Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czy

nie kocha, to dlaczego...

Polecane posty

Gość czy

jest na każde zawołanie, martwi się co robię, smutny jest, gdy mnie coś boli, zły jest gdy jestem nie w humorze, dba o mnie pod każdym względem, przytula gdy jest mi źle.... , ale mówi ,że nie kocha .... o co mu chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to że ma poczucie
odpowiedzialnosci za drugiego człowieka i nie jest nieczuły moze wynikac z charakteru i sposobu wychowania.Nie musi Cie kochac zeby tak sie zachowywać. Ciesz sie ze masz takiego przyjaciela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nooooooooo
moze jest nad wyraz opiekunczy i traktuje Cie jak siostre? a moze kocha tylko sam nie wie jeszcze o tym??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wozduch
udaje dobrego żeby się dowartościować i grać sobie twoimi uczuciami, i może jeszcze czyimiś innymi chyba że kocha, to co innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może droczy się
z Tobą ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy
nawet nie wiecie, ile nerwów mnie kosztuję takie życie z człowiekiem, który jest kochany, ale mówi, że nie kocha i to nie jego wina bo nic na to nie poradzi ja na to to po co jesteś ze mną, bo mu dobrze.... ja go kocham i ciężko mi z nim być- skoro mnie nie kocha - to ja tylko tracę czas i wiarę w siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy
jestem jego pierwszą partnerką z którą zamieszkał, po 6 miesiącach spotykania, Ma 35lat ja jestem trochę starsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wygląda na to że on nie potrafi zdefiniować słowa \"kocham\". Mimo, że zachowuje się tak, jakby kochał, to nie jest pewien, czy to rzeczywiście miłość. Zwłaszcza, jeżeli nie miał wcześniej doświadczeń z prawdziwą miłością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy
też tak myślę, ale przykro jest się kochać z kimś, kto otwarcie mówi, że nie kocha. Czuję się szmatowato, bez honoru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może być jeszcze tak, że on boi się wyznać miłość, ponieważ to kojarzy mu się z odrzuceniem. Mówiąc \"nie kocham cię\" czuje się bezpiecznie - nie możesz go zranić skoro Cię nie kocha. Jest to trochę pokręcone, ale może takie jest jego marsjańskie myślenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
echh.. byłam w bardzo podobnej sytuacji.. On czuły, zawsze blisko, zawsze byłam tą najwazniejszą. Czułam się naprawdę dobrze, wyjątkowo.. Tylko własnie- nie kochał.. Trudno zrozumieć takich mężczyzn. Jakby nie rozumieli na czym to polega.. co jest ważne..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy
wiesz to chyba właśnie tak jest, i pewnie to dobre wytłumaczenie. On uwaza siebie za nieudacznika, bo trochę w tym prawdy, nawet więcej niż trochę , a w ogole ma kompleksy, bo ma mało włosów na główce, co mnie nie przeszkadza ale ON mówi, że dlatego nikt go nie chciał. Masz rację - to strach przed odrzuceniem, HA a ja właśnie wczoraj mu powiedziałam, że już nie musi mieć skrupułów, że mnie krzywdzi, bo właśnie się odkochałam i nie będę mu więcej miałczeć o miłość ( nie jest to prawdą, ale źle się czuję i podle )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myslę że kocha tylko sam
o tym nie wie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myślę że nieprędko uzyskasz od niego to wyznanie. On musi przede wszystkim uwierzyć w siebie i czuć się przy Tobie bezpiecznie. Może też nigdy Ci tego nie powiedzieć, ale przestanie mówić, że Cię nie kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy
fajnie, że mnie pocieszacie. On mówi mi dlaczego nie potrafię żyć- carpe diem- nie potrafię , ja zawsze planuję i musi być wg. rozpiski w mojej głowie, choć potrafię mieć takie pomysły, że filozofom się nie śniły, ale muszę mieć trochę pewności, której mi brak NO CÓŻ c`est la vie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja długo wierzyłam w to, że kocha ale sam o tym nie wie.. Aż w końcu pogodziłam się z tym, że -to banalne- ale serce nie sługa.. Złudzenie? Nie wiem.. to boli.. bo przecież tyle pięknych chwil, tyle pięknych słów Frustracja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy
a powiedz, gdy się kochaliście, bo zakładam, że tak, to jak się czułać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy
a powiedz, gdy się kochaliście, bo zakładam, że tak, to jak się czułać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy
a powiedz, gdy się kochaliście, bo zakładam, że tak, to jak się czułać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy
a powiedz, gdy się kochaliście, bo zakładam, że tak, to jak się czułać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy
a ja? kochamy się , nic nie mówimy, bo niby co, ale on stara się mnie zaspokoić nawet kosztem swoich doznań, interesuję się tylko tym, aby mnie było dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja..ja czasem roniłam łzy szczęścia.. a on..zcałowywał je.. z czułością i cierpliwością.. Nie wiem jak ubrać to w słowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak.. tu było podobnie.. Czasem kosztem swojej przyjemności. Ale nie wiem co to znaczyło. Chyba po prostu męska duma. Nie wiem. Ech, nic juz nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy
też myślę że to męska duma. Kiedyś powiedział mi że jestem pierwszą kobietą, której było z nim naprawdę dobrze i że szybko dochodzę i daję mu to ogromną sadysfakcję. HA jest ze mną, bo mam szybko orgazm ?.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Próbuję układać sobie życie sama. To trudne, bo on wciaż siedzi gdzies głęboko we mnie. Bo tak trudno uwierzyc..ech, sama chyba wiesz co mam na myśli. No i zostaje nadzieja. Przeklęta. Że zorientuje się..że zrozumie. Ale to chyba taki typ człowieka. Jak sam o sobie mówi- Nie wie co to miłość, jak ślepy od urodzenia nie wie co to światło..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysle, ze wbrew obiegowym opiniom, seks nie jest tak ważny dla mężczyzny jak nam kobietom się wydaje.. Więc nie sądzę, że Twoje orgazmy są jedyną rzeczą jaka Was wiąże z jego strony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy
NATTE opisz mi jego wygląd, charakter, wykształcenie , może to charakterystyczne do pewnych gatunków mój: wysoki dobrze zbudowany, ale łysawy delikatny, czuły, ale uszczypliwy wysoce inteligentny, błyskotliwy, udaję głupiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy
Ha , racja, co do sexu - on wcale nie potrzebuję , zapomniałam - libido - 1 praca - 10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hm, wiesz.. On jest raczej niewysoki, wiekszosc kobiet gustuje jednak w wyzszych, mial nieco powyzej 170. Chociaz ze mnie jest drobna kobietka, wiec mi to zupełnie nie przeszkadzało. Dobrze wykształcony, na dyrektorskim stanowisku choc jeszcze przed 30, inteligentny, pewny siebie, wiele pasji sportowych- jezdziectwo na powaznie. Czuły, wrażliwy na krzywdę i czyjąś bezradność, odważny i czasem trochę gruboskórny..dopiero pzy mnie nuczył się ciepłych słów.. A jesli chodzi o libido..hm.. skąd ja to znam. Niemalże ta sama sytuacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×