Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Belucci

Ile czekałyście na dzidzie po luteinie -duphastonie??

Polecane posty

Pytam ponieważ od 14dc biorę luteinę na ewentualne podtrzymanie ciąży, lekarz mi ja przepisał bo od 1,5 roku staramy sie o dzidziulkę i nic ( poronienia nawykowe, samoistne) :-( Chciałam Was spytac czy któraś z Was też miała problemy z zajsciem w ciążę i przyjmowała jakieś środki, i po jakim czasie wkońcu się udało? Proszę podtrzymajcie mnie na duchu :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma tu żadnej kobietki, która musiała brac luteinę przed ciążą? To zazdroszczę Wam bardzo :-( Też bym tak chciała :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest wiele takich kobiet, nawet ja, tyle że ja nie miałam żadnego poronienia, brałam luteine podjęzykową przez pare m-cy ,jeszcze clostibegyt a terz mój synek ma 10m-cy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I po jaim czsie zaszłaś w ciążę? Dobrze zrozumiałam po 10 miesiącach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gratuluje Synka :-) mam nadzieję że i mi się uda. Ja tez mam synka, tylko mój ma 7 lat. I teraz chcieliśmy mieć drugie maleństwo, ale cos sie nie udaje :-( Pierwszą ciążę tez miałam wysokiego ryzyka, cały czas na lekach podtrzymujących, później brałam do końca ciązy fenoterol z isoptinem, a i tak urodziłam w 8 miesiącu. teraz lekarz dał mi tą luteinę, i ciekawa jestem ile będę czekac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to też jest moje drugie dziecko,z pierwszą ciązą nie miałam żadnych problemów,a kiedy zdecydowaliśmy sie na drugie to zaczęły sie kłopoty ,nigdy nie sądziłam że może być coś nie tak .starsza córka ma 6lat zyczę ci powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może ktoś jeszcze się znajdzie, kto zażywa luteinę przed ciążą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olooo
Kochana, pocieszę Cię chyba, starałam się 5 lat, jestem po endometriozie i związanej z nią rocznej menopauzie, brałam duphaston 3 miesiące, wcześniej Bromergon pół roku (prolaktyna) i nagle, kiedy już zastanawiałam się nad in vitro, zaszłam w ciążę. Udało się na wakacjach, dopiero w tedy, kiedy przestałam liczyć dni, owulacje, cykle, itp. Lekarka powiedziała jasno: co 3 dni akcja. No i tyle. Termin mam w 7 marca 2007. Na pewno się uda, pozdrawiam i trzymam kciuki - po prostu za dużo nie myśl :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evazam===
Beluci mi tez gino przepisał luteine przed zajściem w ciąze, ale z tego co wyczytałam w necie to ona powinna byc brana w ciązy na podtrzymanie ciązy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oloo to faktycznie pocieszające :-) właśnie takich wypowiedzi mi potrzeba :-) Ja stanowczo za dużo o tym myśle i może stąd mam pecha. Evazam, ja mam problemy z utrzymaniem na samym początku ciąży, nie z samym zajściem. Po prostu mam wczesne poronienia, o których nawet moge nie wiedzieć, i luteine biore po to że jak tylko dojdzie do zapłodnienia to maleństwo będzie już bezpieczne.A jak już będę w ciąży to też bedę ja brała do któregoś momentu żeby utrzymać ciążę i nie poronić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olooo
Belucci, będzie dobrze, jeśli chcesz mam dobrą endokrynolog-gin. Konkretna, kompetentna i rzeczowa. U mnie "złoty strzał" nastąpił w oststnim cyklu przed wzięciem clostilbegytu, którego z powodu endo chciałam uniknąć (powoduje nawrót endo, jeśli nie uda się zaciążyć). Pozdrawiam raz jeszcze i trzymam kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
będzie dobrze, ja starałam się 10 m-cy bez niczego, teraz drugi miesiąc luteina i clostil ( kosmiczne dawki ) - ale ku dobremu, na monitoringu wygląda lepiej, nie stoi ... idzie do przodu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze zmartwiłam się troszkę, poczytalam topic o bromergonie i o tym jak dziewczyny sie lecza po dianie. Ja w tamtym roku w marcu przestałam na własna ręke brać diane 35, może to jest przyczya moich problemów? Chyba zaraz po @ pójde do mojego gina prywatnie ( to nie on mnie szprycował diana przez 1,5 roku, tylko lekarz z przychodni, zresztą bez zadnych badań mi ją przepisał) i poprosze o badanie na poziom prolaktyny, może ja nie mam jajeczkowania. Oł siet, troszkę się zdołowałam :-((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie dołuj się - będzie git :) radzę zmienić gina, mi mój też popierdzielił, a jak zmieniłam to odrazu inna historia, stary nie przyzna się do błędu, powinien zapytać czy zamierzasz mieć dzieci, zmieniać leki, a nie non toper jeden

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Staram sie jak moge żeby nie myslec o głupotkach, ale mam tak wyostrzony instynkt macierzyński teraz, że juz nie wyrabiam :-( Jak jeździmy z mężem do hipermarketu, to on biedny odciaga mnie od działu dla niemowląt, odwraca moją uwagę jak idzie przed nami mama z wózeczkiem. Nie wiem co sie ze mną dzieje. To chyba nie jest normalne :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochana ja staram się o dzidzie od ponad roku, w ostatnim cyklu bralam clostil i tak jak ty luteine na ewentualne podtrzymanie ciąży.... myślałam ze wszystko idzie w dobrym kierunku ale wczoraj wieczorem zaczełam krwawic tzn to nawet nie wyglada jak krew tylko taka ciemno brazowa gestawa maź, dzisiaj juz jest troszke rzadsza ale to chyba znak ze raczej w ciazy nie jestem :( a szkoda ...... jeszcze troche o oszaleje......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×