Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pechowa_szcześciara

Czy warto wiązać sie z człowiekiem ktory nie ma nawet na bilet?

Polecane posty

Gość pechowa_szcześciara

Oczywiście zaraz polecą obelgi że jestem materialistka a to nie o to chodzi :) Tylko że bardzo mnie to denerwuje że chłopak student nie ma ani grosza przy duszy. Jest bardzo zakochany we mnie, mi on też sie podoba ale czasem nudzą mnie te ciągłe wypady do parku :/ No i ewentualnie siedzenie w domu. Z jednej strony lubię go bardzo, ale z drugiej irytuje mnie to jak czasem pytam czy przyjedzie a on mówi że nie ma kasy na bilet. Co zaradzić ? Ja może tez czasem chciałabym wyjść gdzieś do miasta, do kina czy na soczek a tu nie ma jak :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no zostaw go
bo przez takie podejście z czasem zaczniesz nim gardzić, on to odczuje a po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dreeeeeema
Na bilet to trochę kiepsko, bo sie nie możecie spotkać. A on nie może gdzieś dorobić? Nie ma bo wszystko wydaje na studia czy po prostu jest leniwy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pechowa_szcześciara
Mi sie wydaje że jest leniwy, bo w tym wieku w wakacje mogłby gdzieś popracować, dorobić a ten nic. Siedzi w tym domu :/ Powiedział mi że jest materialistą ale dzieki mnie stara sie to wstrzymywac. No i czasem mi jest głupio zapytac go czemu rodzice mu nie dadzą na bilet, ale cos mnie blokuje, nie chce go urazic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalezy co studiuje
jezeli to cos co daje jakas przyszlosc to czemu nie ? jesli istnieje szansa ze w przyszlosci zdobedzie fajnie platna prace, ale na bilet tez by mogl skolowac pare groszy bo w koncu jezeli zalezy mu by cie zobaczyc to zrobi wszystko by tak sie stalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuuuuhahaha
gdyby mu na tobie zależało, wstydziłby się i poszedł do pracy, a póki co na bilet pożyczył

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dreeeeeema
No to kiepsko... To znaczy że jest mało zaradny.Mógłby się zaczepić gdziekolwiek i chociaż trochę zarobić. Jeśli myślisz o nim poważnie to dobrze się zastanów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pechowa_szcześciara
Tzn on mowi tak : dla ciebie zawsze znajde sie kasa, no i fakt przyjeżdza ale ja go o to nie prosze nigdy bo mi jest głupio bo wiem że on nie ma tych pieniędzy. I wiem że też mu zalezy na mnie. Tylko drażni mnie to że nie ma tej kasy i nigdzie nie można wyjść. Bo co to za związek w którym idzie sie tylko do parku, posiedzi, jakiś spacer ? Chciałoby sie też pójsc na jakies lody czasem a sama sobie przecież nie kupie przed nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie tak
Wiecie jak jest ze studentami.. a co do bycia razem nie potrzeba pieniedzy nie trzeba nigdzie bywac w roznych kinach, mozna sie poswiecic dla zwiazku jesli ci na kims zalezy, sama bylam przez pewien okres w takiej sytuacji , Jak dla mnie bliskosc tej osoby sie liczy czy to 24h na dobe w mieszkaniu czy tez gdzies na spacerach w parku na miescie. Mozna sobie zafundowac rozne inne rozrywki niz wychodzenie na soczek czy piwko do klubiku, uwierz:) Niemowie tego w złym sensie.Tylko glupie wyjscie i pogranie w piłeczke razem albo powydurnianie sie gdzies na swierzym powietrzu jest 100 kroć leprze od godzinki na saoczku;-) Wystarczy sie nie nudzic razem i zorganizowac sobie fajnie czas...;-) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pechowa_szcześciara
Tylko że na dłuzszą mete to też sie może znudzić, bo on mnie traktuje poważnie z tego co widzę. A ja sama nie wiem czy tak potrafię, zwłaszcza że mam prawie samych właśnie znajomych którzy zawsze ten "grosz" mają. Lubię też imprezować a on na imprezę też nie ma :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie tak
Zam to skąś :) tylko problem jest taki ze musisz sie okreslic czy traktujesz go jak faceta na ktorym ci zalezy czy jak kolege z ktorym sie spotkasz od czasu do czas zeby pogadac i sie posmiac;) Jestem tego zywym przykladem ze jezeli ci na kims bedzie zalezalo mocno to niebedziesz musiała nigdzie bywać ograniczysz sie nawet do tego ze bedziecie sie spotykac codziennie siedziec w domku przed tv i muc sie przytulac;) On sam po pewnym czasie zrozumie oco chodzi i zacznie łapać sie jakiejś pracy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pechowa_szcześciara
No jakiegoś wielkiego uczucia z mojej strony nie ma, za to z jego jest i nie chce go zranic :/ Moze po częsci spotykam sie z nim bo jestem samotna i chce to jakoś zabić...sama nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie tak
Skoro spotykasz sie z nim tylko poto zeby nie czuc sie samotną to nie ró mu nadzieji, albo ograniczaj z nim spotkania a wiecej czasu spedzaj ze znajomymi. Wiem ze to dobrze nie robi. Mam kolege ktoremu niechcacy dałam jakies nadzieje... teraz cierpi;/..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pechowa_szcześciara
Własnie ja to chyba tez robie własnie :/ ale boje sie go zranic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuuuuhahaha
pechowa, nie wiesz, bo taka dziwna sytuacja gdy nie możesz traktować go poważnie, gdy nie zapewnia ci poczucia bezpieczeństwa, gdy porównujesz go do lepiej zorganizowanych chłopaków koleżanek, powoduje że nie pozwalasz sobie zaangażwoac się emocjonalnie nie umiem ci doradzić, może powinnaś na niego naciskać żeby znalazł dorywaczą pracę, może to zrobi i wtedy zobaczysz że jak chce to potrafi, a może nazwie cię materialistką ale co cię to obchodzi a przynajmniej będziesz wiedziała że to nie ma przysżłości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pechowa_szcześciara
ale mi jest strasznie głupio ingerować w jego sytuację finansową skoro narazie nie jestem nawet jego dziewczyną. on czeka na mnie a ja boje sie właśnie tego związku że szybko sie znudzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie tak
to traktuj go narazie jak kolege, spotykajcie sie rozmawiajcie i za 2 tygodnie zobaczysz czy sie cos zmienilo w stosunku do niego, bo jesli nie to poprostu znalazlas tylko sposob na samotnosc i chcesz byc komus potrzebna a on sie nadarzyl;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×