zapłodnienie a termin porodu

Czy jezeli termin porodu wyzanczono na 15 września, to do zapłodnienia mogło dojść 16 grudnia??? I czy naprawde jest tak, że podczas pierwszej wizyty u ginekologa potwierdzającej ciążę nie jest on w stanie określić daty porodu??? Tak twierdzi pewna osoba, próbująca cos namieszać w związku z tym kto jest ojcem.

moze okreslic date porodu ale nigdy nie ma pewnosci co do terminu porodu, moze sie wahac do dwoch tygodni

urodziłam 15 września a wiem że zaszłam 25listopada ,ztymże to była ciąża przenoszona

No tak ale przecież ginekolog ustala datę porodu na podstawie ostatniej miesiączki. A wiadomo ża z porodem różnie bywa. Ale mi chodzi po prostu o ustalenie daty, bo chyba każda ciężarna po pierwszej wizycie u ginekologa zna termin porodu.

ciaza bardzo rzadko trwa DOKLADNIE 9 miesiecy.. oczywiscie, moglo sie zdarzyc, ze do zaplodnienia doszlo 16 grudnia, a porod bedzie 15 wrzesnia, lecz tak jak pisala osoba wyzej,, data porodu moze sie wahac o 2 tyg. w przod lub w tyl. lekarze zawsze oceniaja przyblizona date porodu liczac od OSTATNIEj miesiaczki, czyli czasem wychodzi to nawet 2 tyg przed wlasciwa owulacja

ale nie zapominaj o tym, ze pleminiki moga zyc w ciele kobiety nawet do tygodnia

Każda kobieta po pierwszej wizycie zna termin porodu, chociaz wiadomo że jest on orientacyjny. Ustala go na podstawie pierwszego dnia ostatniej miesiączki, dodając 7 dni i odejmując 3 miesiące. To jest podstawa. Więc jeżeli termin porodu jest na 15 września, to ostatnia miesiączka była 9 grudnia. Tak więc trudno było jej zajśc w ciąże 16 grudnia. Faktycznie coś kręci. Bo nawet gdyby miała cykl 24 dniowy to i tak 16 nie był to jej dzien płodny

to ze ostatnia miesiaczka byla 9 grudnia wcale nie oznacza ze nie mogla zajsc w ciaze 16. to sa wlasnie te wahania