Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zdesperowany 24

boje sie przyprowadzic dziewczyny do domu bo...

Polecane posty

Gość zdesperowany 24

.....moj ojciec jest alkoholikiem i caly czas pije a matka jest bezradna, boje sie , ze zrobi mojej dziewczynie jakas przykrosc cos powie w ogole wstydze sie go i zle sie z tym czuje...Ona bardzo chce mnie odwiedzic w domu chce zobaczyc jak mieszkam bo wiekszosc czasu ja u niej siedze i chyba ja to juz denerwuje:( Tylko sie strasznie boje jak zareguje na widok mojego ojca- alkoholika. Jestesmy juz 3 miesiace a nie chce jej stracic tylko dlatego ze mam ojca alkoholika. Boje sie ze zwieje jak sie dowie prawdy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam podobnie jak Ty
tylko ze ja boje sie przyprowadzic chłopaka.....ojciec nie pije ale jest strasznie nerwowy i ciagle sie awanturuje , raz zrobił taka afere jak była u mnie kolezanka ze ta uciekła...az talerze latały wyzwiska i o mało sie nie pobili....kazdy facet to chyba wyczuwa i ucieka jak widzi takiegi idiote jak mój ojciec a ja jestem ciagle sama i wstydze sie kogos zaprosic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedz prawde o ojcu
na pewno zrozumie jakby sie cos niemilego stalo ze to chory czlowiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dylemacikkkkkkkkkkkkkkkk
ja tez sieboje, bo moja mama go nie akceptuje... nie akceptowala ZADNEGO z moich facetow:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość usmiechnieta
jeśli w jakimś stopniu przejąłeś nawyki ojca, to faktycznie masz się czego obawiać. jeśli nie pijesz alkoholu, to po prostu bądź z nią szczery i powiedz jak wygląda sytuacja... jeśli jest mądra, to zrozumie. na pewno ciężko jest przeprowadzić taką rozmowę, ale u mnie sytuacja wyglądała bardzo podobnie i jakoś dałam radę... kamień z serca..później było mi o wiele lżej. powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowany 24
no gdzie przejalem?:( ja nawet piwa sie nie napije w ogole nic zero nawykow ani piwa ani papierosow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutkaaa
tez tak mam, ale przyprowadzalam chlopaka i nic sie jakos nie stalo, moj brat tez teraz dziewczyne przyprowadza...mysle, ze warto jej o tym powiedziec napewno to zrozumie, a jesli jej nie bedzie odpowiadalo, albo cos sie wydarzy poprzestaniecie na spotkaniach u niej. w kazdym razie jesli spodziewasz sie, ze moglaby miec jakies nieprzyjemnosci to ja koniecznie uprzedz o tym i zdecydujecie..moze nie bedzie tak zle :) w koncu to nie ty pijesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowany 24
ja sie za niego naprawde wstydze w ogole czuje sie zawsze tak jak ja bym to robil co on wstydze sie jak czasem musze go zbierac z podworka i przyprowadzac pijanego do domu na oczach wszystkich :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutkaaa
pomysl, ze to nie twoja wina...wiem, ze ludzie czesto oceniaja nas przez czyny naszej rodziny, ale to twoj ojciec pije nie ty. ja tez sie wstydze, kiedys robilam wszystko, zeby ukryc sytuacje wmojej rodzinie teraz zaczelam otwarcie o tym mowic i wiesz...znacznie lepiej sie czuje :) nie spotkalam sie z zadna nieprzychylna uwaga kiedy to wyszlo na jaw...naprawde warto byc z ludzmi szczerym...wazne zebys ty byl w porzadku prawdziwych przyjaciol czy dziewczyny jesli jej na tobie zalezy takie cos nie zniecheci...wierz mi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 333
Nie MUSISZ go zbierać z podwórka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A Twój ojciec ciągle chodzi pijany? Bo ja tez miałam z tym problem i zapraszałam chłopaka tylko wtedy gdy był trzeźwy. Gdy był pijany zachowywał się tak, że naprawdę nie chciałam nikogo narażac na znoszenie jego zachowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twój ojciec siedzi w domu 24 h na dobę?? Może jest jakaś uniwersalna pora, o której nigdy nie ma go w domu?? Jeśli tak, przyprowadź do domu dziewczynę wtedy kiedy rodziciela nie będzie w domu. Nie musisz przedstawiać jej ojca, tym samym unikniesz wstydu i kompromitującej sytuacji. Najlepiej by było gdybyś przyznał się dziewczynie do wszystkiego, ale skoro chcesz tego uniknąć zrób wszystko, żeby uniknąć konfrontacji ojca z dziewczyną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra rada dla Ciebie
U mnie było tak, ze to mój chłopak ( teraz narzeczony ) ma ojca alkololika i to takiego awanturnego , który cały czas gada ... Mama nie może sobie z nim poradzić , ale jest super :) To ze jak przychodział i ojciec robił awantury domownikom tylko na poczatku mnie szokowało ( u mnie nikt nie pije ). Później już nie zwracałam na to uwagi ... Idiota jest i tyle i sam się do grobu wpędzi przez alkohol ... Jeżeli dziewczynie zależy na Tobie , to nie powinna isię od Ciebie odwaracać - tylko podtrzymywać na duchu . I nie wstydź się jej tego powiedzieć ... bo jeżeli Cię kocha to przyjmie to i się z tym pogodzi ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra rada dla Ciebie
A pracuje ten pijak ? ... Jak nie pracuje to jazda wywalić go z domu na zbity pysk , albo żarcia nie dawać niech z głodu zdechnie ... Z takimi ludźmi , którzy nie dadzą sobie pomóc trzeba postępowac brutalnie , bo inaczej do końca życia bedzie domowników molestował psychicznie .. Oni po prostu lubią chlać i do tego uważają , że nie mają problemu alkoholowego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutkaaa
bardzo dobra odpowiedz ta powyzej...powinienes posluchac i sie wiecej nie przejmowac...:) powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutkaaa
chodzilo mi o wypowiedz z 16:21 ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowany 24
tak on pracuje jest portierem tzw. ochroniarzem.. chyba bede ja przyprowadzaj jak nie bedzie go w domu...on jak jest trzezwy to jest bardzo wulgarny i co 2 slowo to k... ch...nie pracuje codziennie tylko co 2-3 dzien :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to rzeczywiscie jest jedyne wyjscie - zapraszaj dziewczynę gdy go nie ma i tyle, sam nie bedziesz się stresował i jej zaoszczędzisz ewentualnego przedstawienia. Poza tym jesli 24 w Twoim nicku oznacza wiek, to możesz nawet pomyslec o wyprowadzce ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość usmiechnieta
dobra rada dla ciebie --> pomyśl 2 razy zanim coś napiszesz. Twoja ostatnia wypowiedź jest żenująca. Jeśli nic nie wiesz na temat tej choroby, to lepiej milcz, niż gadaj takie bzdury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra rada dla Ciebie
uśmiechnięta ---- nic nie tłumaczy zachownia takiego bydlaka , nawet jeżeli uważasz że jest chory .. Chory to on jest ale psychicznie !!! On może tak traktować domowników ... ? Wyzywać , robić awantury ... ? Nic go nie odróżnia od zwykłego bandyty ... Myślę , ze ojciej zdespreowanego 24 nie pije od wczoraj ... i połowę życia mamie zniszczył ... W takim przypadku niestety ale przemoc jest pożądana ... Czy może lepiej dalej tolerować chlejusa ? Zdesperowany24 kiedyś się wyprowadzi z domu i co .. ? Mama wtedy będzie miała jeszcze gorsze piekło ... a z drugiej strony to ja nie rozumiem kobiet , które dziesiątki lat przy takich bydlakach trwają ... Sorry , ale " nie opuszczę Cię aż śmierci " i " będe trwac w chorobie " sa trochę nieaktulane w takich sytacjach ... Wywalić z domu , niech mieszka u koleżków od kielicha ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra rada dla Ciebie
uśmiechnięta --- akurat pomyslałam i 10 razy zanim się wypowiedziałam , bo wiem jak trudno żyć z alkoholikiem pod jednym dachem ... Co to za człowiek , który nawet nie chce spróbować się leczyć ? Czy w takim wypadku trzeba przytakiwac i znosić bydlęce zachowanie i wieczne poniżanie ... ? nie wydaje mi się ... Nie wiem jakie Ty miałaś doświadczaenia ... ale Ty 2 razy pomyśl zanim bedziesz bronić takich ludzi ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdesperowany -------> to bardzo przykre o czym piszesz, niestety tak wlasnie najczesciej ma sie sprawa DDA, czyli tzw. Doroslych Dzieci Alkoholikow. Wiem, ze musi Ci byc niesamowicie ciężko, jednak chce, zebys wiedzial kilka rzeczy: Proces uczenia sie jak zyc z pietnem alkoholizmu rodzica jest bardzo powolny i monotonny, trudny i czesto wyczerpujacy, ale takze skuteczny. Niesamowicie Ci wspolczuje, jednak chcialabym Cie zachecic do kiku dzialan na rzecz wlasnego dobra i szczescia. Przede wszystkim - nie odmawiaj sobie prawa do niego. Jestes czlowiekiem, jak kazdy inny, zaslugujesz na szacunek ze strony innych, zaslugujesz na milosc i radosc dnia codziennego. Wiem, powiesz \'tak, ale...to nie takie proste\' - a ja doskonale wiem, ze proste nie jest. To, z czym sie borykasz (nie mowie nawet o chorobie Twojego Taty, ale o Tym, co Ty przezywasz), moze byc trudne do zmiany samodzielnie, a smiem zaryzykowac twierdzenie, ze wrecz niemozliwe. Dlatego z calego serca namawialabym Cie na terapie prowadzona dla Doroslych Dzieci Alkoholikow, w kazdym nieco wiekszym miescie (jesli chcesz, powiedz, gdzie mieszkasz, a postaram Ci sie znalezc tam wlasciwy osrodek). Spotkania odbywaja sie tam w grupie, a także indywidulanie. Poznasz ludzi o podobnych problemach do twoich, poznasz sposob ich odczuwania tego problemu, poznasz, jak sobie z tym radzą. O tym, ze tego rodzaju terapie sa calkowicie bezplatne (i anonimowe!), chyba nie musze wspominac. Spotkasz się tam z jednej storny z życzliwoscia, z drugiej z profesjonalnym podejsciem to trudnego tematu. Naprawde gorąco polecam, bys w ten wlasnie sposob zadbal o wlasne szczescie, bo wiekszosc ludzi z problemem podobnym do Twojego niestety nie potrafi sobie z tym radzic, a cierpienie jakiego doznali wlecze sie za nimi przez cale zycie, rzucajac swoj cien na wszelkie sfery doroslego zycia, pozostawiajac zgliszcza na wlasnym poczuciu wartosci i czyniac spustoszenie w relacjach z otoczeniem (przyklad ze wstydem wobec dziewczyny, ktory opisujesz, to wlasnie tego przejaw). Dlatego zachecam serdecznie, bo to jedyna droga do poprawy swojego zycia. A co odnosnie samego problemu? Po pierwsze - nie czuj sie odpowiedzialny za to, co robi Twoj Tata, a bądz ambasadorem swojego szczescia. Nie jestes winny temu, że Twoj tata pije. Nie jestes winny temu, ze nie mogles (ani Twoja mama) mu pomoc. Nie jestes tez winny temu, co teraz przezywasz, ale mozesz probowac (i masz do tego prawo) korzystac z wlasnych wewnetrznych zasobow, a takze (moze przede wszystkim) otoczenia (osrodek terapeutyczny, przyjaciele, dziewczyna) by to zmienic. Po drugie - jesli naprawde kochasz ta dziewczyne, powiedz jej o tym, co czujesz. Ukrywaniem tylko pogarszasz sprawe, a z drugiej strony nic to konstruktywnego do Twojego zycia (ani Waszej relacji) nie wnosi. Powiedz jej spokojnie, jak wyglada sytuacja u Ciebie w domu. Przyszykuj na to, czego moze sie spodziewac. Powiedz, ze zalezy Ci na niej, dlatego zalezy Ci, by to wiedziala. Uswiadom, ze Twoj Tata jest odrebnym od Ciebie bytem, a jego problem nie jest Twoim (zeby byla jasnosc- dobrze, jesli sie o Niego martwisz, niemniej wazne jest, zebys rozumial roznice pomiedzy troska a utozsamieniem sie z problemem Taty, zlaniem w jedno, obwinianiem sie za to, co robi). Zapewnij, ze zrobisz wszystko, by to, czego doświadczyles nie wplynelo negatywnie na Wasze relacje, a malo tego - jeszcze je wzmocnilo (bo czujac jej milosc i wsparcie kochac ja bedziesz bardziej...) Po trzecie wreszcie - sprobuj jej nadzwyczajnie zaufac. Skoro wybrala Ciebie, skoro to z Toba chce sie spotykac, pewnie postara sie tez przy Tobie trwac. W zyciu bywaja rozne sytuacje i czesto w zwiazku musimy zmagac sie tez z problemami partnera, takze tymi sprzed lat. Jesli nie bedzie w stanie tego dzwignac, nie udzwignie tez zapewne Waszych wspolnych. Mozesz tez poprosic, by to ona zdecydowala, kiedy bedzie chciala odwiedzic Twoj rodzinny dom. Choc problem jest zlozony, na koniec powiem Ci, ze zazwyczaj Dorosle Dzieci Alkoholikow radza sobie z nim duzo gorzej, niz ich partnerzy, czyli jest szansa na to, ze ona tego, co ew. moze doswiadczyc bedac z Toba, będzie sie obawiala duzo mniej niz Ty. Głowa do góry, stan w obronie siebie i zawalcz o wlasne szczescie!!! :):) p.s. Koniecznie zglos sie na terapie - a za jakis (byc moze dlugi) czas będziesz czul się duzo lepiej i duzo lepiej funkcjonowal. A wraz z Twoim lepszym samopoczuciem, polepszy się takze samopoczucie najblizszej Ci osoby, z ktora będziesz budowac wlasna droge, na swoich zasadach, ze swoim, ciezko przez Ciebie wtpracowanym, szczesciem. Tego Ci zycze i serdecznie pozdrawiam. Trzymam mocno kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość usmiechnieta
dobra rada dla ciebie - wybacz, ale nie będę się wdawała w żadne pyskówki... nie doświadczyłaś problemu na własnej skórze, jedynie pośrednio, przez swojego chłopaka i nie sądzę, żebyś przeczytała chociaż jedną książkę na temat tego typu uzależnienia - gdybym nie miała racji, nie nazwałabyś jego ojca "pijakiem", bo różnica między pijakiem, a alkoholikiem jest bardzo duża. wyobraź sobie, że kiedy alkoholikiem jest twój ojciec, sprawa wygląda zupełnie inaczej chociażby dlatego, że to jest ciągle twój ojciec, a nie obcy człowiek. dlatego w miarę możliwości nie rzucaj mięsem i nie obrażaj alkoholików, bo to są chorzy ludzie, którzy potrzebują pomocy i którzy w pewnym momencie po prostu się pogubili. inna sprawa, że często nie widzą problemu i twierdzą, że nic im nie jest - tutaj odsyłam do literatury - dowiesz się dlaczego tak jest. :) i jeszcze jedno - zastanów się 2 razy zanim coś napiszesz... tak zupełnie spokojnie i bez pośpiechu, po prostu się namyśl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Córka_alkoholika
Czy takie terapie są prowadzone we Wrocławiu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Córka alkoholika -------> tak, w każdym wiekszym miescie. Jesli chcesz, moge sprobowac poszukac takiej placowki poprzez internet i dac Ci namiar, albo zrobisz to sama. Wlasnie znalazlam dla Ciebie taka strone: http://dda.bhd.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=118&Itemid=68 (ale to zapewne jedno stowarzyszenie z wielu, w kazdej poradni psychologicznej uzyskasz adresy do takich, na to akurat jako piewsze natknelam sie szukajac) polecam serdecznie i sie spiesz, bo zapisy juz od 1-go sierpnia. Wspaniala okazja, by zaczac ukladac sobie zycie od poczatku. Pomozcie sobie sami i pozwolcie, by pomogli Wam inni! Pozdrawiam serdecznie, mam nadzieje, ze skorzystasz. Zycze powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
usmiechnieta-> moja mama jest corka alkoholika i nie moze do tej pory wybaczyc swojej matce tego ze od ojca-pijaka nie odeszla, nie ma do niego ani do niej szacunku, kocha ich bo to rodzice, kontakty tez sa bardzo dobre, ale wspomnien milych nie ma, sorry ale zeby 10-letnie dziecko widzialo jak ojciec dusi wlasna matke? sorry, jak tu mozna miec szacunek i do jednego i do drugiego, jedno to psychol i alkoholik adrugie to kretynka, ktora zrobila z siebie popychadlo \"dopoki smierc nas nie rozlaczy\" i \"co ludzie powiedza bo to nie po bozemu\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AA..
Każdy alkoholik wie, że Dobra Rada ma rację. Człowieka uzaleznionego trzeba odciąć od pomocy. Albo się odbije od dna, albo na nim zostanie, ale przynajmniej nie poiągnie tam ze sobą rodziny. Brutalna prawda. Kiedy ma komfortowe warunki do pielęgnowania swojego alkoholizmu (tak jak w opisywanej sytuacji) to będzie na pewno pił. Zmagałam się z podobnym problemem i na spotkaniu AA udzielono mi własnie takiej rady. Co jednak z tego, że ja odcięłam się od człowieka z problemem alkoholowym odmawiając mu pomocy, gdy przychodzi schlany, skoro jego rodzice pielęgnują w nim ów nałóg nie pozwalając mu odczuć co on robi z własnym (i innych) życiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę, że naljepiej bedzie jak powiesz dziewczynie o swojej sytuacji w domu i zaprosisz ja do siebie po tej rozmowie. Nie wiem , jakie relacje są pomiedzy Tobą aTwoim ojcem...jesli rozmawiacie, jego też uprzedz o wizycie i poproś, żeby najzwyczajniej nie narobił Ci \"kwasu\". Jeśli Twojej dziewczynie zalezy na Tobie, ojciec-alkoholik nie bedzie stannowił bariery w Waszym związku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...a wiesz, wpadło mi cos takiego do głowy..Jeśli trudno bedzie Ci opowiedzieć wprost swojej dziewczynie o tym co Cie dręczy, mozesz jej o tym \"opowiedzieć\" mailem, jeśli masz taka możliwość. Miałam kiedyś problem i załatwiałam go w taki sposób, potem rozmowa była o wiele prostsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×