. mimo wszystko

to super....amantka...może i jesteś szczera ale hmm...nie chcę nikogo obrazić

nie rozumiecie

amantka po prostu z natury jest niedojrzala

nie nie o rozumiemy..podaj tło sytuacji to może się wyjaśni..oczywiście nie musisz ale było by miło:) jestem ciekaw

juz zaraz Wam to naświetle

No tak niestety mnie okłamała najpierw ze nie ma chłopaka ,potem że mnie napewno odwiedzi i ża napisała do mnie wiadomośc e-mailem ale pewnie niedoszła.A poznaliśmy się przypadkiem kiedy to pomogłem jej znależc pewną osobę na mojej ulicy bo nie mogła odnależć adresu.

Jej zachowanie było chyba bardzo niemiłe?

kurcze,nie zalamuj sie stary. babki takie sa. a moze akurat cos z tego wyjdzie? moze ma w planie tamtego zostawic i dlatego ci tak powiedziala?

Brzydki, ty o dojrzalosci innych nie mow, zanim nie zastanowisz sie na swoja. bo przed chwila na wlasnym topiku o ogladaniu pornoli piekne rzeczy wypisywales..o tym, ze kobiety maja chodzic na solarium/silownie etc po to, zeby wygladaly jak panie z pornoli, a wtedy bedzie je mezczyzna kochal i juz pornoli ogladac nie bedzie... ech.... zalosc.. czyz nie bylo to dowodem twojej "dojrzalosci"?

Ale dopiero teraz sobie to uzmysłowiłem.

co?

było niemiłe i ja bym tej pani podziękował za "współpracę"...jesli się wogóle nad tym zastanawiasz

to bylo tak bylismy parą przez dosyc krotki czas (6miesięcy) i poznalam wtedy innego.Był super,miły,szarmancki,,inteligentny,doświadczony i bardzo zainteresowany moją osobą.Postanowilam wykorzystac sytuację i przez jakis czas spotykałam sie z nim.Takie zycie na dwa fronty.Moj chłopak nawet sie nie skapnąl.Spotkania z tym drugim byly normalne, budzil moje emocje,fascynowal mnie.

mowilem o wygladzie.....wyglad a dojrzalosc to 2 rozne sprawy....

chlopak, nie zalamuj sie.. jak pisalam wyzej, skoro oklamala, bedzie klamac tez w innych kwestiach. oklamala zreszta nie tylko ciebie, mowiac ci, z ejest wolna, ale takze swojego chlopaka - flirtujac z toba.. mysle, ze nie warto zawrac sobie glowy kims takim. ja pindole - moze i CZASEM babki takie sa, ale nie uogolniajmy, prosze..

Brzydki, mowilam o twojej (nie)dojrzalosci, nie pan z pornoli. czytaj uwaznie, prosze.

amantko....rozumiem,że nie żałujsz?? tylko po co trzymałaś za 2 ogony...żeby miec kogoś w obwodzie...kogoś kogo nie szanujesz...czy byciem samej i zrezygnowanie ze starego związku było by aż tak trudne?? bo wydaje mi się ,że na pewno w pożadku wobec innych