Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość izaB

rozstalam sie, tesknie, on niby tez-milczy,odezwac sie znów...?

Polecane posty

Gość Maronka
serves- a Ty wiesz lub domyślasz sie co miało być w tym mailu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serves
nic a nic..to jest najgorsze..wogóle nie mam pojęcia co mógł napisac... okazuje sie, ze go nie znam... niby był miły...niby było ok, ale podejrzewam, ze utrzymywał ze mną kontakt, zeby mi nie sprawić przykrości....i mu to w tej wiadomosci napisałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maronka
serves-----> a Wy właściwie skad się znaliżcie? i jak długo? Wiesz co, okropne to wszystko, to czekanie; cholera....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serves
krótko- kilka miesięcy ze szkoły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maronka
no i podejrzana sprawa z tym mailem, to naprawdę dziwne, że nie doszedł; ale z drugiej strony, po co miałby coś takiego wymyśłać???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serves
moze to gra z jego strony..mozę myslał, ze w ten sposób uspi 'moją czujnosc' hehe..dziwnie to brzmi potem upomniałam się..odpisał ze napisze jak wróci z wakacji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serves
najgorsze jest to, ze zaufanie i nadzieja umiera...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maronka
no to jeszcze zależy gdzie on jest na tych wakacjach? bo może tam naprawdę nie ma dostępu do Internetu, a wiadomo zauroczony nomwym miejscem, nie myśli o tym, co zostawił?no i kiesy ma wrócić z tych wakacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serves
moze nie miec..licze sie z tym..nie napisał kiedy wroci...nie wiem..nie bede sie dopytywac najpierw napisal, ze nastepnym razem napisze... po ok tyg upomnialam sie, zapytalam czy wogole przysle odpow...napisal, ze ajk wroci ..jets w gorach o ile nie kłamie mysle ze bylam dal niego nikim..dobrze sie bawi, juz nie pamieta o niczym, o zadnej z rozmów, o moich slowach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serves
czekam własnie dlatego, ze licze, ze nie ma dostepu i ze jak wróci to napisze..,.nadal jets ta wiara...mam nadzieje, zę sie niezawiode

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maronka
serves- to u Ciebie nie jest tak żle- jeśli jest w górach, to pewnie ma problem z internetem, i pewnie naprawdę nie myśłi teraz o tym, co zostawił. Poczekaj cierpliwie, dopiero będziesz mogła wysunąc jakieś wnioski jak wróci....on ma teraz zajęcie, wtedy czas szybciej płynie. My, jak siedzimy w domu tez inaczej odbieramy, dla nas jest czas na wszystko, dużo myśłimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izaB
kochane !! dzis cały dzień spędziałam nad woda, było super, opaliłam sie, popływałam, uśmiałam, poznałam kilku chłopaków z którymi świetnie i szybko minął czas. teraz się lansuje i ide na imprezke, koniec kiszenia sie i użalania!! mój pojechał do niemiec po auto, ale niemcy to nie koniec świata, głupiego smsa mógł napisac. ale nie napisał. nie chce juz dłużej sie zadręczać !! co ma byc to bedzie, trzeba czerpać z zycia, łapac całymi garsciami, a nie tylko czekac i myslec. ma zadzwonic - to zadzwoni , nie - to i tak nie zadzwoni. wezmy sie za siebie, zróbmy to dla siebie !! jest lato, świeci słonce, a bez nich da sie żyć - to moja rada. dałysmy znać ze jeszcze istniejemy, oni zachowali sie jakby nie bardzo ich to obchodziło, wiec nie ma co!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maronka
Iza, no fajnie że się pojawiłaś :) czytałaś mój wpis wcześniejszy, że się odezwałam, a on nic? Swietne podejscie, tak ja też czuję, że czegoś podobnego potrzebuję, jakiegoś oddechu, nowych wrażeń. Powodzonka Ci życzę, i udanej zabawy. daj jeszcze znać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serves
iza - heheh..łatwo przyszło, łatwo poszło...:P ;) moze rzeczywiście dobrze robisz..a mi jakoś przejść nie chce...:( Maronka- chyba masz racje...ale i tak boje sie ze wszystko zepsułam tym, ze pokazałam swoje uczucia...poczekamy...musi sie to wyjasnic... chyba ze on zamierza milczec..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maronka
serves----> ja rozumiem Izę, dobrze robi, ona ma rację, że jak ma odpisać, to odpisze, jak nie to nie.....my myślami i tak nic nie zmienimy. Mi też nie jest łatwo, rozumiem Ciebie też....własciwie to mi bardzo ciężko, ale wydaje mi się, że gdybym i ja przestała chociaż na chwilę myśleć, i zaszalała jak Iza, to byłoby mi łatwiej, przynajmniej odciągnąć myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serves
ale ja Izy nie krytykuje..dobre jest to co robi tylko zę ja widocznie za bardzo sie zakochałam..bo czekam już miesiąc i nie potrafie o tak..hop..i zapomnieć..oczywiście myślę coraz mniej..coraz częściej zapominam...ale ja przez pierwszy tydzień ryczałam jak bóbr, potem popłkiwałam..i nie miałam siły, zeby iśc i się pobawic... ale też uważam, ze tak byłoby najlepiej bo my gdybaniem i smęceniem ich postwy nie zmienimy..no chyba, ze się odezwiemy i postawimy pod murem,..by musieli porozmawiać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maronka
oj, trudne to wszystko....też dochodzisz do takich analiz każdegopowiedzianego mu słowa jak ja? ale to głupie! Mi też jakoś ciężko postawić się na nogi przez to wszystko, ale wiem że muszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serves
nie..ja nie analizuje..ja trwam w tym wszystkim..czytam błahe maile od niego i poplakuje pisze..ywpisuje moja złośc, żal, smutek, cierpienie, uczucia... pisał, ze mozna liczyc..na niego..nie wiem..czy wierzyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maronka
wzięłam najgrubszą książkę jaką znalazłam- idę czytać :) potem zajrzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maronka
he he, ale się naczytałam :) gdzie tam....ale za to zrobiłam już sobie plany na jutro :) bedzie cały dzień zajęty do nowej:) - --- ale czy wy byliście parą czy przyjaciólmi, i jak długo się nie odzywa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maronka
ale nie macie problemu ze spotkaniem, tak? tzn. mieszkacie w tym samym mieście, tak? może i dziwne, ale przeczekaj trochę - co do pewnych słów typu koniec- poczytaj sobie nasz wątek, ogólnie można żle na tym wyjść. I zastanów się czy rzeczywiście łatwo Ci przyjdzie o nim nie myśleć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serves
zapytaj go - na czym ci zalezy? na mnie, na smsach, na zwiazku? pogadaj...twój sie przynajmniej odzywa...masz ta szanse..kontakt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serves
spią już wszystkie??? głupia jak but z lewej nogi - zapytaj dlaczego jesli mu zalezy to nie chce się spotkac..jaki jest powód..kurde..gdyby 'mo' sie do mnie odzywał to bym probowała prowadzić z nim dyskusje..żeby jak najwiecej się dowiedziec..otwarcie i sprecyzowanie....by niebyło niedomówień..masz o tyle ułatwiona sytuacje, ze on chce rozmawiać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maronka
hej, i ja jestem----> oglądałam właśnie "100 kobiet" czy jakoś tak, wydawało mi się, że taki sobie, a potem okazał się całkiem fajnym filmikiem. Tak, serves ma rację- ja już nigdy nie będę prowokować chłopaka nieprzemyślanym zerwaniem. serves--->zobacz sprawę z drugiej strony- w ogóle ci na nim nie zależy, mówisz że koniec, a on pisze, wydzwania itd....to też jest złe, czyż nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serves
yak - ale dla mnie lekarstwem na bolączki jest rozmowa - tylko musza obie storny być szczere..i ja z takim facetem bym usiadła i pogadała..powiedziała co czuję, ze nie chcę utrzymywac znajomości na takim stopniu, ze wolałabym zerwac kontakt itd, itp...mśle , ze to byłoby najlepsze..nie potrafiłabym zbyć go kłamstwem, ze zasługuje na lepsza, albo ze ja niedojrzałam do związku..nie potrafiłabym tez milczec....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maronka
tak, to milczenie jest okropne....tak, jakby chciał powiedzieć mam cię gdzieś....oj, im dłużej o tym mówię, tym coraz bardziej mam dość tego marudzenia, i tym bardziej zaczynam normalniej myśleć, albo tak mi się zdaje. Ogólnie wychodzę z dołka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serves
ja powoli tez..nawet mi sie wydaje, ze jestem zdolna zapomnieć i nic nie wyjaśniac..ale czekam..mam nadzieje, ze sie doczeka..a jesli nie to wysle mu zyczenia na imieniny...i wyraże w nich tez mój smutek, ze mnie olał....ale nie będę sie nad sobą użalac... chyba nie wiem czy nie pisze tego w przypływie rozumu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maronka
cześć, ja tylko na chwilę ....przyszłam zobaczyć, co się zmieniło. Robię dzisiaj Dzień Nie Myślenia O.....za kazdym razem jak pomyślę, zmieniam tor owych myśli na coś zupełnie innego....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izaB
rozpisałam sie bardzo, wystąpił bląd i wszystko mi sie skasowało, wiec przybliże moją sytuację króciutko. poszłam na dyske, wczesniej zrobiłam opis gdzie bede i ON przyszedł z kumplem!!! udawałam że go nie widze tanczyłam z innymi chłopakami, aż wreszcie poprosił mnie do tanca - to byla sala na której tanczy sie parami - potanczylismy,odwiózł mnie do domu.gadka była taka o niczym, aby tylko ciszy nie było.juz miałam wysiadac, szybko sie podniosłam i cmoknełam go w usta. w końcu pokazał że ma jaja, przytrzymał mnie i całowalismy sie jeszcze z godzine. co bedzie dalej nie wiem, dzis wyjechał na cały dzien, wiec randki pewnie nie bedzie, ajj i znów to czekanie, teraz to na pewno sie nie odezwe pierwsza. mogłoby cos ruszyć do przodu. fajnie było :-) teraz wszystko zalezy od niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izaB
to była fajna sytuacja, cos wisiało w powietrzuu, dlatego ten pocałunek nie był taki wymuszony - na miejscu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×